CrystalBoy, Dobra recenzja, jak za starych czasów (na innym forum) - swoją drogą tak właśnie (z grubsza) powinny wyglądać opisy doświadczeń.
Niemniej kilka Twoich spostrzeżeń stoi w pewnej sprzeczności z moimi, i nie tylko moimi, doświadczeniami. Oczywiście, rozmawiamy o RC, a w tym temacie wszystko jest możliwe. To co było kiedyś, nikoniecznie będzie 1:1 odpowiadac temu co funkcjonuje na rynku obecnie - choć nazwa handlowa pod jaką v sprzedają daną substancję może być identyczna. Każdy kolejny sort, w zależńości od powodzenia syntezy, może wykazywać różnice w działaniu - czasem spore, a bywa że kolosalne. W końcu, parafrazując - jak głosi w naszym środowisku popularne powiedzonko - to, że coś działa w określony sposób na mnie, nie znaczy że identycznie podziała na ciebie.
Niemniej:
1. Czas działania jaki szczurki pamiętają sprzed kilku lat (mowa o jednorazowej aplikacji) wachał się od kilku (4-6h) do nawet, w sporadycznych przypadkach, 10 godzin - Ty piszesz o 1,5h
2. Nie rozumiem tego parcia na sniffowanie efylonu - przecież ta substancja (jeżeli to prawdziwy efylon, ofc) działa WYŁĄCZNIE przy podaniu per ORAL. Sniff powoduje co najwyżej gwałtowny niekontrolowany skok noradrenaliny i budzący grozę skrajnie nieprzyjemny wjazd na serce. Powtórzę - efylon wyłącznie do buzi;)
3. Efylon powoduje potężne zezwierzęcenie w sferze seksualnej, libido wystrzeliwuje w kosmos, ale facet ma problem. Problem ten można obrazowo zilustrować - pół, żartem, pół serio - wyobrażając sobie karatekę, czy innego teakwondzistę kopiącego z całej siły prosto w krocze przemocowca chcącego zgwałcić kobietę. Niemal wbite w podbrzusze prącie razem z jądrami - taki jest efekt po prawdziwym efylonie (i utrzymuje się przez wiele godzin) - natomiast jak już sprzęt "odpali" orgazm jest niesamowity. Panie z oczywistych względów nie mają tego problemu - więc zapewnienie partnerce orgazmu za orgazmem jest jak najbardziej możłiwe i wskazane. W tym kontekście dziwi, że szczurki były w stanie "zajebać trójkąta w parku" (chyba że to oznacza coś innego, niż mi przychodzi na myśli).
4. Dawka prawdziwego efylonu (tak, wiem, słowo "prawdziwy" powtarza sie w moim wpisie b. często) dla szczurka bez tolerancji to 10mg. Czas ładowania substancji wynosi do jednej godziny, więc w przeciągu tych 60 minut niewskazane są żadne dorzuty - jak to się skumuluje, może być niezaciekawie. 30mg to w sam raz dla aktywnych zawodników. 50mg to już bardzo dużo. O ile pamiętam, większość szczurków, które kilka lat temu testował efylon w takiej jednorazowej dawce twierdziło, że było stanowczo za grubo.
Nie napisałeś jak tam zjazd? Ostry dół pychiczny?, kardio/neuro?, objawy pozapiramidowe?
Tu istotna informacja (którą swego czasu przekazała mi przyjaciółka, farmaceutka, aktywnie wspierająca i działająca m.in. w Polskiej Siecii Polityki Narkotykowej - EFYLONU POD ŻADNYM POZOREM NIE ZBIJAMY BENZO! Przyniesie to skutki odwrotne od zamierzonych.
Unikamy też kilkudniowych ciągów - ten środek stosowany zbyt często/długo w stopniu znacznym może powodować parkinsonizm.