Ostatni post z poprzedniej strony:

Jak to gusta sie ciągle zmieniają,
Sniff dla mnie jest juz coraz rzadziej uzywany przy euforykach.
Tak naprawde zdecydowane miejsca all procz iv i do mięśniowo oraz różnych wymyslnych typu wcieranie w intymne miejsca.

Dodano 11 maja 2017, o 22:00

Misjonarz pisze:Hahah czopki najlepsze ja jednak polecam poprostu wszystko Oral, aż żyć się chce.

Albo oral po snifie też może być

A nie na odwrót? Najpierw oral? Ladowanie itp?
Chyba ze....
Najpierw petarda potem przedłużenie przyjemności?

Oral po snifie, pomyśl

ta kłóćta sie dalej to sie dogadata. Bierta i przyjmujta RC jak chceta byle by kopalo po dupie. Moje ulub podania stimow to oczywisty sniff. Przy eufo zazwyczaj sniff rzadko oralnie. Doodbytniczo stosowalem tylko relsed ale nie rekreacyjnie a leczniczo pozatym to nie rc .

DC Cześć przyjaciele, mam zaszczyt pisać i dzielić się wszystko badawczy dzieje się na rynku w Europie .... Pozdrowienia i wszystko we mnie najlepsze Miryik Fromm Balgariay !!!

Moją ulubią i najbardziej odlotową metodą , to badanie dobrej substancji i z pewnego źródła drogą IV.
Oczywiście ,nie znalazłem lepszego rodzaju podania oraz nikogo nie zachęcam, by do swojego laboratorium wprowadzał nowe zwyczaje badawcze w postaci iv.
Do takich eksperymentów wymagany jest odpowiedni sprzęt, wiedza oraz spore i dobre doświadczenie, bo łatwo, bardzo łatwo można sobie zrobić "kuku" i wtedy nie ma już odwrotu.
Osobiście sam nauczyłem się rzucać lotkami- pomógł również wujek google Pierwsze doświadczenie zrobiło na mnie taki rozpier..l, że do tej pory pamiętam tą cudowną błogość.... pomieszaną zarazem ze strachem. Wtedy to była majka (opio) i od tamtej pory, nie wyobrażałem sobie innej drogi administracji
Jeżeli chodzi o RC to próbowałem i nadal próbuję, ale z jak najdalej posuniętymi środkami ostrożności...
Niestety... w Polsce uczciwość to cnota i sprzedawcy oferują Nam różne wynalazki i próbują wmówić, że wszystkie odczynniki to 99% czystości Wiadomo- liczy się tylko KASA- a szkoda
Sprawdziłem ju kilku vendorów z dopekinfo i jak na razie żyję i mam się dobrze, ale nie zapominam o zdrowym rozsądku i zasady ograniczonego zaufania. Sort sortowi nie równy i w przypadku RC jestem bardzo ostrożny.
Na koniec porównanie- podanie iv-krótsza jazda ale za to mega wejście i od razu działanie.Małe zużycie odczynników
Vapo- podobnie, działanie natychmiastowe, bez dziubania po kablach i ogólnym dobrym efekcie
Snif- jak dla mnie porażka- only dobry speed albo koko- ale ze względów oszczędnościowych i doznaniowych wolałbym to podać w kabel.
PO- daje radę na pewno lepsze efekty niż po snifie

A ktoś z was badał kwasy pod powiekę? Może ktoś coś na ten temat więcej powiedzieć? Rożnica pomiedzy pod język a okiem jest duża?

Ja preferuje do substancji działających na dopamine SNIFF, do dzialajacych na Dopamine/Serotonine SNIFF/ORAL. A do czystych euforyków działajajacych glownie na Serotonine tylko ORAL Co do innych form przyjęcia substancji - typu IV czy tez Vapo ,to zdecydowanie nie dla mnie.

Kanna w e-liquidzie najzdrowiej.. Druga forma podania to u mnie kapsułki żelatynowe i na końcu sniff

Ja preferuję sniffa, A zaraz po sniffie oral. Wiadomo, zależy jaka substancja, jedną działa lepiej sniffem, A druga oralem.

Ja jestem palaczem, ale jak trzeba moge i polknac.

W dupie mam boofing, bleh, nigdy. Jesli chodzi o sniff, to to samo co palenie, tylko slabsze i trzeba wiecej. po co mi to?

Jak sniff to samo, co palenie, jak do płuc nie wciągasz? Przynajmniej taki jest plan
Zasadnicza różnica. Płuc to jednak szkoda.
Śluzówka prędzej czy później dochodzi do siebie a płuca to nie wiem.
Wiem, że palić nie cierpię a sniffa lubię.

U mnie na pierwszym miejscu sniff na drugim oral - ale tylko roztwory.
Z bombkami u mnie jest coś nie tak. Długo długo nic a potem jebudu.
Roztwór wchodzi szybciej i stopniowo.

A przy okazji trochę dygresja, trochę nie.
Czasem ktoś w gratisie dorzuca takie zielsko do palenia - np. CrazyMJ od Darka.
Palić nienawidzę.
A czy da się to wykorzystać w jakikolwiek inny sposób?
Nie wiem, ciasteczka z tym upiec, czy coś?
Wydaje mi się, że ktoś o roztworach w jakimś oleju (?) pisał.
I to działa? Ktoś, coś?

Zalezy:

Lubie ladowac majke i fenta przez iv.
Mixy rc tez dobre w iv sa.

Bardzo rzadko oral. Sniff czesciej.

Sniff, sniff, sniff. Ale bombkami i vapo też nie gardzę, jednak sniff i ten charakterystyczny ćpuński rytuał robienia kresek i całą otoczka sprawia, że jedank sniff góruje. Ale ja zawsze chciałem być ćpunem

Hehe.
Ja ćpunem być nie chciałem ale rytuał, muszę przyznać lubię.
Ale szamanem być chciałem

Ja uwielbiam rozcierać i formować proch w kreski, zresztą jak każdy chyba ale kurde mi po sniffie przez tydzień leci krew z nosa, nawet po jednym większym szczurze. Bombki są dosyć fajne bo połykasz ( ͡° ͜ʖ ͡°) i czekasz czy to już.

Warwick polecić mogę mój ćpuński zestaw nosowo ratunkowy. Woda morska izotoniczna - przed sniffem i kilka minut po sniffie, obowiązkowo z wyciągiem z aloesu. Woda morska hipertoniczna - 15-25 minut po sniffie żeby opróżnić kichawę z niepotrzebnego już tam prochu, dobrze mieć również z wyciągiem z aloesu. Izotoniczna dodatkowo nawilża śluzówkę, a hipertoniczna wysusza jednocześnie niwelując obrzęk. Jak to już przestaje pomagać to raz na jakiś czas nie zaszkodzi skorzystać z xylometazolinu lub oxymetazolinu. Ten drugi również można spotkać z wyciągiem z aolesu, co do pierwszego to nie wiem. Zestaw ten sprawia, że krew z nosa jest dużo rzadszym przypadkiem oraz pozwala zachować w miarę dobrą zdolność oddechową. Przetestowane wielokrotnie na wielu odczynnikach