Latest post of the previous page:

takBOnie wrote: ↑

1 week ago

dostałby parę razy pasem przez dupę

i to by pomoglo wedlug ciebie? wedlug mnie efekt bylby calkiem inny.

Mirabelka, a ty co byś zrobiła z takim? co jeżeli rozmowy nic nie wnoszą?

jessi, nie wiem. nie mam dzieci. ale na 100% wiem, ze przemoc moze dac odwrotny skutek.
dlaczego w osrodkach odwykowych nie bije sie pacjetow? pare pasow albo lamanie kolem i juz by nie brali. zgadzacie sie?

Przemoc w takich sytuacjach to żadne rozwiązanie...

Zdecydowanie, przemoc to absolutnie nie jest droga do rozwiązania. Rozmowy i wsparcie są kluczowe, bo z przemocą tylko pogłębia się problem.

Zresztą autor pytania lub osoba która pytająca tutaj to 89% sobie użytkuje też narkotyków pisze grzecznie jak w sprawie dziecka więc nie znasz odpowiedzi ? Trochę osoba która sama jest uzależniona nie mówię że stoo procent to powinna trochę pogłówkować czemu tak się dzieje nie ma dużo opcji i nie ta najłatwiejsza pewnie to nie jest że podbiera albo zobaczył że ta osoba bierze i też chcę tylko po prostu no wina tej osoby która pyta bo by chyba nie pytała o czyjeś dziecko. I naprawdę ja jestem myślący inaczej ciężko do zrozumienia ale to pomaga tylko trochę receptory zaliczyć polecam jakieś dobre 3 cmc 🫡 możesz pomóc jedynie rozmowa nie mów nie bierz tego nigdy bo to źle bo tymbardziej będzie chciał np nie teraz ale w końcu i tak spróbuję świat idzie do przodu a ludzie jak zombi z nim teraz dzieci już 7 latek taki taka łacina napierdala że ja nawet tego nie znałem a jak ty się zestarzejesz to zamiast ci ustąpić miejsca w busie to on ci jeszcze w łeb jebnie żebyś zeszła mu takie czasy czasy internetu teraz dziecko dostaje w łapy tel w młodym wieku i wszystko widzi nawet jeśli nie chce o tym czytać to same algorytmy ciągną i każde siebie napędza. I dlatego siedzę teraz w domu mam córkę jest w szkole nie sprawdzam do robi po nie pytam nie zabraniam rzeczy które są zakazane blee nie ma rozmowy o tym bo pamiętaj zakazane najlepiej smakuje tak tak pisze ojciec roku ale oczywiście ja sobie tam użyje ale dziecko wie że ma wszystkich i wie że ta rodzina będzie i nic nie brakuje bo jak bym nie dawał sobie w życiu rady to na pewno jej by nie było zrobić swoje potem tylko robić i tyle do przodu a dziecko i tak zrobi swoje

Dzieci na które się krzyczy albo bije później kończą w poprawczakach

Zgadzam się, że krzyczenie i przemoc na pewno nie pomagają, a wręcz mogą pogorszyć sprawę. Dzieci, które czują się niezrozumiane lub zranione, często szukają ucieczki w różnych rzeczach, w tym w substancjach.

Całkowita zgoda przemoc nigdy nie jest rozwiązaniem.

WojownikWiatru wrote: ↑

3 days ago

Zgadzam się, że krzyczenie i przemoc na pewno nie pomagają, a wręcz mogą pogorszyć sprawę. Dzieci, które czują się niezrozumiane lub zranione, często szukają ucieczki w różnych rzeczach, w tym w substancjach.

Dawniej za czasów naszych dziadków czy rodziców taki jeden z drugim dostał pasem przez dupę i od razu była poprawa. Nie mówię, żeby bić dzieci bo tego nie popieram, ale kiedyś to funkcjonowało i wyrastali na ludzi.