U mnie na razie czeka na lepsze czasy, zbyt dużo do roboty a jednak na tripka chcę się dobrze przygotować
Dodano 8 cze 2018, o 09:12
Długo zastanawiałem się nad napisaniem relacji z tripa, długo się na niego przygotowywałem a jak się okazało było to nie do u pilnowania. Opinie można znaleźć że mało aktywne, dobre do mixów-radzę tak nie podchodzić do lizergamidów i nie słuchać opinii tylko poznać własne możliwości.
Trafiłem na zle nasączone blotter od preda-po 4h od wzięcia zachowywałem się jak zwierzę, wyskoczyłem przez okno zamiast wyjść po ludzku, rozwaliłem na osiedlu worki z koszona trawa, wróciłem 1.5h później będąc cały brudny, rozwaliłem też rynne sąsiadowi i kilka innych rzeczy, szkoda aż wspominać.
Wszystko po tym jak nagle dostałem takiego kardio i pocenie się że myślałem że zejdę.. No i już byłem pewny, że nie żyje i jestem zupełnie gdzie indziej, typowa paranoja. Jakie moje zdziwienie było jak substancja zaczęła schodzić a ja powoli zacząłem sobie przypominać co robiłem i że dalej żyje.
Nikomu nie polecam takiego przeżycia, niby fajnie bo do 2g miałem wizuale jakich w życiu nie miałem i masę rzeczy moje myśli mi pokazały, ale potem nagle coś się stało. Zbieram się do teraz po tym

PS. Wolę nie myśleć co ludzie myśleli gdy mnie widzieli-człowieka zachowujacego się jak małpa z paranoja. Wyrzucono mnie ze sklepu-tam też byłem nie wiem jak, nie wezwano policji tylko mnie wyrzucono, prawdopodobnie jadłem ręką mało w sklepie na podłodze. W domu porozwalane wazony, obrazy położone na podłodze jeden za drugim, musiałem ostro wymyślać i tłumaczyć wszystko po kolei co się działo choć sam tego dalej nie wiem
Wszystko co "dobre" kiedyś się kończy. Czas odejść od tego snu zwanego RC.
Było miło, poznałem wiele wartościowych ludzi. Jedno mogę powiedzieć wszystkim: Dbajcie o siebie!