Okazuje się, że czujność sąsiadów i dzielnicowych może doprowadzić do zguby, gdy ma się trochę na sumieniu. Przekonał się o tym pewien mieszkaniec Orzysza.
Dzielnicowi otrzymali od pewnego Orzyszanina informację, że u jednego z jego sąsiadów regularnie przez całą noc pali się światło. Wzbudziło to podejrzenia zarówno okolicznych mieszkańców, jak i funkcjonariuszy. Na miejsce udali się dzielnicowi, by sprawdzić, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy.
Szybko ustalono, że 45-latek nie miał problemów z zaśnięciem, ani nie bał się ciemności, a po prostu... uprawiał w mieszkaniu marihuanę. Po przybyciu do jego mieszkania dzielnicowi znaleźli stojący przy łóżku karton przykryty kurtką. Po jego otworzeniu oczom policjantów ukazały się trzy rośliny – najprawdopodobniej konopie indyjskie. Mężczyzna tłumaczył się, że uprawia marihuanę na własny użytek.
Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą, że zabezpieczone rośliny to rzeczywiście konopie indyjskie, 45-latkowi grozi kara nawet 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: https://www.wprost.pl/kraj/10125858/wpadl-bo-w-jego-mieszkaniu-cala-noc-palilo-sie-swiatlo-groza-mu-3-lata-wiezienia.html
Korniszowy komentarz: przepraszam bardzo ale jest to w uj żałosne XDD
Będę bała się od dziś mieć zapalone światło :__;