Pytanie jak w temacie. Jak sobie poradzić z ciśnieniem? (Chodzi o cisnienie psychiczne). Sytuacja wygląda następująco. Szczur od 1,5 roku wolny od jakichkolwiek eksperymentów z RC. Wcześniej, jakieś 8 miesięcy sporadycznych badań. Sytuacja na dziś, ma taką ochotę przywalić empatogena, że myśli o tym wypełniają mu 3/4 dnia. Sytuacja taka utrzymuje się dobre 2 miesiące. Póki co nie pęka. Czy to oznacza ostatnią fazę detoksu? Jakieś rady?

Opcje z wypełnieniem głowy zajęciami wprowadzone. Niestety, każda wolna chwila generuje cisnienie na przywalenie.

Z góry dzięki za podpowiedzi.

KapitanBomba, Tutaj liczy się silna wola i samozaparcie Twoje, czego Ci życzę.

KapitanBomba pisze: ↑

3 lata temu

Opcje z wypełnieniem głowy zajęciami wprowadzone. Niestety, każda wolna chwila generuje cisnienie na przywalenie.

Z góry dzięki za podpowiedzi.

Fachowo to się nazywa głód ćpania i dotyka każdego, tylko nie wszyscy są tego świadomi.
Ten głód można rozkręcić myślami o przyćpaniu lub poczekać aż przejdzie, przede wszystkim zajmij uwagę czymś innym nie związanym z RC, wysiłek fizyczny też pomaga, albo terapia.
Jeżeli planujesz w przyszlosci testować RC i o tym często myślisz, to niestety będziesz miał takie stany.

KapitanBomba, po pierwsze musisz zrozumieć, że głód to coś co z Toba zostanie. Wiele osób mowi, że uzaleznienie to choroba. Ja sądzę, że to coś takiego jak trauma. Cos co wraca wraz z myślami i przynosi za sobą charakterystyczną formę cierpienia.

To już czesc Ciebie, ktorej się nie pozbędziesz. Możesz jedynie zamienić ją w mądrość, lub w siłę (metaforycznie).

Mądrość- nauczyć się tego co te stany wywoluje, kiedy one Cie nękają. Uczyć się swoich zachowań, odruchów do momentu aż będziesz wiedział co, jak i kiedy.

Sila- narkotyki zastąpić jakas czynna rutyna. Siłownia, odpowiedzialna praca, pomoc rodzinie. Wprowadzić tą rutynę do życia na stałe i sprawić, że będziesz bał się wziąć, żeby nie spierdolic sobie sukcesów, które osiągnąłeś.

Najlepiej jesli dasz radę połączyć jedno z drugim. Przede wszystkim uporządkuj zycie tak, żeby odwyk byl możliwie głównym lub Najlepiej jedynym zmartwieniem. Smutki, przeciwności losu są jak podpałka dla uzaleznienia. Potrzebny jest spokój i najlepiej wsparcie. Ważne tez mieć kogoś kto rozumie i można się przed nim wygadać czy to terapeuta czy jakieś spotkania anonimowych narkomanów. Dróg jest wiele, wyjsc się zawsze da, ale najczęściej jest to mega ciezkie i wymaga chęci i determinacji.

Dziękuję Wam za zabranie głosu. Wszystko co piszecie to mądre uwagi. Wiele z tych rzeczy oczywiście zostało wdrożone dużo wcześniej. Niestety, wróg jest podstępny i atakuje w najmniej oczekiwanym momencie. Myslalem że po takim czasie będzie już dobrze, a tu proszę, ponowna walka.

Jeżeli ktoś jeszcze chce zabrać głos w temacie to będę bardzo kontent. Może odezwie się ktoś kto z tym poradził sobie definitywnie?

KapitanBomba, cześć fajny i ważny temat. znam go z doświadczenia.
ja osobiście jestem przynajmniej częściowo wychowankiem grupy Anonimowych Narkomanów.
mogę sobie myśleć o nich co chcę ( ty też )
ale prawda jest jedna
jeżeli chcesz rzucisz to rzucisz to raz
a dwa głód kiedyś minie - to ważna wiedza
może jeszcze przywalisz nieraz
zmiana nigdy nie jest prosta
najważniejsze teraz są twoje intencje a nie działania
nie oceniaj się zbyt surowo
zadbaj też o ile możesz o swój spokój osobisty
ambicje i aspiracje radzę chwilowo odłozyć na bok

Głód przechodzi, ale zdarzą się sytuacje, w których jeszcze nie raz pomyślisz o spróbowaniu RC. Ja po kilku latach miałem wpadkę, gdzie nie byłem zbyt czujny i dałem się ponieść tym myślom i zamówiłem.
1) Pomogły mi spotkania z terapeutką przez jakieś pół roku, gadaliśmy zarówno o pierdołach, jak i ważnych mechanizmach uzależnienia i jak się bronić w takich chwilach. Z tego co się dowiedziałem, to Twój stan jest nawrotem - nawrót może skutkować ponownym wzięciem, albo i nie - to według mnie ważna informacja, która mi pomaga.
2) Powinieneś się uważnie przyjrzeć co dokładnie wyzwala takie myśli (np. widok kreski w filmie/serialu itp.) i unikać tych wyzwalaczy, których da się uniknąć. Na resztę sytuacji, których nie da się uniknąć, czy to przez przeszkody czysto logistyczne (nie sposób przecież unikać internetu, tv, filmów, seriali w całości), czy to przez czynniki losowe (nie przewidziałeś, że bohater w filmie będzie coś brał i to pokazują, co dość często zdarza się w nowych produkcjach) powinieneś wyrobić sobie głos rozsądku, który w delikatny sposób przypomni Ci te negatywne strony brania - zdrowotne, problemy osobiste tym spowodowane, lub tez problemy zawodowe, jeśli takie tez wystąpiły.
Z każdą sytuacją, w której zostaniesz wystawiony na jakiś wyzwalacz i Twój głos rozsądku poradzi sobie z odepchnięciem tych myśli stanie się on silniejszy i bardziej skuteczny.
3) I z tym punktem należy obchodzić się dość delikatnie... Jeśli zdarzy się nawrót, podczas którego pękniesz i weźmiesz, to pod żadnym pozorem nie dopuść do siebie myśli, że jesteś do niczego i że nigdy nie pokonasz tej choroby! Nie możesz się jednocześnie usprawiedliwiać "przecież to nic, zdarza się wziąć" - staraj się z całych sil nie dopuścić do tego, ale jeśli już się zdarzy, to zapamiętaj jak dużo pracy i wysiłku poszło na marne i wykorzystuj tą informację przy kolejnych nawrotach jako argument zdrowego rozsądku dlaczego nie powinieneś znowu wziąć.
PS Oczywiście nie jestem jakimś wykwalifikowanym terapeutą, ale wypowiedź oparłem o doświadczenia ze swojej własnej walki.
PS2 Nie wspomniałem o tych podstawowych rzeczach, które były wymienione wyżej, jak nowe hobby, zmiana otoczenia, odpowiedzialna praca (zwłaszcza to mi się podobało - taka pozytywna presja żeby tego nie spierdolić).

KapitanBomba, jeszcze dopisze
są różne szkoły wychodznie z nałogu
( tak ludzie próbują to robić wyobraź sobie - nie jesteśmy sami )
powtórze jednak po sobie i po koledze wyżej
że przede wszystkim nie bądź dla siebie surowy

nie musisz przestać się spotykać z osobami ćpającymi
albo usuwać z domu przedmiotów tak jak radzą niektóre ośrodki odwykowe
nie o to tu chodzi

był długi czas w moim przypadku że nie brałem narkotyków
przebywając w tym samym pomieszczeniu co osoby biorące
tak że wszystko jest w twojej głowie i opiera się na psychice

ja ze swej strony próbuję < nie szukać okazji >
i < nie stawiać wszystkiego na jedną kartę >

jeżeli zdarzy się trudno
ale nie wieszam na tym całego swojego życia
i całego swojego samopoczucia

chcę żebyś wiedział to co już wiesz
że są również inne piękne ( w sensie przyjemne ) rzeczy na świecie oprócz dragów
i może nawet bardziej wartościowe

życzę ci wygranej z nałogiem i satysfakcji z życia

For me the Alpha the more space you take the more you appreciate and the prouder you are?
To meditate on
For me, it’s one of the best things I’ve discovered "because I have a mind of steel and I don’t want to finish (you know how very well) but next to it, it has allowed me to stop the thawing crack, cannabis, and the best.
But I am certainly not an example to follow, rather to be inspired. We are not all equal before drugs (research or not).
advises it is already necessary to learn a vapo cleanly, not so easy as it was. I took almost a year.
As soon as there is black or brown, as it warms the throat and lungs, it’s garbage directions! You have to apply!!
I vape every day o,5,php a 1g PIHP according to the quality for almost 3 years and I ride a hiking bike, my lungs do not whistle, "this does not mean that I will not have problems!" if I never cough and never spit. So if anyone wants to advise do not hesitate to contact me, It will be with pleasure
EMPTYMAN
PS: I had already done post with pictures of the material I use.

Dodano po 5 minutach 38 sekundach:
emptyman, Désolé traduction Google!
Je voulais dire plus vous attendez du temps pour alpha "vapo pour moi" et plus vous appréciez et apprenez à manipuler.et etes content de vous !

Ja już 4 miesiace czysta odciąć się od znajomych który ćpają, znaleźć sobie jakieś zajęcie jest ciężko ale ja dałam radę i żyje świetnie dragi psują psyche niestety

trzymać towar daleko od domu. na badania brać tylko tyle ile sądzisz, że wystarczy. w ten sposób nie będzie lotu aż do dna wora. i kolejne badania będą naprawdę bardziej ekscytujące. bez gonienia uciekającego króliczka i zwały po ciągu. u mnie narazie sie to sprawdza. czego i wam życzę.

najlepiej zastąpić ćpanie np. siłownią lub innym sportem, jest po tym przyspieszone bicie serca, pompa i endorfiny, tylko trzeba se dobrze wkręcić zajawke

Praca i kobiety/kobieta potrafia zdzialac cuda

KapitanBomba pisze: ↑

3 lata temu

. Sytuacja na dziś, ma taką ochotę przywalić empatogena, że myśli o tym wypełniają mu 3/4 dnia.

Przerabiałem. Myślałem, że zostanie mi do końca życia. Byłem załamany. Ale nie martw się, bo z czasem to minie. Teraz wspominam to jak jakąś abstrakcję. Oczywiście dobrze jest czymś się zająć. Ataki głodu nie są jednostajnie narastające tylko falowe, więc można je przeczekać. Z czasem będą coraz słabsze aż zanikną.

Nie lepiej jest przewidzieć że mamy początki uzależnienia psychicznego?
Krótka piłka jeśli stosujemy substancję dowolną dłużej niż tydzień codziennie to powinniśmy od razu przestać ją stosować.
A najlepiej powinniśmy stosować substancję przez ten tydzień ale załóżmy że cały dzień na 2-3 dni odpoczynku i po takim "binge" odstawić ją na przynajmniej miesiąc.
Unikniecie wtedy uzależnienia psychicznego w dużym stopniu.