Mocarz v.2.0 w Łodzi

News from the world of research chemicals and information about changes in the law.
Status:
yeter
Opiowrak
Newbie
Posts: 455
Joined: 2 years ago
Reputation: 136

Mocarz v.2.0 w Łodzi

Unread post by yeter » 2 years ago

Latest post of the previous page:

Xeno, przez to ścierwo sytuacja na rynku wygląda jak wygląda.

Status:
Xeno
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 497
Joined: 2 years ago
Reputation: 129

Mocarz v.2.0 w Łodzi

Unread post by Xeno » 2 years ago

Dlatego jestem za całkowitym zakazem produkcji jakichkolwiek kolejnych analogów syntetycznych kannabinoidów bo dla mnie to zło większe niż opio nie licząc analogów silniejszych of fentanylu ale taki np. karfentanyl z którym były jazdy myślę, że nie ma zbyt wielu zwolenników w porównaniu do zjawiska analogicznego z sytetycznym kanna gdzie skala problemu jest nieporównywalnie większa i na tym temacie powinno się skupić. W zamian mogli by dać takiego "cukiereczka" i odblokować THJ-018 czy ciut silniejsze JWH-122 :) (ehh marzenia ściętej głowy) po których nie słyszałem, żeby komuś stała się krzywda, może gdzieś ewentualnie poszedł lekki bad trip jak ktoś przyładował z grubej rury ale nikt nigdy nie ucierpiał i to były naprawdę dobrej jakości syntetyki i albo coś takiego albo.. właśnie z drugiej strony idąc tą drogą najpierw musiałby być pełen legal naturala. Osobiście od zawsze wolałem syntetyki bo chociażby faza była głębsza i pełniejsza doznań. Oferowały pod względem działania dużo więcej niż naturalne kannabinoidy.

Status:
StaryDziad
Sniffiarz
Newbie
Posts: 141
Joined: 5 years ago
Reputation: 46

Mocarz v.2.0 w Łodzi

Unread post by StaryDziad » 2 years ago

Z początku kanna było fajne, pierwsze z lat które miło wspominam, zero pokarania nawet Mocek nie zabijał ;) a pamiętam wszystkie sklepy, stacjonarne też gdzie 40 zł sie dawało (niestety tutaj wina nie leży po winie produkty, ale konsumenta pamiętam Tajfuna..no jak ja po lufie miałem odlot a jestem duży to jak dziecko w wieku 15-17 lat miało nie leżeć na ziemi)..potem po delegalizacji było coraz gorzej..kiedyś jedynie fajne gotowe produkty miał gość który jako pierwszy na rynku wprowadził zamiast podkładów konopijke..za 120 zl z wysyłką po 7-8 gram dawał..potem już tylko równia pochyła..coś tam jeszcze z innych sklepów zagranicznych można było gotowego kupić, ale większość na rynek krajowy to typowy zabijaka..I POWTARZAM NIE JEST WINA PRODUKTU CZY KANNA, ALE KONSUMENTA..Bawić się trzeba umieć i znać umiar..

Status:
yeter
Opiowrak
Newbie
Posts: 455
Joined: 2 years ago
Reputation: 136

Mocarz v.2.0 w Łodzi

Unread post by yeter » 2 years ago

StaryDziad wrote:
2 years ago
większość na rynek krajowy to typowy zabijaka

Więc wina leży po obu stronach. Skoro temat określasz mianem "zabijaka" to po co to w ogóle palić ? Gdyby producent zrobił coś lajtowego to typowemu konsumentowi (któremu wiecznie mało) będzie trudniej się pokarać.

Jak dla mnie obie strony są winne po równo.