Is there hope for us?

Questions and answers related to research chemicals.
Status:
janosik1358
Psychonauta
User avatar
Użytkownik
Topic author
Posts: 639
Joined: 6 years ago
Reputation: 242

Is there hope for us?

Unread post by janosik1358 » 1 week ago

Jako że już ponad 5 lat jestem uzależniony od cmc, tak mam pewne rozkminy i chciałbym poznać wasze zdanie i opinie.
Jak się cofam wstecz o kilkanaście lat do czasów szkoły... tak teraz ponad 60% chłopaków których poznałem - ćpa te pseudo mefedrony.
Ćpają z różnych środowisk i domów, nie ma reguły, bogaci i biedni.
Ja w sumie od ponad 5 lat też lecę, najdłuższa przerwa 2 miesiące.
A tak średnio co 2 tygodnie, czasami co tydzień - tyle że na mnie to już w zasadzie nic nie działa, samo niedojebanie i tyle a wali się z przyzwyczajenia aczkolwiek nie wiem jakim cudem ziomków którzy walą cześciej i dłużej ode mnie - nadal robi, ktoś wie co na to ma wpływ? Ja muszę naraz 1g przywalić aby coś poczuć przy wadze około 70 kg, a inne ziomki 200mg i mają fajnie.

Też tak trochę smutny mi jak sobie analizuje ile znajomych ćpa, przepierdzielają na to większość hajsu i tak z weekendu na weekend.
Ja akurat obecnie ogarniam życie - dziewczyna, związek, podróże, własna firma, własne legalne biznesy.
Po prostu 5 dni działam w branży od rana do nocy, a potem 2 dni baletu i znowu lecę nadrabiać zaległości.
Hajs jest póki co, życie też się układa.
Tylko jestem ciekaw czy na długo? ktoś wie? Niby ponad 5 lat wale i w tym czasie założyłem firmę która z roku na rok przynosi o 70-100% większe zyski.
Znacie osoby które walą towar w kinol po kilkanaście lat i dalej ogarniają swoje życie na tyle dobrze że ćpanie na nic nie wpływa? są takie osoby?
Bo jak patrzę na większość znajomych to ciśnieniują, idą w "kredo", słabo ogarniają życie - znaczy uzależnienie ich stacza i niszczy.
Jak myślicie jak będzie wyglądało nasze życie za 10 lat (mając te 20-30l obecnie)?
Problem z cmc dalej będzie za 10 lat? przestaniemy walić? nie będziemy żyć? Jedni będą dalej ogarniać jako tako życie a inni będą tonąc?
Bo co by nie mówić nic dobrego z tych kryształów to nie ma, łatwo sie uzależnić, a ciężko potem wyjść - skoro tak jest to dostepne... a potem i tak nie działa a ty walisz.
Jak będę miał kiedyś miliona na koncie ( jest to realne, bo rok w rok rozbudowuje firmę i buduję nowe źródła dochodu), to napiszę książkę - "OD NARKOMANA DO MILIONERA BĘDĄC DALEJ NARKOMANEM - DA SIĘ!" bo moja przygoda z narko/dopy zaczęła się w tym samym czasie jak założyłem działalność.
Jest dla nas nadzieja?
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.

Status:
asfbw
Ssak
Newbie
Posts: 47
Joined: 1 year ago
Reputation: 10

Is there hope for us?

Unread post by asfbw » 1 week ago

janosik1358, dla wszystkich jest nadzieja!:) zalezy od ciebie czy jednak chcesz i lubisz sobie polatac czy jednak chcesz z tym skonczyc raz na zawsze jesli chcesz skonczyc raz na zawsze to zapisz sie chociaz na terapie bo po 5 lat walenia takiej czestotliwosci ciezko mi uwierzyc ze jestes w stanie samemu wyjsc wszystko zalezy od ciebie
JESTES KOWALEM WLASNEGO LOSU :thumbup:
ja osobiscie jak poznalem osoby ktore wala w chuj lat to zazwyczaj albo szli na odwyki i potem znowu lecieli
zycze zdrowia i powaznie rozmysl co chcesz w zyciu robic bo to ty masz nad nim kontrole

Status:
Champion63
Psychonauta
User avatar
Użytkownik
Posts: 610
Joined: 2 years ago
Reputation: 75

Is there hope for us?

Unread post by Champion63 » 1 week ago

Powiem Ci, że prywatnie odnosisz spory sukces jeśli firma rok do roku przynosi większe dochody. Gratulacje dla Ciebie.

Status:
93Patison93
Szczur
Newbie
Posts: 16
Joined: 2 weeks ago
Reputation: 2

Is there hope for us?

Unread post by 93Patison93 » 1 week ago

janosik1358 wrote:
1 week ago
przestaniemy walić?
Raczej nie.
janosik1358 wrote:
1 week ago
nie będziemy żyć?
Bardzo realne.

Status:
Bruce
Zaklinacz węży
User avatar
Użytkownik
Posts: 946
Joined: 5 years ago
Reputation: 147

Is there hope for us?

Unread post by Bruce » 1 week ago

Ja tobie kolego zycze zebys odzyskal rownowage bo ona najwazniejsza

Status:
Mirabelka
Psychonauta
User avatar
Newbie
Posts: 527
Joined: 2 years ago
Reputation: 97

Is there hope for us?

Unread post by Mirabelka » 6 days ago

sadze, ze niektore kraje beda szly sciezka podobna do legalizacji marihuany. beda pracowac nad mniej szkodliwymi RC, ktore mozna sprzedawac legalnie. oczywiscie plus kary za naruszenie prawa (jak z alkoholem itp.). nauka idzie tak do przodu, ze za kilkanascie lat (jak bedziemy "dorosli") beda prochy lepsze od terazniejszych. a my nadal bedziemy od czegos uzaleznieni.
p.s. takie prochy plus VR zniewoli nas na maxa : )

Status:
Vox Cordis
Blister
Newbie
Posts: 10
Joined: 5 days ago
Reputation: 1

Is there hope for us?

Unread post by Vox Cordis » 5 days ago

janosik1358, póki idzie ogarnąć na sieci towar to nie ma nadzieji
Mirabelka, teraz jak odpalisz kompa to sztuczna inteligencja wykmini, że dziś jest dzień w którym kończą się ci zapasy i sugeruje zamówienie i to jebane ai powie czego chcesz wyciągając statystyki zakupów bo przecież macie konta gogla co wszystko synchronizują :lol:

Status:
takBOnie
Odkurzacz
User avatar
Użytkownik
Posts: 770
Joined: 5 years ago
Reputation: 120

Is there hope for us?

Unread post by takBOnie » 3 days ago

Wiesz, jak czujesz, że przeginasz to zgłoś się do specjalisty. Nie ma drogi na skróty. Jak nie masz "równowagi" o której pisał Bruce, to warto coś zmienić.

Status:
Bruce
Zaklinacz węży
User avatar
Użytkownik
Posts: 946
Joined: 5 years ago
Reputation: 147

Is there hope for us?

Unread post by Bruce » 1 day ago

Poza tym niemal dla kazdego jest nadzieja a ty kolego calkiem dobrze funkcjonujesz z tego co piszesz

Status:
Himen
Sniffiarz
Newbie
Posts: 121
Joined: 6 months ago
Reputation: 21

Is there hope for us?

Unread post by Himen » 21 hours ago

Jag förstod bara av detta att du är beroende av 3CMC. Så varför skrotar du den och köper den? För cirka 10 år sedan hade jag ett problem med heroin och läkare inklusive en psykiater rådde mig att mikrodosera pschodelics. Det hjälpte men jag är tillbaka till CMC och psykedelika är livsförändrande. Det är bara synd att det finns så få psykedelika i butikerna.

Status:
janosik1358
Psychonauta
User avatar
Użytkownik
Topic author
Posts: 639
Joined: 6 years ago
Reputation: 242

Is there hope for us?

Unread post by janosik1358 » 6 hours ago

asfbw wrote:
1 week ago
janosik1358, dla wszystkich jest nadzieja!:) zalezy od ciebie czy jednak chcesz i lubisz sobie polatac czy jednak chcesz z tym skonczyc raz na zawsze jesli chcesz skonczyc raz na zawsze to zapisz sie chociaz na terapie bo po 5 lat walenia takiej czestotliwosci ciezko mi uwierzyc ze jestes w stanie samemu wyjsc wszystko zalezy od ciebie
JESTES KOWALEM WLASNEGO LOSU :thumbup:
ja osobiscie jak poznalem osoby ktore wala w chuj lat to zazwyczaj albo szli na odwyki i potem znowu lecieli
zycze zdrowia i powaznie rozmysl co chcesz w zyciu robic bo to ty masz nad nim kontrole

Kurde dałeś dobry komentarz, celny.
"czy jednak chcesz i lubisz sobie polatac czy jednak chcesz z tym skonczyc " - to i to(wiem jak chcesz skończyć to nie ma to i to) , to jest pojebane, w głowie wiesz że nic dobrego z tego ćpania nie ma, ale i tak zawsze jakoś w to wpadasz
W moim przypadku ciężko skończyć - za szybko łapię kontakty i znajomości - szybko sobie ufamy z różnymi ludźmi ( będąc szczerym i charakternym ) przez co nagromadziło mi się zbyt dużo wokoło osób które tym rzucają/dilują/walą.
Myślę od 2 lat o tym odwyku... problem w tym że zbyt dobrze mi się życie układa więc będąc z roku na rok w okresie ciągłego prosperity - ciężko jest tak nagle w czasie sukcesu odciąć się i pójść na odwyk, mimo że wiem - że jest mi potrzebny, bo zaniedbuje biznesy, pasję, po części też związek - mimo że po balecie działam przez 5 dni z potrójną(człowieczą) wydajnością, zapałem i szybkością to te rany pozostają..
Moralniak w chuj, ten stracony czas, kurde najlepsze lata życia człowieka - walenie kresek( dobra w Rosji gorzej-śmierć na wojnie)
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.