Dość mocno zbliżone do prawdziwka. Ale działa 4x dłużej i jest 10x tańsze - więc jakby przeliczyć na długość działania to wychodzi, że CZTERDZIEŚCI RAZY tańsze od nastajaszczego wyngla

Także value kozak - no przy minimalnej ilości do zamówienia 5g wychodzi mniej więcej 50 zeta sztuka... czegoś co +/- 2.5h działa

No jak wyngiel działa jak ktoś nie wie - pobudzenie, euforia ale nie taka z kosmosu że strach po tym do ludzi wyjść (po 4mmc taką mam), dużo przyjemniej się gada/pisze/ogólnie kontaktuje z ludźmi nawet jak ktoś na codzień jest shutinem, nawet głupie pójście do sklepu wywołuje myśli typu "hmmm, ale się przyjemnie rozmawia z ekspedientką", no i libido up... Pierwszy raz ostrożnie bo niektórzy podobno agresji, stanów lękowych albo paranoi dostają. (ale np. u mnie absolutnie nic z tych rzeczy, to indywidualna kwestia)
THAT SAID
Minusy jakie osobiście zauważyłam w porównaniu z prawdziwkiem, które wydaje mi się że wynikają z silniejszego działania norepinefrynoergicznego:
-silniejsza wazokonstrykcja: palce trochę u rąk i zwłaszcza u stóp jak się siedzi marzną, jak się dłużej siedzi na niewygodnym siedzeniu to po wstaniu mogą być chwilowe lekkie problemy z chodzeniem
-dość mocno wysusza skórę nosa, wokół ust i same usta, jak ktoś dba o cerę to radzę mieć krem pod ręką
-troszkę mi się trzęsły ręce
-wbrew temu co kolega wyżej pisze u mnie LEKKI szczękościsk wystąpił, ale taki którego nawet nie widać
-trochę bardziej pić się chce
Ale biorąc pod uwagę ten wspomniany współczynnik czterdzieści, to prawdziwek wydaje się być tylko dla kapryśnych bogaczy i niedoinformowanych