zgodnie z sugestią takBOnie, zakładam wątek, w którym piszemy o wymarzonych substancjach, które chcielibyście spróbować. albo o tych do których chcielibyście wrócić rozrywani sentymentem. do roboty
moj typ to 4EMC. na poczatku mojej przygody ktos mnie tym poczestowal (byla to sol Pink Floyd z jakiegos sklepu online). pamietam ze euforia byla tak potezna, ze sie rozplywalam. nigdy czegos takiego juz nie czulam
widze, ze co jakis czas ktos o tym wspomina na forach, ale dostepne tylko za granicami RP.