Etizolam dawno temu do mnie przyjechał od vendora z hong kongu w ilości 100g. Tak, sto gramów, dogadałem sie na bardzo fajną niską cene, bo zdarzalo sie brac od nich duze ilosci innych rc wynalazków, cos tam zaproponowali, powiedzieli jak tanio to szkoda nie wziąc. Zanim ktoś zapyta - ja doskonale wiedziałem jak to sie skończy ale i tak to zrobiłem (no debil qrwa xD). w poznych etapach jadłem proch palcem, tak ze go jeszcze śliniłem, wkładałem do worka tak mega chamsko, obracałem kręciłem i do buzi, i powtórzyć. I gdzies mialem ze bedzie blackout i zerwany film od razu, jak wstane to znowu dorzuce i juz bedzie dobrze, bo to cholerstwo krotko trzyma
Walilem wszedzie, zachowywalem sie wedlug relacji nie az TAK zle, moze leciutko uposledzony, moze sie za bradzo "wyluzował" ale nie jakis mega zćpany. Raz poszedlem do kina na film ze znajomym. Dalem se eti gdzies 3-4h przed wyjsciem, wialem ze soba torbe bo nigdzie sie nie ruszałem bez eti bo co jakby zaczęlo byc zle. Film sie zaczal, nie pamietam nwaet jaki, o czym byl, zaplacilem za film i nie widzialem nic tylko napisy i sekunde samego filmu. Ale to nie o tym - gdzies jakos pewnie w polowie filmu zaczelo przestawac dzialac a ja przerazony, ze bedzie skret, odstawka to bylaby masakra w ch... wiec wstalem i polecialem do toalety zrec eti z samary palcem. Wrocilem na sale juz taki zmasakrowany (ale jaki zadowolony...

) ze prawie sobie usunalem sam zeby na schodach.
To trwalo jakies 2 miesiace. Oczywiscie calosci jaka mialem nie zjadlem.. gdzies przez mgle pamietam ze wyladowalo, oczywiscie, w toalecie.

A dawki redukowalem i odstawilem calkowicie rowniez etizolamem. On sie nie nadaje do tego kompletnie bo dziala z 5, 6 godzin.. ale jak masz go 100g, to to raczej nie ma znaczenia.