Policja zatrzymała sprzedawcę handlującego dopalaczami.
Policja zatrzymała sprzedawcę handlującego dopalaczami.
Policja zatrzymała sprzedawcę handlującego dopalaczami. Pokrzywdzonych jest 26 osób
Tacy "przedsiębiorcy" za nic mają zdrowie i życie swoich klientów. Chodzi o detalistów, handlujących świństwami, które powszechnie znane są jako dopalacze. Specyfiki te rujnują zdrowie żądnych wrażeń imprezowiczów. Dopalacze powodują zatrucia i zmieniają świadomość. Nie tylko otumaniają zażywających te świństwa, ale i doprowadzają ich do uzależnienia. Często eksperymentowanie z dopalaczami kończy się śmiercią. Jeden z handlarzy dopalaczami wpadł właśnie w Olsztynie. "Biznesmen" raczej nie wyłga się jakimiś opowieściami o tym, że handlował "materiałami kolekcjonerskimi" w postaci kadzidełek, czy wonnych pigułek do zbierania w klaserze (tak często tłumaczą się sprzedawcy dopalaczy). Prokuratura ma na niego mocne dowody. Zatruł 26 osób.
Od kilku miesięcy olsztyńscy policjanci obserwowali olsztyński punk przy ul. Jagiellońskiej. Jak donosi "Gazeta Olsztyńska", tajniacy śledzili kto i co tam kupuje. Potem funkcjonariusze sprawdzali, czy nie było w Olsztynie jakichś zgłoszeń o zatruciach. Powiązano ze sobą fakty i wyszło na jaw, że handlarz z ul. Jagiellońskiej zatruł conajmniej 26 osób.
Akcja policji zaczęła się o 9. rano 20 czerwca. Funkcjonariusze w asyście prokuratora wkroczyli do sklepu. 20-letni sprzedawca Kamil L. i jego kolega nie spodziewali się nalotu. Kolegę przewieziono na posterunek, a Kamila L. zamknięto w sklepie, by tam (w asyście prokuratora, urzędnika sanepidu i funkcjonariusza celno-skarbowego) prześwietlić jego biznes.
Jak podaje „Gazeta Olsztyńska" w środę 21 czerwca br. Kamil L. usłyszał zarzuty „sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wprowadzenie do obrotu szkodliwych dla zdrowia substancji spożywczych”. Za to może trafić do więzienia nawet na osiem lat.
Policjanci obserwowali działalność sklepu przy ulicy Jagiellońskiej od marca. – Przez ten czas patrzyliśmy na ręce właściciela sklepu. Docieraliśmy do osób pokrzywdzonych przez jego działalność. Także do tych, którzy po zażyciu dopalaczy trafili do szpitali – powiedział „Gazecie Olsztyńskiej" podkom. Zdzisław Świder, naczelnik wydziału do walki z przestępczością narkotykową KMP w Olsztynie.
Pracownicy sanepidu przebadali już niektóre dopalacze z oferty sklepu na Zatorzu. Wyniki badań są zatrważające. – Jasno nam pokazały, że zawierają one substancje niebezpieczne. Złożymy w sądzie wniosek o tymczasowe aresztowanie właściciela sklepu na trzy miesiące – zapowiada prokurator Michał Choromański z Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Północ nadzorujący śledztwo.
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/policja-zatrzymala-sprzedawce-handlujacego-dopalaczami-pokrzywdzonych-jest-26-osob/f0yy3je
Zwiń dwie dychy albo stówę
Posyp gram lub połowe
Jedna dziura, druga dziura
I już lotom niczym kura
Niczym fura popierdalam
Po białej drodze zapierdalam
Bo to stara szkoła ćpania
Jarania, chlania i wciągania
Posyp gram lub połowe
Jedna dziura, druga dziura
I już lotom niczym kura
Niczym fura popierdalam
Po białej drodze zapierdalam
Bo to stara szkoła ćpania
Jarania, chlania i wciągania