Witam was!
Mam problem a mianowicie zrobiłem zwykły przelew bankowy do „Czajna” i zaksięgowali (dostarczony) w 5dni, lecz los tak chciał że kitajec nie mógł odebrać go i bank zlecił zwrot do nadawcy, mija 8dni a kasy nie widu nie słychu.
Miał może ktoś podobną sytuacje lub czekał na przelew z Chin i może coś doradzić ?

Nawet jeśli nadawca przelewu -Bank-nie zdąży go odwołać ,albo jego bank nie przewiduje takiej możliwości, klient nie jest bez szans, by odzyskać swoje pieniądze. Poprzez swój bank może wystąpić do banku odbiorcy i samego adresata z prośbą zwrot środków

To znaczy kitajec mnie poinformował że jego bank zlecił rzekomo zwrot do nadawcy 28/11 a dziś jest 07/12 ani słychu ani widu, myślisz ze to tak długo może trwać ?

A może wyjeba, kitajce to spryciarze jakich mało, a i tak raczej byś mu nie zaszkodził, więc oszust jest bezpieczny.

Misjonarz wrote:A może wyjeba, kitajce to spryciarze jakich mało, a i tak raczej byś mu nie zaszkodził, więc oszust jest bezpieczny.

No wiesz na dobrą sprawę masz racje bo przelew szedł do niego 5dni i za nim doszedł żeby nie marnować czasu nadal pierwsza przesyłkę która pokrywa 1/3 kosztów, także jak bym chciał go obsmarować na forum od złodziei to będzie się wypierał ze jest zaufanym vendozą bo zanim kasa przyszła to już coś nadal.
Ale też trzeba brać pod uwagę ze większe kwoty mu wysyłałem i było wszystko gitara tyle ze wcześniej był to wester a teraz zrobiłem zwykły przelew żeby nie płacić dużego procentu i są schody. ;/

Kurwa dzięki ziomuś, że na to nie wpadłem, że faktycznie, że mogę dojść do kogoś w taki sposób

Dodano 11 gru 2017, o 18:36

Jeszcze to nakręcę jak dożyję i wrzucę spowiedź :] pOzdo Exploklipsy

krak1984 wrote:Kurwa dzięki ziomuś, że na to nie wpadłem, że faktycznie, że mogę dojść do kogoś w taki sposób

Dodano 11 gru 2017, o 18:36

Jeszcze to nakręcę jak dożyję i wrzucę spowiedź :] pOzdo Exploklipsy

Nie rozumiem...

nie tylko ty go nie rozumiesz.

Temat do zamknięcia, sprawa wyjaśniona.
Kasa była już 3dni po zwrocie tyle ze wisiała w banku i nikt się nie domyślił żeby ją zaksięgować, dziwna sytuacja.