Co do sniffowania?
Co do sniffowania?
Witam.
Panowie co polecacie do sniffu, żeby nie bolało, nie piekło? Jest coś podobnego do koksu?
Panowie co polecacie do sniffu, żeby nie bolało, nie piekło? Jest coś podobnego do koksu?
Co do sniffowania?
3-fpm - tak wypali ze calkowicie czucie stracisz 
A tak na serio to nie wiem, chyba wszystko w mniejszym lub wiekszym stopniu pali, a czesto tak jest ze jak pali to dziala mocniej, wiec zostaje tylko koksiwo.

A tak na serio to nie wiem, chyba wszystko w mniejszym lub wiekszym stopniu pali, a czesto tak jest ze jak pali to dziala mocniej, wiec zostaje tylko koksiwo.
Co do sniffowania?
Tak jak kolega wspominał. Mix czegokolwiek z lidokaina lub benzokaina znieczuli nos. Niestety jak też kolega zasugerował to nie znaczy, że na drugi dzień nie będzie strupów czy podobnego gówna.
Co do sniffowania?
Po wszystkim klamka dostaje po dupie, spróbuj ewentualnie nawilżać nos jakkimis preparatami czy maściami to złagodzilisz... a jak nie to bombki..
Co do sniffowania?
Szczerze? Najlepsze co ostatnio stosowałem żeby nie mieć strupków to Octenisept i woda utleniona. Mega szczypie, piana z nosa, ale pięknie odkaża, nawilża, by potem zasuszyć.
Zalecam stosowanie po ostatniej aplikacji i raz dziennie przez 3 dni po zabawie
Zalecam stosowanie po ostatniej aplikacji i raz dziennie przez 3 dni po zabawie

Co do sniffowania?
Polecam spraye do nosa to jest taka woda morska albo płyn, w aptece będą wiedzieli o co chodzi i jak się coś wciągnie nosem np. 2-fdck jak ja to trzeba psiknąć tym i jest łatwiejszy spływ mnie nic nie piecze.


Co do sniffowania?
Z tytułu, że nie mogę założyć tematu spytam się tu. Od jakich substancji drętwieje język, dziąsło oczywiście oprócz kokainy
Ktoś coś wie?

Co do sniffowania?
Ja tam lubię jak piecze zawsze się tym delektowałem. Ahhhh ta łezka spływająca z oka i wykrzywiony syntetyczny uśmiech i te uczucie jak coraz bardziej piecze i robi się coraz lepiej.
A kokainka jest jedyna w swoim rodzaju nie znajdziesz nic co Ci to zastąpi. Ale znajdziesz coś co zaspokoi ale z reguły musi boleć przecie to dragi
.
A ze stimów MDPHP mi bardzo gładko wchodziło, można by rzec ze praktycznie nie wyczuwalnie. Złudnie podsuwało mi to myśl, że będzie chujowo ale nic z tych rzeczy. Chociaż jakoś bardzo mi do gustu nie przypadło, mały potencjał rekreacyjny. Za to do roboty idealne, łatwo się skupić na wykonywanej czynności, w miarę niskie dawkowanie chyba ze dobry sort to niższe, mój był średni a i tak wyszło zaskakująco ekonomicznie, długi czas działania powiedzmy produktywnego oraz właśnie brak pieczenia, łzawienia, zamurowanego nosa czy zbyt dużej częstotliwości aplikowania, w pracy to uporczywe. Trzeba zachować ostrożność z dawkami bo łatwo przegiąć tu to nie działa tak, że im więcej tym lepiej.
A kokainka jest jedyna w swoim rodzaju nie znajdziesz nic co Ci to zastąpi. Ale znajdziesz coś co zaspokoi ale z reguły musi boleć przecie to dragi

A ze stimów MDPHP mi bardzo gładko wchodziło, można by rzec ze praktycznie nie wyczuwalnie. Złudnie podsuwało mi to myśl, że będzie chujowo ale nic z tych rzeczy. Chociaż jakoś bardzo mi do gustu nie przypadło, mały potencjał rekreacyjny. Za to do roboty idealne, łatwo się skupić na wykonywanej czynności, w miarę niskie dawkowanie chyba ze dobry sort to niższe, mój był średni a i tak wyszło zaskakująco ekonomicznie, długi czas działania powiedzmy produktywnego oraz właśnie brak pieczenia, łzawienia, zamurowanego nosa czy zbyt dużej częstotliwości aplikowania, w pracy to uporczywe. Trzeba zachować ostrożność z dawkami bo łatwo przegiąć tu to nie działa tak, że im więcej tym lepiej.
