Ogólnie z tym RC to mam już tak, że to prawie wcale na mnie nie działa(mowa o CMC i MMC), ale biorę bo się zrobiło uzależnienie krzyżowe z masturbacją... więc no chujowy temat, w sumie przez tą masturbację ćpie

Oczywiście podczas maratonów zaniedbuje pracę, rodzinę, dziewczynę.
Zatem na jesień/zimę mam zamiar udać się na odwyk aby ratować swoje życie.
No i tu mam kilka pytań, bo nie do końca jeszcze rozumiem temat.
Powiedzmy że swoją terapię chcę zacząć od października i posiedzieć przynajmniej do lutego.
Z tego co czytałem są odwyki:
- płatne / prywatne
- bezpłatne / państwowe.
Więc mam w tym temacie pytanie.
1.Ile mniej więcej się płaci w prywatnym płatnym odwyku? ile zł miesięcznie?
2.Jak dostać się do państwowego odwyku(monar), jak wyglądają etapy znalezienia się na odwyku?
Rozumiem że niestety z obydwu odwyków w każdej chwili mogę się wypisać i uciec? (kurde to źle, wolałbym zamknięty bez możliwości ucieczki)
Bo mam już 3 kolegów którzy wylądowali na odwyku... ale po 2 dniach się sami wypisali.
Jak ktoś zna ten temat, to proszę o pomoc, bo powoli zaczynam się szykować do tego że jedyną szansą jest właśnie terapia na odwyku.
Jak myślicie 4/5 miesięcy starczy?