Witam natchnęło mnie by założyć temat co sądzicie o Prawie Przyciągania
że podobne przyciąga podobne że za pomocą naszych mysli emocji
przyciągamy takich ludzi do siebie że nic w naszym życiu nie dzieje się
przypadkowo wszystko przyciągamy.
"świat zawsze odpowiada na twoje pragnienia."
"Myśli staja się rzeczami"
" To czym jesteśmy jest rezultatem tego o czym myśleliśmy w przeszłości
umysł jest wszystkim to co myślimy tym się stajemy"
Pozdrawiam
Prawo Przyciągania
Prawo Przyciągania
Damian94, no jasne!
"kto kracze" czy jak to kurwa idzie,
Dlatego mowia zebys pozytywnie myslal. Podswiadomie wtedy bedziesz otaczal swoja "pozytywnoscia" swoje srodowisko.
W ten sposob duzo decyzji podswiadomie przez ciebie podjetych bedzie mialo pozytywny rezultat.
Przyciaga to ludzi o podobnych cechach.
Tak sobie teraz mysle ze to prawo przyciagania to zajebista cecha inteligentnej ewolucji... hm
"kto kracze" czy jak to kurwa idzie,
Dlatego mowia zebys pozytywnie myslal. Podswiadomie wtedy bedziesz otaczal swoja "pozytywnoscia" swoje srodowisko.
W ten sposob duzo decyzji podswiadomie przez ciebie podjetych bedzie mialo pozytywny rezultat.
Przyciaga to ludzi o podobnych cechach.
Tak sobie teraz mysle ze to prawo przyciagania to zajebista cecha inteligentnej ewolucji... hm
Prawo Przyciągania
To tak jak ty mówisz o pozytywnosci tak Budda powiedział
Gdy umysł człowieka staje się czysty jego otoczenie także staje się czyste.
Każda myśl jest wysyłana do wszechświata a te które najbardziej skupiasz
uwagę to przyciągniesz.
Poproś,Uwierz,Otrzymaj.
Chodz przyznam że czytałem trochę książek z astropsychologi to teraz troche skłaniam się ku Astrologii Numerologii że niektóre aspekty naszego życia sa już wyznaczone. Tak samo jak czytałem o jasnowidzach to niektórzy twierdzili że odczytują przyszłość ponieważ nami już kierują tajemnicze moce na które nie mamy wpływu.
Gdy umysł człowieka staje się czysty jego otoczenie także staje się czyste.
Każda myśl jest wysyłana do wszechświata a te które najbardziej skupiasz
uwagę to przyciągniesz.
Poproś,Uwierz,Otrzymaj.
Chodz przyznam że czytałem trochę książek z astropsychologi to teraz troche skłaniam się ku Astrologii Numerologii że niektóre aspekty naszego życia sa już wyznaczone. Tak samo jak czytałem o jasnowidzach to niektórzy twierdzili że odczytują przyszłość ponieważ nami już kierują tajemnicze moce na które nie mamy wpływu.
Prawo Przyciągania
Damian94, Buddyzm to calkiem fajna filozofia, napewno korzystniejsze od wiekszosci religii. Jednak za duzo tam zabobonow i bajeczek.
Wlasnie do tej samej kategorii bajeczek zaliczylbym astrologie i numerologie.
Ludzka psychika lubi we wszystkim wypatrywac schematow i jest bardzo podatna na blas poznawczy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82%C4%85d_poznawczy
Tez kiedys czytalem horoskop... jak 10% sie sprawdzilo to myslalaem "oja napewno jestem skorpionem, bo to o mnie!", lecz cala reszte po cichu omijalem.
Tak samo z cyframi, nie raz tankowalem specjalnie za 66.6 i jakos diabel nie przyszedl
Wlasnie do tej samej kategorii bajeczek zaliczylbym astrologie i numerologie.
Ludzka psychika lubi we wszystkim wypatrywac schematow i jest bardzo podatna na blas poznawczy.
https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82%C4%85d_poznawczy
Tez kiedys czytalem horoskop... jak 10% sie sprawdzilo to myslalaem "oja napewno jestem skorpionem, bo to o mnie!", lecz cala reszte po cichu omijalem.
Tak samo z cyframi, nie raz tankowalem specjalnie za 66.6 i jakos diabel nie przyszedl
Prawo Przyciągania
Jakaś forma tego prawa zapewne istnieje.
Udowodnić tego póki co, nikt nie potrafi. Obserwacje życiowe i intuicja wydają się potwierdzać jego istnienie, ale to żaden dowód.
Oraz może ono działać na zupełnie innej zasadzie, niż się na pozór wydaje. I w rezultacie może do niego pasować zupełnie inna nazwa.
Przyciągasz myślami różne obiekty i wydarzenia w życiu? A może to obiekty i wydarzenia przyciągają myśli?
Zaczął bym od pytań z pierwszego posta:
Co sprawia, że masz takie a nie inne pragnienie, na które potem rzekomo odpowiada świat? I jaki masz wpływ, że pojawiło się właśnie takie pragnienie a nie inne?
To samo z myślami, wyobrażeniami, uczuciami - ogólnie wszystkimi wytworami ludzkiego umysłu - co sprawia, że są właśnie takie a nie inne? I jaki człowiek ma wpływ, że za powiedzmy 3 sekundy pomyśli o czymś a nie o czymś innym?
Umysł jest rezultatem tego o czym myśleliśmy? OK ale czego rezultatem były nasze myśli?
Przecież nie jest tak, że człowiek w danym momencie postanawia, teraz będę myślał o filozofii Sokratesa, a teraz o gołych dupach, a teraz o piłce nożnej, a teraz o fizyce kwantowej.
Owszem - nasze życiowe zadania sprawiają, że dość często musimy myśleć o konkretnych tematach ale nawet wtedy z boku wjeżdżają myśli zupełnie o czymś innym.
A gdy pozwolić umysłowi dowolnie błądzić, będzie mix o wszystkim.
Każdy z nas jest mini-wrzechświatem, zbudowanym z miliardów komórek. Do tego zamieszkanym przez większą ilość różnych przedstawicieli mikrobiomu niż mamy własnych komórek. Tak - licząc na sztuki, mamy w sobie więcej bakterii niż osobistych komórek.
Całe to życie nasze i żyjące w nas non-stop generuje strumień elektrochemicznych sygnałów, którym w ich otoczeniu próbuje wywołać skutek taki czy inny. Przeogromny strumień informacji, z którego wiele trafia do naszego układu nerwowego i mózgu, który też przecież jest zlepkiem ogromnych ilości komórek. Sygnały zostają przetworzone w zdecydowanej większości automatycznie i podświadomie ale poza tym powstaje powiedzmy taki dominujący sygnał, który przebija się najmocniej do świadomości i myślisz to, co "wygrało" w konkurencji z innymi sygnalami. A dlaczego wygrywa właśnie to? Prostej odpowiedzi nie ma - jest bardzo ogólna: prawo przyczyny i skutku. Historia tego, co wcześniej było generowane w całym tym strumieniu, co się przebijało do świadomości najmocniej i najczęściej i dlaczego właśnie to a nie co innego.
To, co wyżej, to na poziomie jednego człowieka. A teraz pomnóżmy to przez miliardy ludzi, wielokrotnie więcej innych stworzeń. Między tym wszystkim trwa nieustanna wymiana niezliczonej ilości sygnałów każdego rodzaju: chemicznych, elektrycznych, fizycznych, jakichkolwiek. Nieustanny dialog, z którego rodzi się nasza rzeczywistość.
Nie ma odpowiedniej nagrody na tym świecie dla tego, kto odkryje prawo, które tym wszystkim rządzi.
Będzie to moim zdaniem jakaś ulepszona wersja prawa przyczyny i skutku, bo ono samo w sobie jest zbyt proste i zbyt mało mówi. A przede wszystkim nie odpowiada na pytanie "dlaczego"
Udowodnić tego póki co, nikt nie potrafi. Obserwacje życiowe i intuicja wydają się potwierdzać jego istnienie, ale to żaden dowód.
Oraz może ono działać na zupełnie innej zasadzie, niż się na pozór wydaje. I w rezultacie może do niego pasować zupełnie inna nazwa.
Przyciągasz myślami różne obiekty i wydarzenia w życiu? A może to obiekty i wydarzenia przyciągają myśli?
Zaczął bym od pytań z pierwszego posta:
Co sprawia, że masz takie a nie inne pragnienie, na które potem rzekomo odpowiada świat? I jaki masz wpływ, że pojawiło się właśnie takie pragnienie a nie inne?
To samo z myślami, wyobrażeniami, uczuciami - ogólnie wszystkimi wytworami ludzkiego umysłu - co sprawia, że są właśnie takie a nie inne? I jaki człowiek ma wpływ, że za powiedzmy 3 sekundy pomyśli o czymś a nie o czymś innym?
Umysł jest rezultatem tego o czym myśleliśmy? OK ale czego rezultatem były nasze myśli?
Przecież nie jest tak, że człowiek w danym momencie postanawia, teraz będę myślał o filozofii Sokratesa, a teraz o gołych dupach, a teraz o piłce nożnej, a teraz o fizyce kwantowej.
Owszem - nasze życiowe zadania sprawiają, że dość często musimy myśleć o konkretnych tematach ale nawet wtedy z boku wjeżdżają myśli zupełnie o czymś innym.
A gdy pozwolić umysłowi dowolnie błądzić, będzie mix o wszystkim.
Każdy z nas jest mini-wrzechświatem, zbudowanym z miliardów komórek. Do tego zamieszkanym przez większą ilość różnych przedstawicieli mikrobiomu niż mamy własnych komórek. Tak - licząc na sztuki, mamy w sobie więcej bakterii niż osobistych komórek.
Całe to życie nasze i żyjące w nas non-stop generuje strumień elektrochemicznych sygnałów, którym w ich otoczeniu próbuje wywołać skutek taki czy inny. Przeogromny strumień informacji, z którego wiele trafia do naszego układu nerwowego i mózgu, który też przecież jest zlepkiem ogromnych ilości komórek. Sygnały zostają przetworzone w zdecydowanej większości automatycznie i podświadomie ale poza tym powstaje powiedzmy taki dominujący sygnał, który przebija się najmocniej do świadomości i myślisz to, co "wygrało" w konkurencji z innymi sygnalami. A dlaczego wygrywa właśnie to? Prostej odpowiedzi nie ma - jest bardzo ogólna: prawo przyczyny i skutku. Historia tego, co wcześniej było generowane w całym tym strumieniu, co się przebijało do świadomości najmocniej i najczęściej i dlaczego właśnie to a nie co innego.
To, co wyżej, to na poziomie jednego człowieka. A teraz pomnóżmy to przez miliardy ludzi, wielokrotnie więcej innych stworzeń. Między tym wszystkim trwa nieustanna wymiana niezliczonej ilości sygnałów każdego rodzaju: chemicznych, elektrycznych, fizycznych, jakichkolwiek. Nieustanny dialog, z którego rodzi się nasza rzeczywistość.
Nie ma odpowiedniej nagrody na tym świecie dla tego, kto odkryje prawo, które tym wszystkim rządzi.
Będzie to moim zdaniem jakaś ulepszona wersja prawa przyczyny i skutku, bo ono samo w sobie jest zbyt proste i zbyt mało mówi. A przede wszystkim nie odpowiada na pytanie "dlaczego"
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
Prawo Przyciągania
No jasne ze nie. Przeciez to podswiadomosc podrzuca nam mysli (niezliczone ilosci kombinacji).
Czlowiek odbiera caly swiat zewnetrzny poprzez zmysly, a wszystkie kierowane sa jako impulsy elektryczme do mozgu.
Do czlowieka trafia tyle informacji ze niemozliwe byloby wszystko przetworzyc. Podwiadomie odrzucamy prawie wszystko.
Ma to tez ogromne znaczenie na blad poznawczy o ktorym wczesniej pisalem.
Tutaj masz np. badania z Harvardu o tym jak 95% wyborow odnosnie zakupow podejmujemy podswiadomie:
https://www.inc.com/logan-chierotti/harvard-professor-says-95-of-purchasing-decisions-are-subconscious.html
I w sumie to co dalej napisales sie z tym zgadza.