Ostatni post z poprzedniej strony:

joker92 pisze: ↑

1 miesiąc temu

Fajny shuriken enricho95, ile czasu mniej wiecej czekasz na pierwsze grzyby do zebrania?

A dziękuję serdecznie, shuriken robiony przez kolege na zamówienie.
Przy GOLDEN TEACHER'sach miałem pierwsze piny już po 7dniach, w MEZATEPAC pierwszego jednego pina zobaczyłem po 10 dniach, kolejne 4 wyszły następnego dnia, ale o tym zaraz.

RC_inside pisze: ↑

1 miesiąc temu

Ja to bym szałwi wieszczej spróbował a nie psylo.

Też bym chętnie spróbował ale nie umiem jej uprawiać.

CzarnyFuriat pisze: ↑

1 miesiąc temu

enricho95, trzymam kciuki, powodzenia w uprawie.

Dzięki przyjacielu, twoje kciuki okazały się zbawienne bo to co wyszło po 4 dniach od wyjścia przerosło moje oczekiwania, jednak będę sie starał wrzucać 1 posta dziennie z codzienną aktualizacją.

kej pisze: ↑

1 miesiąc temu

enricho95, dzialaj rob swoje, swoja droga, widzialem ze rowniez kaktusy tam maja w ofercie, akurat lato sie zbliza, moze cos w tym kierunku podzialac?
sam takim kaktusem bym sie zainteresowal

Dzięki mentorze, interesowałem się również kaktusami, ale jednak nie chce robić wszystkiego naraz tylko zająć się wszystkim po kolei, ale za to porządnie, nie wykluczam, że przyjdzie kiedyś pora na kaktusy.
Broussard, Po tygodniu zmian nie było, jednak od około 11 dnia zaczęła się prawdziwa magia.

Ciastko zostało odpalone 15marca, dało pierwszego pina po dokładnie 10dniach, kolejnego dnia zobaczyłem kolejne cztery piny, pozwoliłem sobie jednak fotki tych czeterech nie robić.
od tamtego czasu minęło 5dni, jak wspomniałem wcześniej planuje wrzucać codziennie aktualizacje z następnego dnia czyli teoretycznie jutrzejsza aktualizacja będzie dotyczyła wtorku, ale zapewniam was moi drodzy, że już dzisiaj efekt przerósł moje największe oczekiwania, to co było przy GOLDEN TEACHER to nic, w prównaniu jak teraz wygląda grzybnia MEZATEPAC.
Też przyznam się, że ze wzgledu na święta miałem mocno ograniczony czas na wrzucanie postów, ale fotki mam dlatego wszystko zostanie rozpisane, teraz szykują się 4dni wolne to będzie czas na wstawianie postów.
JAK KOGOŚ ZAJARAŁ TEMAT O GOLDEN TEACHER'SACH TO GORĄCO ZACHĘCAM DO ŚLEDZENIA TEGO TEMATU, TUTAJ JESZCZE WIĘKSZA BAJKA BĘDZIE ZAPEWNIAM.
Pozdrawiam i życzę wszystkim wesołych świąt Wielkiej Nocy.

Wracamy z kolejną aktualizacją, nadszedł dzień numer trzy po wyjściu pierwszego pina i nastał mnie taki oto widok: Czyli wysyp po całym ciastku owocników, aż w szoku byłem, ile ich jest.
Widok z boku : To było mniej więcej koło/przed południem, tego samego dnia pare godzin później tzn wieczorem postanowiłem zerknąć raz jeszcze w owe ciastko. Tak się prezentowało.:
Jak widać, wystarczyło kilka godzin aby owe ciastko zepełniło się zarodnikami aż po brzegi, ten kit na pierwszym rzucie okazał się dużo większy niż poprzedni w temacie o GOLDEN TEACHERS,
Niedługo kolejna aktualizacja, liczę na nie mniej niż 200gram z pierwszego zbioru,
Poraz kolejny życzę wszystkim zdrowych, wesołych świąt Wielkiej Nocy i aby Wam Wszystykim wiodło się pomyślnie.

ACHA i zapomniałem chyba dodać, to był dzień numer trzy od zobaczenia pierwszego owocnika, którego ujrzałem po dziesięciu dniach od odpalenia grzybni, pozdrawiam.

No coraz ciekawiej się zapowiada

No powiem, że przerasta to moje oczekiwania.
DZIEŃ 4
codzienny rytuał z przewietrzeniem i nawilżeniem oczywiście przeprowadzony.
Owocników jest mnówstwo, średnio są wielkości na oko około 7cm, wyjątkiem jest ten gruby bydlak i ten długi, prosty stojący zaraz za nim, te 2 wydają się mieć ponad 10cm wysokości. Po zrobieniu kiku ujęć w przybliżeniu łatwo jest dostrzec mnówstwo maleńkich główek, pomyślałem sobie, że te większe troszeczke za szybko rosną i będę musiał wykombinować jak zebrać te największe kiedy już dojrzeja, tak żeby nie naruszyć tych mniejszych.
Czy może lepiej odrazu zebrać wszystko i zrobić miejsce na nowe piny?
Czy może lepiej jednak zebrać tym razem tylko te dojrzałe, a te mniejsze zostawić jeszcze na jakiś czas, pytanie wtedy tylko jak je zebrać nie naruszając tych mniejszych?
Przy poprzedniej grzybni próbowałem je wykręcać i wychodziły razem z kawałkami podłoża grzybni, myślałem czy tym razem nie uciąć ich nożykiem najniżej jak tylko sięgne, i liczyć na to, że z tych "pni" urosną nowe, ponieważ nie usuwając ich nie zrobie miejsca na ewentualny drugi rzut z tego co się zdąrzyłem dowiedzieć zanim się za to zabrałem.
Czy jest tutaj może jakiś specjalista od grzybów (niekoniecznie magicznych ) i podpowie mi jak należy grzyby zbierać? Może ktoś chodzi po lesie i akurat ma wiedzę na ten temat, byłbym wdzięczny za poradę. Tak bag prezentuję się z boku : I też nie jestem do końca pewien do metody suszenia ponieważ tu na forum dowiedziałem się, że ich ciężar po suszeniu powinien się zmniejszyć mniej więcej 10-krotnie, gdzie waga moich spada jakoś z 16, może nawet 20-krotnie, dlatego nie jestem pewien czy ich czasem nie przesuszam susząc na kartce papieru w temperaturze pokojowej, jednak z drugiej strony nie wiem czy czasem niedosuszone nie mogą z czasem zacząć pleśnieć.
Stąd kolejne pytanie do miłośników chodzenia po lesie, do jakiego stropnia grzybek powinien być wysuszony aby móc go zamknąć w słoiku i nie martwić się o to, że się popsuje, albo ile powinny grzybki tracić na wadze?
A może poleci ktoś jakąś niedrogą suszareczkę do grzybków i uchyli rąbka tajemnicy na temat sztuki suszenia grzybów.
TO BE CONTINUED.

Witam serdecznie, nastanał czas na podsumowanie dnia numer #5.
Z góry growbag prezentuje się następująco: Pełno owocników, od grona możnaby powiedzieć, jak widać na załączonym obrazku, aż nie jestem w stanie ich policzyć.
Niektóre sięgają nawet kilkunastu centymetrów, większość jest raczej szczupłych i długich.
Raczej bardziej zbalansowana grzybnia niż w przypadku GOLDEN TEACHER, tamte dawały kilka większych bydlaków ważących niektóre po 30gram, tutaj widzimy całą grzybnię porośniętą przepysznymi grzybeckami, za to bez jakichś bydlackich okazów, za to tak porośniętą, że aż nie widać podłoża.
Podczas zalewania jej już widziałem, że ta w przeciwieństwie do tamtej nie wypływała, stąd uznałem, że nakłuwanie tej jest zbędne.
Z bliska wygląda to tak: No robi wrażenie, Z boku wygląda tak: Postaram się jeszcze dziś wrzucić aktualizację z dnia #6 ale muszę się powoli zbierać do powrotu do domu, gdyż przyjechałem do rodziny na święta, więc nie obiecuje, że będzie jeszcze dziś aktualizacja ale zrobie wszystko ze swojej strony aby jednak dać rade jeszcze dziś wrzucić dzień 6 ale sporo do zrobienia po powrocie i nie wiem jak to będzie.
Pozdrawiam i jeszcze raz WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT.

Na *a**a* *a***r można też zamówić grow kity nowa odmiana to hawaian fajnie brzmi sam grzybów nie lubie jeść

enricho ladnie to wyhodowales jeszcze czekam na finalny efekt

enricho95, zajebiscie rosnie strzelam lapke i czekam na zbiory ile jeszcze masz do zbioru i kosztowania tego?

enricho95, A popíšete následné výlety?

enricho95, A jak tripowanie po tym bo hodowla hodowlą ale chyba nie o to do chuja wafla chodzi

Bruce, Cierpliwości.
KotPerski, Szczerze to mam je już gotowe wysuszone ale nie miałem teraz czasu za bardzo na wrzucanie relacji.
CzarnyMurzyn, Temat akurat jest o hodowli nie o tripowaniu,
Zlatoslav, Wybacz przyjacielu, ale nie zrozumiałem żadnego twojego słowa.
Do tripowania przyjdzie mi dopiero w lecie, do tego czasu raczej nie znajde okazji na to, ale przygotowuje się już za wczasu.
Wracając do tematu, chciałem wszystkich serdecznie przeprosić za opierzałość, ale ostatni tydzień poświęciłem na przeprowadzke, do tego zbiegła mi się ona ze świętami, stąd brak czasu na prowadzenie tematu, ale wracam na pełnych obrotach.
DZIEŃ 6 prezentuję się następująco:
Z góry growbag wygląda tak, wysyp ogromnej ilości grzybów Jest ich mnóstwo, mój pierwotny plan zbierania najpierw poszczególnych spalił na panewce, jest ich za dużo, aby móc je pojedyńczo pozbierać.
Tutaj kilka fot z bliska: Nie trzeba chyba nic dodawać, wystarczy spojrzeć na zdjęcia.
Z boku bag prezentuje się tak: I porównanie przy paczce kamelków żółtych. Jak widać, niektóre sięgają kilkudziesięciu centymetrów.
Pozdrawiam i życze miłej lekturki.

Witam serdecznie, dzień 7 prezentuje się następująco:
Fotki z góry ale w lekkim przybliżeniu: Jak widać po zdjęciach, istny rozpierdol, grzyby sie mieszają ze tobą, przeplatają się, brak możliwości wyrywać pojedyńcze sztuki.
Poplątanie jest takie, że ciągnąc za jeden zarodnik wyrowa sie całe 5centymetrów kwadratowych.
Tak prezentuję się growbag DNIA 7 z boku: I porówanie przy paczuszce kamelków, jak widać, co poniektóre sięgają trzykrotnej wysokości paczki fajek. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na oczekiwanie dnia numer 8.

Dodano po 4 godzinach 4 minutach 26 sekundach:
Nadszedł czas na aktualizację dzień numer 8.
Więc z góry prezentuję się natępująco: Oraz lekkie przybliżenie: I makro foty: Jak widać, wysyp mnożności grzybów, aż policzyć ich sie nie da normalnie jest ich aż tyle.
Na wysokość prezentuję się to tak: Oraz porównanie przy wcześniej ujawnionych kamelkach Szczerze, to nie mam pojęcia co tu jeszcze można dodać, pozostaje jedynie czekać na kolejne dni.

Nieźle to wszystko wygladaenricho95,

I am most interested in the action because the ways of breeding I know. However, buying mycelium in my country is practically impossible. However, Lophophora williamsii can be obtained without any problem.

Fukaczu, Dzięki, a najlepsze jest to, że to jeszcze nie koniec.
Otóż zaczynamy dzień numer 9, grzybnia prezentuję się w następujący sposób : Są całkiem spore, jednak sporo mniejsze niż był GOLDEN TEACHER za to MEZATEPAC dużo więcej mniejszych owocników wypuścił.
Kilka fotek z przybliżenia jednak z góry przepraszam za jakość. Tak na oko jest ich myślę około 80 okazów, jedne większe, drugie mniejsze, niestety zagęszczenie ich zrujnowało mój plan wybrania tylko tych dojrzałych a te mniejsze zostawić bo oczywiście były tak poplątane, że jednym ruchem się pół ciastka wyrywało.
Jeszcze prezentacja worka z boku: Tym razem bez kamelków dla porównania jednak odległość od growa do tej pierwszej "popaskowanej" białej lini wacha się w przedziale 11-12cm z tego co linijka pokazała.
Takżę można również na tej podstawie wywnioskować wysokość grzybków.
Pozdrawiam i czekajcie na dalszą aktualizację.

No to sowie zbiory na lato be∂ą