Leki nasenne/uspokajające

Pytania i odpowiedzi związane z research chemicals.
Status:
luki985
Odkurzacz
Użytkownik
Posty: 792
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 159

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: luki985 » 2 lata temu

Ostatni post z poprzedniej strony:

Penetrator pisze:
2 lata temu
Ketrel na sen i tranxene w dzień na spokój duszy
Rozjebiesz serce ketrelem po stimach.

Status:
Xeno
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 497
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 129

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: Xeno » 2 lata temu

Wiadomo, że zolpidem to takie niedorobione benzo posiadające tylko właściwości hipnotyczne, okrojone z całej reszty działania benzodiazepin, dodatkowo o śmiesznym czasie półtrwania dwóch godzin. Tak bardzo krótko działający związek, pomijając to, że słaby (10mg zolpidemu = 5mg diazepamu) na zdrowy rozum może jedynie zaindukować sen ale o jego utrzymaniu nie ma mowy więc powinny mieć miejsce wybudzenia i niemożliwość ponownego zaśnięcia. Jednak większość takich "normalnych" ludzi jak np. moja ciotka to mówi, że bierze pół tabletki i śpi jak zabita. (5mg? serio?)

Mnie dopiero fenobarbital (~200 mg diazepamu) poprzez ataksję :E składa do snu, czyli tę niezborność ruchową na wzór alkoholu tylko silniejszą + jest to cholernie gruby kaliber i ta sedacja czy działanie hipnotyczne występują tak czy inaczej więc zasypiam. Oczywiście nie polecam stosowania fenobarbitalu w ogóle.Używam go doraźnie gdy chcę się poskładać do snu po mistrzowsku, kiedy czuję, że stosowana na co dzień kwetiapina + mianseryna nasennie nie wjeżdżają wystarczająco.

VanTaron, Ty jesteś na tyle wrażliwy, że Ciebie napar z melisy położy. Nie wiem jakim cudem udało Ci się utrzymać tak wysoką wrażliwość na depresanty, chyba całą narkotyczną karierę poświęciłeś stymulantom bądź innym grupom substancji całkowicie omijając uspokajacze. Spróbuj kiedyś 10 mg Nitrazepamu (2 tabl.), jak będziesz mieć możliwość :D nie bój żaby tylko usiądź na łóżku zanim to wejdzie bo może i waga lekka ale kaliber gruby i wiąże się z receptorami bzd bardzo mocno.
Famas1000 pisze:
2 lata temu
Jem benzo tylko i wyłącznie celem zaśnięcia po RC
I bardzo dobrze. Najlepiej kiedy benzo jest wrzucane po całkowitym wygaśnięciu działania stymulantu. Wtedy straty są najmniejsze chociaż krąży tu opinia, że stosowanie benzo w ogóle to największe zło i rozregulowuje całkowicie gospodarkę hormonalną. Pomimo tego faktu publiczna służba zdrowia nieświadoma zła jakie czyni rozdaje 2x dziennie 10mg diazepamu na oddziałach każdemu jak leci. Moim zdaniem robią to chyba dla świętego spokoju a ich mina jak im powiedziałem o 6-8 mg klonazepamu branych w domu - bezcenna. Z miejsca dostałem skierowanie na oddział dzienny terapii uzależnienia od subst. psychoaktywnych. Od tamtej pory przestali mi dawać cokolwiek bo chyba bym ich puścił z torbami xD a zgłaszałem problemy ze snem.
luki985 pisze:
2 lata temu
Rozjebiesz serce ketrelem po stimach.
Pisałem raz, że lepiej oglądać sufit do rana niż truć się tym gównem. Na trzeźwo jest w stanie spowodować utratę przytomności co mnie spotkało dwa razy jak zbyt gwałtownie się poruszyłem a co dopiero na zjeździe po stimach. Nie ryzykujcie.
Lekarze, którzy myślą, że odkryli idealny, nieuzależniający lek sedatywny i jeszcze przepisują go do użytku doraźnego lub w ogóle dla normalnych ludzi są idiotami. Niech najpierw spróbują z grubej rury po 100 mg tej sedacji na własnej skórze.

Ciekawostka: po kilku latach brania jestem fizycznie uzależniony od Kwetiapiny i jak nie zjem minimum 100 mg dziennie to nie zasnę a już drugiego dnia mam objawy z odbicia i robię się nadpobudliwy, wpadam wręcz w manię i czuję się jak na jakimś niedorobionym stimie. Wytrzymałem najdłużej 3 dni gdzie objawy się intensyfikowały i w tym czasie żadne benzo nie było w stanie mi pomóc, byłem całkowicie pozbawiony snu + ciągły myślotok, napięcie i stres z tym związane. Musiałbym to zrobić w warunkach ambulatoryjnych. 300 mg lub więcej = objawy pozapiramidalne a lekarz chciał mnie na takiej dawce trzymać. Skończyłbym sztywny, śliniący się w psychiatryku. Unikajcie tego gówna. Wiem, że mi to szkodzi, dlatego sam zszedłem z 300 do 100 mg dodając małe dawki mirtazapiny a ostatecznie mianseryny ale nie mam pojęcia co dalej z tym fantem zrobić a lekarz, który mi to przepisuje zlewa ten problem totalnie bo skoro wracam po recepty to znaczy, że pomaga, a mówiłem że przy 300 mg mam padaczkę twarzy i chcę to rzucić ale nie mogę - zero reakcji.

Żeby nie było odpowiem po raz kolejny na pytanie. Powinny nadać się substancje rc kończące się na -zolam, -zepam poza tym zolpidem / zopiklon / diazepam / temazepam / nitrazepam / estazolam lub właściwie cokolwiek z grupy benzodiazepin, jeśli ktoś nie miał z nimi do czynienia każdy jeden związek w odpowiedniej dawce powinien wywołać senność używany doraźnie.

Status:
luki985
Odkurzacz
Użytkownik
Posty: 792
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 159

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: luki985 » 2 lata temu

Xeno pisze:
2 lata temu
Jednak większość takich "normalnych" ludzi jak np. moja ciotka to mówi, że bierze pół tabletki i śpi jak zabita. (5mg? serio?)
Ja pierdole 🤣 kiedy Wy zrozumiecie, że Wy cpacie te leki i Wasze dawkowanie nie ma nic wspólnego z dawkami leczniczymi.
Xeno pisze:
2 lata temu
jesteś na tyle wrażliwy, że Ciebie napar z melisy położy. Nie wiem jakim cudem udało Ci się utrzymać tak wysoką wrażliwość na depresanty, chyba całą narkotyczną karierę poświęciłeś stymulantom bądź innym grupom substancji całkowicie omijając uspokajacze. Spróbuj kiedyś 10 mg Nitrazepamu (2 tabl.), jak będziesz mieć możliwość nie bój żaby tylko usiądź na łóżku zanim to wejdzie bo może i waga lekka ale kaliber gruby i wiąże się z receptorami bzd bardzo mocno.
VanTaron, nie słuchaj takich rad. Zwłaszcza od ludzi wjebanych w te leki. Z dumą przedstawiają co Cobi to nie jedzą i ile ale mało co piszą o tym w jakiej depresji chodzą i, że coraz częściej trzeba się wypłakać w poduszkę.
No chyba, że stosują długo działające benzo i poziom GABA trzyma się cały czas wysoko. Jednak i za to będą musieli kiedyś zapłacić.
Xeno pisze:
2 lata temu
Pomimo tego faktu publiczna służba zdrowia nieświadoma zła jakie czyni rozdaje 2x dziennie 10mg diazepamu na oddziałach każdemu jak leci
🤣😅 Widziałeś kiedyś w jakim stanie ludzie wychodzą z takich oddziałów ? To nie jest leczenie.
W publicznych ośrodkach / szpitalach często się nawet miksuje różne GABA-ergiki
A jak będziesz niegrzeczny to dostaniesz jeszcze haloperidol 🤣
M.in dlatego po publicznym leczeniu ludzie wychodzą w jeszcze gorszym stanie i biegną do prywatnych ośrodków gdzie już nie jest tak łatwo o benzo.
Xeno pisze:
2 lata temu
Moim zdaniem robią to chyba dla świętego spokoju a ich mina jak im powiedziałem o 6-8 mg klonazepamu branych w domu - bezcenna.
Problem jest taki, że sądząc po Twoich postach masz 18 maks 19 lat. Ty się szczycisz swoim uzależnieniem. Nie dostrzegasz problemu...
Takich jak Ty upadających z bemzowefo szczytu przez lata widziałem tak wielu, że nie da się policzyć 😅
Xeno pisze:
2 lata temu
objawy pozapiramidalne
Pozapiramidowe jak już. To teraz pytanie na logikę - skoro kweta blokuje poszczególne receptory to co się dzieje z całą tą dopamina ? Ano właśnie trafia w inne receptory a organizm nie nadąża z jej rozłożeniem. Stąd takie sajdy
Xeno pisze:
2 lata temu
Unikajcie tego
Jak w przypadku kilka akapitów wyżej. To, że Ty sobie przegiales i dozjebales organizm nie znaczy, że substancja jest zła 😅 raczej użytkownik se z tym nie radzi 😅
Xeno pisze:
2 lata temu
każdy jeden związek w odpowiedniej dawce powinien wywołać senność używany doraźnie.
Tylko po raz 2 725 518 271 ten sen nie ma nic wspólnego z prawdziwym snem 🤣 i tak. Wielokrotnie leżałem patrzyłem w sufit i czekałem na koniec bomby.
Ale w moim wypadku po DOBRYM śnie wstawałem wypoczęty. Wy jedząc benzo wstajecie "wyspani" przy czym to wysłanie wynika z krążącego jeszcze w krwioobiegu benzo i podwyższonego poziomu GABA.

Dodano po 4 minutach 31 sekundach:
Famas1000 pisze:
2 lata temu
luki985 pisze:
2 lata temu
Najpierw się je miesza i usprawiedliwia się ćpanie spaniem. Po jakimś czasie zmiany w układzie GABA-ergicznym (a w konsekwencji tych zmian rozpier**La się też hormony i neuroprzekaźniki) są bardzo duże.
I potem trzeba już miksować.
A na sam koniec wjeżdżają dwa zjazdy ten narkotykowy jak i ten benzowy.
Mógłbyś rozwinąć lub podać jakieś źródła, z których mógłbym się na ten temat doedukować? Jem benzo tylko i wyłącznie celem zaśnięcia po RC. Wjebanie się w to uważam za mało prawdopodobne, bo nie widzę w tych substancjach żadnego potencjału rekreacyjnego, ale oczywiście mogę się mylić, więc byłbym wdzięczny za poradę, lub historię kogoś, kto myślał podobnie jak ja, a skończył uzależniony.
No ale jakie chcesz źródło. Poczytaj na forach. A jak chcesz czysty mechanizm działania to wpisz sobie
"Benzodiazepiny serotonina"
Jak ja zasypiałem organizm zaczynał odbudowę tolerki jak Wy wstajecie to organizm najpierw musi przemielic benzo a dopiero potem działać.
Choć może jest jak myśli Xeno, w magiczny sposób organizm łamie bariery i życie benzowraka wyłamuje się ponad standardowe działanie wszystkich substancji 🤣

A co do receptorów - to naturalny proces który wynika z działania liganda na receptor. Jest agonizm / modulacja receptora to receptor się "zużywa". A dalej jest kaskada zdarzeń.

Status:
Xeno
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 497
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 129

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: Xeno » 2 lata temu

luki985 pisze:
2 lata temu
VanTaron, nie słuchaj takich rad. Zwłaszcza od ludzi wjebanych w te leki
Ale ja mu nic nie radzę. Chcę tylko aby przeżył podobne doświadczenie jak moje kilka lat temu, kiedy jeszcze się tak nie zajechałem, bo mi się po prostu podobało. Nigdzie też nie twierdzę, że nie jestem wjebany w benzo. To, że ich nie biorę po 2-3 tygodnie i nie mam objawów odstawiennych mając jednocześnie wywaloną tolerancję to może Ty mi wytłumaczysz bo to jest forum dla ćpunów a Ty jako jedyny zdajesz się prezentować poziom i edukować ciemny lud. Może mi wytłumaczysz mój aktualny stan zdrowia. Dlaczego mnie nie telepie? Dlaczego moja tolerka nie spada? Panie profesorze?
luki985 pisze:
2 lata temu
Ja pierdole 🤣 kiedy Wy zrozumiecie, że Wy cpacie te leki
To jest forum medyczne czy narkotyczne? Tu się ćpa, nie leczy nie? Nikt tu chyba od nikogo nie oczekuje, że bierze coś w celach medycznych choć, może tak się zdarzyć najczęściej przy okazji. Pierwszy raz poszedłem prywatnie do lekarza - sam mi dał Lorafen 2,5 mg = pizda na bani i co to też ćpanie? Ten kto nadużywa środków dobrze o tym wie i nie musisz mu tego powtarzać jeszcze w taki żenujący sposób.
Po prostu pierwszy raz w życiu słyszałem, żeby ktoś w ogóle poczuł połowę tabletki zolpidemu a już na pewno nie, żeby spał jak zabity. Nagle profesorek się oburzył bo kto to kurwa słyszał takie rzeczy?
luki985 pisze:
2 lata temu
🤣😅 Widziałeś kiedyś w jakim stanie ludzie wychodzą z takich oddziałów ? To nie jest leczenie.
W publicznych ośrodkach / szpitalach często się nawet miksuje różne GABA-ergiki
Nie widziałem bo jak wychodzę to jadę na chatę i nie oglądam się za siebie. Czy gdzieś napisałem, że nie masz racji? Zauważyłeś, że tylko stwierdzam fakty? W dodatku masz rację co do miksowania bo pomiędzy diazepamem czasem wpada estazolam. Skoro wyrządzają tym ludziom krzywdę powiedz mi dlaczego tak jest? Dlaczego jest tak a nie inaczej?
luki985 pisze:
2 lata temu
Problem jest taki, że sądząc po Twoich postach masz 18 maks 19 lat. Ty się szczycisz swoim uzależnieniem. Nie dostrzegasz problemu...
31 bo co wyszczekany jakis jestem czy po czym tak Ci sie wydaje? Spójrz jakim Ty tonem odnosisz się do ludzi najpierw. Dla Ciebie to szczycenie się a dla mnie dobitka/dojebanie bo wiem ile w życiu zawaliłem, kwestia perspektywy profesorze. Może odrobinę szacunku? Gdzieś podważyłem cokolwiek co piszesz czy Cię obraziłem?

Jakichkolwiek leków (poza bzd) czy to antydepów czy neurolepów zawsze używałem zgodnie z zaleceniami lekarza i mi kurwa nie zarzucisz, że było inaczej bo tego nie wiesz tylko coś sobie ujebałeś w tym łbie i próbujesz to publicznie wkręcić. Lekarz sam manipulacją lekami i dawkami doprowadził do utraty mojego zdrowia bo jak inaczej nazwać stan, gdzie Ci ryj wykręca przez tydzień i ani benzo ani nic nie pomaga? A lekarz kurwa więcej neuroleptyków dajmy bo za mało ma chłopak. Wkurwiasz mnie już farmazonie idź zobacz czy Ci dzieci z klasy nie spierdoliły.

Status:
kopciuch
Sniffiarz
Użytkownik
Posty: 83
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 11

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: kopciuch » 2 lata temu

Z usypiaczy i benzo polecam zachodni lormetazepam - nie mylic z lorazepamem. W Polsce niedostepny ale w DE chyba można go dostać. Zwalił mnie z nóg w 15 minut

Status:
luki985
Odkurzacz
Użytkownik
Posty: 792
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 159

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: luki985 » 2 lata temu

Xeno pisze:
2 lata temu
jest forum medyczne czy narkotyczne
No to bierz na klatę to jak się zajechales a nie piszesz, że kweta jest chujowa.
Xeno pisze:
2 lata temu
To, że ich nie biorę po 2-3 tygodnie i nie mam objawów odstawiennych mając jednocześnie wywaloną tolerancję to może Ty mi wytłumaczysz bo to jest forum dla ćpunów a Ty jako jedyny zdajesz się prezentować poziom i edukować ciemny lud
Zależy od benzo. Jeśli masz długie benzo to okres połowicznego rozpadu robi robotę.
Jeśli krótkie benzo no to jest fenomen.
Xeno pisze:
2 lata temu
Dlaczego moja tolerka nie spada? Panie profesorze?
Kwestia tolerki na benzo jest bardziej skomplikowana. Są lekkie antagonisty rec GABA i one zajebiście odbijają tolerke.
Są substancje które zwiększają aktywność enzymu GAD który zmienia glutaminian w GABA

Temat na książkę a nie na krótki post
Inna kwestia to, że może jesteś poprostu zajechany.
Xeno pisze:
2 lata temu
Pierwszy raz poszedłem prywatnie do lekarza - sam mi dał Lorafen 2,5 mg = pizda na bani i co to też ćpanie?
Lekarz lekarzowi nie jest równy. Możesz mieć lekarza który będzie leczył i takiego który zalecza.
Ci od benzo mają w dupie co będzie z Tobą czy się uzwleznisz czy nie.
Xeno pisze:
2 lata temu
prostu pierwszy raz w życiu słyszałem, żeby ktoś w ogóle poczuł połowę tabletki zolpidemu a już na pewno nie, żeby spał jak zabity. Nagle profesorek się oburzył bo kto to kurwa słyszał takie rzeczy?
Moi znajomi którzy nie cpaja jedzą zolpi 1 lub 1/2 tabletki.
Sposób nie jest zły, bo nie stosujesz maksymalnej dawki więc nie zaburzasz np produkcji melatoniny.
Oni stosują te leki nie nasennie a wyciszające. Wygląda na to, że takie lekkie wyciszenie pomaga.
Xeno pisze:
2 lata temu
Skoro wyrządzają tym ludziom krzywdę powiedz mi dlaczego tak jest? Dlaczego jest tak a nie inaczej?
Kasa i spokój. No i brak kontroli. A w razie kontroli pisze się pierdoły. Na hajpie był lekarz co leczył uzależnienie 8-10 specyfikami.
Narobił ludziom taki syf w kartotekach, że dziś praktycznie nie da się tego odkręcić.
Większość ludzi donosiła, że jego miks jest zajebisty.
Zapomnieli tylko, że obecnie mamy zbiorcza bazę danych i np sąd może sprawdzić jak się "leczą".
Xeno pisze:
2 lata temu
co wyszczekany jakis jestem czy po czym tak Ci sie wydaje? Spójrz jakim Ty tonem odnosisz się do ludzi najpierw. Dla Ciebie to szczycenie się a dla mnie dobitka/dojebanie bo wiem ile w życiu zawaliłem, kwestia perspektywy profesorze. Może odrobinę szacunku? Gdzieś podważyłem cokolwiek co piszesz czy Cię obraziłem?
Nie nie obraziłeś mnie. Tylko takie chwalenie się i brak pokory do substancji kojarzy mi się z małolatami którzy się chwalą przed kolegami jak to wypili 5 piw i im odcielo prąd.
Xeno pisze:
2 lata temu
Lekarz sam manipulacją lekami i dawkami doprowadził do utraty mojego zdrowia bo jak inaczej nazwać stan, gdzie Ci ryj wykręca przez tydzień i ani benzo ani nic
Jak się źle dzieje to się zmienia lekarza. Zealanie winy na lekarza jest słabe. To nie lekarz wsypywał Ci prochy.
Jak ja miałem problemy z sercem 3 lata temu to zwiedziłem 5 czy 6 lekarzy. Część z nich chciała mi na siłę wpakować beta blokery.
Trafiłem jednak na lekarza który najpierw porobił badania.
I dziś nie muszę łykać żadnych leków 😅
Xeno pisze:
2 lata temu
dajmy bo za mało ma chłopak. Wkurwiasz mnie już farmazonie idź zobacz czy Ci dzieci z klasy nie spierdoliły.
Uuuu wycieczki osobiste. Powiało groza 😉

Kaczusek, pogadaj z lekarzem o hydroksyzynie. Jak nie jesteś przeżarty benzo to hydro wyciszy.
Pewnie niektórzy będą się śmiać ale praca z oddechem jest zajebista.
Odpowiednio manipulując oddechemozesz zwolnić tętno a to skutkuje zmniejszona ilością tlenu i "spowolnieniem" organizmu.

Status:
Xeno
Opiowrak
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 497
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 129

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: Xeno » 2 lata temu

luki985 pisze:
2 lata temu
No to bierz na klatę to jak się zajechales a nie piszesz, że kweta jest chujowa.
Poprzez pryzmat dawek leków, jakie musiałem brać, żeby w ogóle coś pomogły i tak jak przez ilości benzo jakie muszę w siebie wpakować, żeby coś poczuć stwierdzam, że jestem zajechany. Być może to ma wpływ na to, że po 300 mg+ kwetiapiny dostaję drgawek klonicznych twarzy kiedy chociaż próbuję sformułować myśli, co nie zmienia faktu, że dla mnie jest to syf, po którym dużo wcześniej dwukrotnie przy dawkach poniżej 100 mg straciłem przytomność bo za szybko się poruszyłem i pomimo, tego że mi szkodzi to muszę ją brać. 100 mg dziennie musi być wzięte bo inaczej takiego spida dostaję, że żadne benzo mnie nie ogarnia. Musiałbym to ambulatoryjnie odstawić, tak silne mam te "objawy z odbicia", które de facto nie są fizycznym uzależnieniem.

Status:
Emeryt
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Chemik
Posty: 277
Rejestracja: 7 lata temu
Reputacja: 177

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: Emeryt » 1 rok temu

Polecam:

Promazyna(0.50/0.75) no chyba że dostęp do 0.100 macie to wtedy epicko.

Ogólnie jest to mega dobry, a nawet bardzo dobry lek na uspokojenie. Jesteście po nim oaza spokoju. Głównie na detoxach to serwują I nie da się uzależnić.

Rispolepth czy jakoś tak. To samo co wyżej, najlepiej dawka 1mg. Ale po zarzuceniu 2/3, położy was szybciej niż klon. Przeciwlękowym I uspokajający. Też polecam.

Przepisuje glownie te leki Psychiatra, ale jak z rodzinnym się dogadacie to bezproblemowo.
" Pan nie jest moim pasterzem,
A niczego mi nie brak.
Nie przynależe i nie wierze
I chociaż ide ciemną dolina,
Zła sie nie ulękne i nie klękne "

Od +- 16 miesięcy czysty.

Chętnie doradzę, pomogę.

Co Cię nie zabije, To Cię wzmocni, no chyba ze mieszasz hardkorowo.

Status:
FigielMigiel
Szczur
Newbie
Posty: 21
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 4

Leki nasenne/uspokajające

Nieprzeczytany post autor: FigielMigiel » 1 rok temu

mi pomaga alprazolam na lęki i też kwetiapina jest dobra żeby wyciszyć ale głownie do pójścia spać