Ostatni post z poprzedniej strony:

Będę dzisiaj testować ten sorcik z akcji promocyjnej, ktoś zainteresowany recenzją?

Polly, jestem ciekaw, mam w planie zamówić

No dobra, pierwsza próba na szczurach wstępnie zaliczona. Obiekty badawcze : dwa szczury, samiec i samica. I powiem tak, klepie, ale badania i próby nie będą całkowicie miarodajne, gdyż są po tygodniowym ciągu na koczce. Kryształy lekko żółtawe, beżowe, duże i mniejsze ale generalnie na plus. Bezzapachowe. Dobrze się kruszą pod kartą. Metoda podania: sniff. Oczywiście jest ból i palenie, ale po tym tygodniu moja śluzówka już napisała testament, więc może być. Ile to wam nie powiem, bo u mnie na oko wszystko. Wiem, wiem. Nie jest to najlepsza metoda przy badaniach, ale czasu nie cofnę. Wjeżdża dosyć szybko, z tym, że dwa różne efekty na dwóch różnych szczurach. U samicy odpaliła się totalna pluszowosc, miękkość , nawet senność. Samiec pobudzony, nieogarnięty i gotowy, żeby coś porobić. Dokładniejszą recenzję napiszę wam jakoś za tydzień, bo muszę się trochę wyzerować i wtedy spróbować „na czysto”. Znaczy szczur, bo lekko umęczony juz.

A no i napiszę tutaj, bo nie wiem jak edytować osobiście ten analog 4MMC kojarzy mi się na maksa z 3MMC. Na mnie zadziałało identycznie, rozlanie, ziewanie, przyjemność ale taka dupnokanapowa. Mefa wspominam zupełnie inaczej. No ale nic, jak wspomniałam zrobię test w przyszłym tygodniu, bo organizm lekko zajechany też inaczej reaguje.