Ostatni post z poprzedniej strony:
Tak krótkoterminowy.
Nie robię sobie nadziei. Idę na terapię dla siebie i dzieci, bo na ten moment ciężko mi myśleć o budowaniu tego związku na nowo. Po terapii wierzę, że już na tyle poukładam sobie w głowie aby wiedzieć co i jak chcę w kontekście możliwych opcji.