NM-2201+SGT-67. Maczany w stężeniu kolejno 1:80 i 1:40. Pomieszane 1:1. Jeden bardzo duży buch z bonia położył mnie na łóżko w stanie głębokiej dysocjacyjnej psychodelii. Byłem już po 3 dużych buchach SGT, ale na lekko wyczuwalnej bombce. Pełen trip, bo tak to mogę nazwać stuprocentowo, trwał ponad 40 minut. SGT ładnie dopełnia psychodelą wyraźne, jakby indicowe działanie NM'ki. O ile przy małych buszkach pojedynczych kanna nie miałem problemu z tachykardią to w tym wypadku serduszko odezwało się ze zdumienia . Mija ponad dwie godziny i odczuwam lekkie upalenie. Bardzo długo działające kannacze.