Ostatni post z poprzedniej strony:
Ej pany, u was też gołębie które w piątek/sobotę doleciały do właściwego kraju - dzisiaj stoją w tym samym miejscu w którym stały już w piątek w nocy?Czy tylko u mnie tak?
Rozumiem że grudzień i to norma?
Bo kurde czekałem na kuriera, byłem pewny że dzisiaj kurier będzie miał moją rakietę(w końcu w piątek w nocy była w właściwym kraju), dzwonie do kuriera a ten że nic nie ma, wbijam na tracka faktycznie zatrzymał się w mieście na drugim końcu kraju w którym to był w piątek(w nocy).
Ma ktoś z was tak?
Ostatnie 4 przesyłki przyleciały w tempie ekspresowym, jedna to aż w rekordowe 48h.
Nie to że panikuję czy ciśnieniuje, ale odbieram paki z dala od swego miejsca zamieszkania i straciłem trochę czasu na dostanie się w inna lokalizację i błędne czekanie.