lek_na_syfa, nie chce sie rozwklekac bo podejrzewan zs malo ciebie i inncyh uzyrkownikow interesuje moja historia
ale jak juz zaczacles
wiele razy byle zamykany w psychiatryku ( jest to ogranicznie wolnosc bardzo nieprzyjemne )
argument matki gdy mnie zamykano to byl udawany placz i granie biednego misia gdy nie ma policji to tylko sa wyzwiska niecenzuranlne i iinne nieprzyjemnosci
i to kurwa tlumaczenie ze trzeba mnie zamknac bo jestem chory
to czemu caly czas nie siedze
tak ze w skrocie wiem ze tego nie wymagace ale chcialem sie wyzalic
nastepuje telefon od mojej matki na policje ze jestem akgresywny ( tak kazdy moze powedziec )
a moja agresywnosc polega na dosadnym wyrazaniu swojego zdania.
dla informacj - nigdy nie jestem przesluchiwany nikt nie chce znac mojej wersji wydarzen
wystrarczy swierdzenie "bo on jest chory na schizofrnie i udawany placz mojej matki"
juz nie raz probowalem sie bronic na rozne sposoby na przyklad powiedzialem ze nie wyjde dopoki nie przyjedzie ktos kompetentny w postaci lekarza psychiatry
co sie dowiedzialem "psychatra w niedziele nie pracuje ( a co mne to obchodzi )
wezmiemy cie tylko na konsultacje i wrocisz do domu
tradycyjne klamstwo
punkt konsultacyjny znajduje dosyc daleko stad wiec jak juz karetka mnie tam zawiezie nie mam szan na powrot
bardzo zle znosze pobyty w psychiatryku
i moze jest rzeczywiscie niespelna rozumu ale wolalbym izbe wytrzezwien albo porzadny wpierdol niz kilkumiesieczny pobyt w warunkach ktore naprawde nie sa przyjenmne
w ten sposob krzywdzi mnie policja ale to sa kurwae jebane zolnierzyki wykonuja tylko polecania
bezmogsi bez sumienie
innym przyklaem ( jak juz zaczalem ) przyznana mi zostala mi renta socjalna i ja jej nie dostawalem do reki moja kurewsak rodzina zalatwila sobie listonosze ze dasza falszywy podpis i trwalo to pare lat. na poczaktu mialem to w dupie ale kasy teraz brak i uwazam to za niesprawdieliwego. mam szystkieg dane z susu kiedy przyzana mi zostala renta a od kiedy legalnike ja pobieram, renta za moimi plecami pobierana kilka lat, zus zaproponowal mi zgloszenie sprawy na policje . bylem. zostalem potraktorwany jak scierwo. po pierwsz wymagano ode mnie dokumnetnow z rybnika ( dluga besensowna podorz ) gdzie wszyskie dane na moj temat znajduje sie w internecie po odpowiednim zalogowaniu. policjant byl bardzo nie przyjemny.
probowal wbic mne w poczucie winy " zadajac pytania = kto sie panem opiekuje i tym podobne"
sam sie kurwa opiekuje soba gdyz nie jestem ubezwlasnowolniony.
nigdy nie policja mnie pobila mnie doslownie troche mnie polamali ale bez uszczerbku na zdrowiu
mam im za zle ze reprezentuje tych ktorzy maja kase a nie tych ktorzy potrzebuja pomocy
to tyle ode mnie