Wyjadacz 4-CMC

Trip reports - czyli opisy z Waszych tripów.
Status:
donklefedro
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 31
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 12

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: donklefedro » 1 rok temu

Siema siema, zapraszam na mój pierwszy trip report na tym forum. Dajcie znać, czy się podoba… :thumbup:

Godzina 21:45: Aplikacja 4-CMC sniff, ok 180mg. Próbuję coś tam programować, ale opornie idzie. HHC po kilkudniowej przerwie zrobiło robotę. Na wkrętę włączam delikatnie Major Lazer - Lean On.

25:55 Zdecydowanie działa. Czas na drugi track…The Streets - Weak Become Heroes (Röyksopp Memory Lane Mix). Z tym kawałkiem mam bardzo fajne wspomnienia. Lata 2004-2006. Związane oczywiście z jego tematem przewodnim.

22:00 Próba powrotu do programowania.

22:07:Nieogar za duży na jakieś produktywne zajęcie. Film za to powinien pięknie wejść.

22:10 Rozkmina nad tytułem…

22:12 Dokonano wyboru - Incepcja. Film, którego nigdy w pełni nie zrozumiałem. Może dziś się uda odkryć coś nowego.

22:16 Rozpoczynamy ściąganie torrenta. Muzycznie powrót do teraźniejszości - Tiësto - 10:35. Jest szacunek. W 2004 byłem na koncercie.

22:22 Torrent z Incepcją ściągnięty. Rozpoczynamy seans.

22:46 Zjedzone pół banana. Czas na dorzutkę klefa. Ok 200mg oral. Kapsułka.

23:32 Dorzutka zaczyna działać. Od jakiegoś czasu oglądam Black Mirror, W Incepcji za dużo dłużyzn jak na ten stan ale też coś nie mogę się wkręcić w obecny odcinek. Chyba wrócę do muzy. Dam serialowi 10 min szansy.

23:48 Moje oczy rozpędzone jak motocykl (nie chodzi o piosenkę tylko mój stan).

00:01 Anotha bangerl - Brooklyn Bounce - Loud and Proud, Chuj w ten serial.

00:15 Nie dająca dobrych rokowań próba zaśnięcia.

00:24 Troszeczkę zwaliniamy i znów lądujemy w teraźniejszości, Mimi Wepp - Red Flags. Coś w sobie ma ta piosenka.

00:49 Technodisko - jazda! technobase

01:12 Chyba zasypiam, wyłączam radio,

01:47 Nie śpię. Pisanie na tel to nadal nie lada sztuka.

03:45 Aplikacja ok 100mg morfiny. Doustnie. :thumbdown: Doczytałeś dotąd więc teraz słuchaj kurwa dopku, szczurze, badaczu… Nigdy tego nie rób. Szansa, że się nie wpierdolisz jest pewnie bliska błędu statystycznego, Sam boję się co ze mną bedzie, choć jak wszyscy na początku jestem dobrej myśli. To mój pierwszy raz. Wcześniej kilkukrotnie i nie zawsze skutecznie tańcowałem z kodą. Zejście z klefa, muzyka i łóżko to u mnie na Kodę najlepszy setup. Podejrzewam że i na Majkę też się nada.

Wieczór tego samego dnia… Nie ma już weny więc będzie krótko. Pojechałem po bandzie z tą majką. Po aplikacji nie poczułem w sumie nic szczególnego i ubzdurałem sobie, że po prostu to moja tolerancja na opio. Tak naprawdę 4-CMC musiało jeszcze zbijać efekty i stąd mój poroniony pomysł. O 6:20 postanowiłem dowalić majki (kolejne 100mg!) i jakoś dość szybko zrobiłem się senny (bez odczuwania, żadnych fajnych efektów morfiny - choć sam nie wiedziałem czego oczekiwać). Obudziłem się po 10:00 i po otwarciu oczu ściany lekko wirowały (efekt jak po alkoholu). Po wstaniu z łóżka więcej tego nie zauważyłem. Normalnie w taki poklefowy poranek (nawet 0.5g nie poszło) to jestem w miarę rześki. A tu kurwa jakiś niewyspany. Jak tylko zjadłem drugą połówkę tego banana (tego z 22:46 :E ) to ją wyrzygałem. Potem zdałem sobie sprawę, że nie mogę nic jeść ani pić, bo od razu rzygam. Tak samo jak się kładłem i wstawałem. Choć rzyganie to na wyrost powiedziane, bo zwracałem tylko to spożyłem minutę wcześniej. I nic więcej. Co ciekawe, nie rzygałem żółcią, co zdarzało się przy alko kacach. Wtedy sobie zdałem sprawę, że ja jestem mocno porobiony tą morfiną i wpierdolenie 200mg na pierwszy raz było debilizmem :clap: . Do tego pojawiły się noddy - mogłem normalnie wszystko robić (np kroić warzywa na sałatkę, choć szło bardzo powoli) ale byłem mega senny i często głowa sama opadała. Od czasu do czasu się kładłem, ale głębszy sen z tego nie wynikał. Te wszystkie objawy trwały prawie do 16:00. Później wypiłem powoli gorącą herbatę i zacząłem normalnie jeść bez rzygania, a noddy przeszły. I dopiero teraz jak już jestem trzeźwy z tego całego szumu wrażeń umiem mniej więcej wydobyć to, czym było działanie majki. Próżno doszukiwać kodeinowej euforii. Jest raczej taki stan pozytywnego zobojętnienia. Nie ma radości, nie ma też smutków. Jest dobrze jak jest (oczywiście jak się kurwa nie przesadzi jak ja haha). W sumie mało atrakcyjny pierwszy raz (w porównaniu choćby do stimów czy euforyków), ale idzie po czasie zauważyć że jednak tkwi w tym jakaś diabelska zajebistość :evil: . Kolejny raz już nie będę tego mieszał z niczym i poprzestanę na 100mg. I w sumie chyba w dzień niż w nocy, żeby było coś do roboty… Ale to jeszcze długo poczeka. Plan jest, żeby korzystać a się nie wpierdolić. Może się uda. Nara.

Wiadomość moderatora

Oczywiście nie polecamy tak szalonych miksów i liczymy na zdrowy rozsądek

Status:
Mutant_error1
Dyso-sensei
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 205
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 36

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: Mutant_error1 » 1 rok temu

Wyjebane 2100mg 4cmc transparent czy.jakos tak od Predatora kilka lat temu. Oczywiście rozłożone na bombki po 300-400mg każda.
Nie pytajcie mnie czemu to zrobiłem bo nie wiem. Wjebalem jedna, za minutę druga, potem trzecia itd
To był może mój pierwszy lub drugi kontakt z 4cmc
Na początku pięknie ale to pięknie trwalo minutę potem zimne poty i słabo mi się zrobiło. Upadłem. I porzygalem się. Prawdopodobnie to mnie uratowalo. Leżałem tak z pół h. Potem w chuj zimno mi było i kilka h walczyłem z głosem w głowie który programował mi coś co kasowało mi wspomnienia itp
I musiałem szybko wymyślać antywirusa na to i programowac go w głowie :E

Status:
donklefedro
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 31
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 12

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: donklefedro » 1 rok temu

Siema, tu Klefozaur, wchodzę pół g…
Pytasz mnie czego? 4-CMC!
Po miesięcznej przerwie, to się kurwa wie,
Wtedy lepiej klepie, wtedy lepiej wchodzi,
Rób sobie przerwy, to ci nie zaszkodzi,
W głowie czyste myśli, w nogach super moc,
Na rowerze śmigam w miasto, w młodą noc,.
Ty pytasz mnie skąd mam? Tu mogę powiedzieć,
To zapas od Sanda jakbyś chciał wiedzieć!
Peace!

Status:
Enchi
Odkurzacz
Awatar użytkownika
EnchiM
Posty: 686
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 812

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: Enchi » 1 rok temu

donklefedro, dobry wierszyk! :D
„Łatwiej mieć zasady, kiedy jest się najedzonym".

ZABRONIONE pisanie o: metodach, czasie i kraju wysyłki czy płatności; szczegółach pakowania, nazwach sklepów spoza forum lub innych forach.
Orientacyjna liczba dni lotu/oczekiwania - dozwolona. Daty/dni tygodnia - zabronione!
NIE porównuj sklepów w działach partnerskich. Nie pytaj tam o produkty, których sklepy nie oferują. Są od tego inne działy!
NIE piszemy treści w stylu ktoś coś pomoże czy sprzeda, forum to nie ogłoszenia!
NIE linkuj obrazków! Każdy wrzucany obrazek musi zostać osadzony w odpowiednich tagach lub jako załącznik.
Poradnik dodawania zdjęć | How to add photos?
Rangi na forum | Ranks on forum
Awans na pełnoprawnego użytkownika | Promotion to a full-fledged user
Jak pisać opinie? | How to write reviews?
Zakaz promocji i pisania o marketach z deep webu. | Prohibition of promotion and writing about deep web stores.

Status:
Milakobieta
Ssak
Newbie
Posty: 47
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 3

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: Milakobieta » 1 rok temu

Po przerwie to klepie ale uważam że lepsze 3 cmc ale fajny wiersz

Status:
donklefedro
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 31
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 12

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: donklefedro » 1 rok temu

Jeszcze nie miałem okazji spróbować 3-CMC ale z pewnością to kiedyś to nastąpi.

Status:
donklefedro
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 31
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 12

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: donklefedro » 1 rok temu

Coś mnie tu właśnie dziś poklefało,
Jeden wąż… To za mało!
Oczy latają, serce kołata,
To jest przygoda nie z tego świata!
Muza tak pięknie wchodzi do głowy,
Tylko szczękościsk jest nietypowy,
Chciałem żuć gumę,
Rozpuścił ją spływy,
To ciężka chemia, więc żaden zdziw.
Pytasz się czemu mnie klefie, cię nie?
Przerwa od wszystkiego - to odpowiedź,
Bracie.

Status:
donklefedro
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 31
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 12

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: donklefedro » 2 mies. temu

Hejże hej, hejże ha! :D

Ćpajcie wszyscy tak jak jak! W więc jest tak. O 15:37 odbieram paczuchę od Enzo z moim ulubionym specyfikiem w wersji cristal. O 18:45 walę szczura i wsiadam na rower, Na słuchawkach TechnoBase.fm bo skąpię na Spotify. Jadę 12km z przewyższeniem 60m do ziomka Tylko po to, żeby zobaczyć pusty dom. W sumie do przewidzenia - piątek wieczór. Ziom na melanżu. Zaczynam wracać okrężną trasą. Przez las. W ciemnościach walę Klefa prosto z folii i odpalam blanta. Czuję się wyśmienicie. Długo jeszcze jadę lasem aż dojeżdżam do miasta. Zanim docieram pod latarnie, kulturalnie z telefonu walę szczurka z resztki materiału. Jestem czysty. Zatrzymuję się w Lidlu. Kupuję łososia i brokuły na jutro, a w międzyczasie jakiś chuj kradnie mi lampkę razem z mocowaniem. Musiał kutas je odkręcić! Niech go karma dojebie! O 22:00 wracam do domu. 27 km przejechane. Teraz tylko dylemat - dojebać kreskę czy nie? 23:00 dowalam, a raczej próbuję to zrobić bo dziura już konkretnie zawalona, na oral nie mam ochoty, a drugą dziurę zostawiam do oddychania. Pozdrawiam serdecznie.

Obrazek

Status:
Mirabelka
Psychonauta
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 527
Rejestracja: 2 lata temu
Reputacja: 97

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: Mirabelka » 1 miesiąc temu

donklefedro pisze:
2 mies. temu
Tylko po to, żeby zobaczyć pusty dom
nie dzwoniles do niego zeby sie upewnic?
donklefedro pisze:
2 mies. temu
dziura już konkretnie zawalona a drugą dziurę zostawiam do oddychania
tez tak robie. a zeby wciagnac cos zapchana uzywam wody morskiej w spayu (ta z dziubkiem). odpycha nos elegancko. butla troche za duza do kieszeni, ale sprobuj :)

Status:
Champion63
Psychonauta
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 610
Rejestracja: 2 lata temu
Reputacja: 75

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: Champion63 » 1 miesiąc temu

Bardzo fajny trip. Jeśli to rzeczywiście pierwszy trip report to świetnie wszystko opisane, łacznie z godzinami.

Status:
donklefedro
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 31
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 12

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: donklefedro » 1 miesiąc temu

Mirabelka, a nie dzwoniłem, bo mi to latało. Chciałem niespodziankę zrobić. Nie było to nie było. A co do wody morskiej to znam to. Nawet poszukam czy nie mam czasem w domu. Dobra myśl!

Status:
Penetrator
Psychonauta
Użytkownik
Posty: 557
Rejestracja: 3 lata temu
Reputacja: 335

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: Penetrator » 1 miesiąc temu

donklefedro, wariot z Ciebie :E

Status:
Champion63
Psychonauta
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 610
Rejestracja: 2 lata temu
Reputacja: 75

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: Champion63 » 1 miesiąc temu

donklefedro, A czym Ty jechałeś? Rowerek, że ktoś Ci zapieprzył lampkę?

Status:
donklefedro
Szczur
Awatar użytkownika
Newbie
Autor tematu
Posty: 31
Rejestracja: 1 rok temu
Reputacja: 12

Wyjadacz 4-CMC

Nieprzeczytany post autor: donklefedro » 1 miesiąc temu

Champion63, toż napisane jest "O 18:45 walę szczura i wsiadam na rower..." To się nazywa minimalizacja szkód w praktyce haha. Ćpanie przy jednoczesnym dbaniu o formę i kondycję. Tzw. przyjemne z pożytecznym. Z pewnością będę to powtarzał. Jazda w nocy przez las była nie do pobicia. Do dziś wspominam. Tylko jebaną lampkę muszę kupić bo bez niej to chyba bym się zabił.

Penetrator, waryjot jak się patrzy!

Przy okazji dodam, że ni chu chu tego sprzętu nie da się kontrolować. Dycha kupiona niecałe 3 tyg temu. Do tego jeszcze chyba 3 sampelki po 150-200mg były. Miało starczyć na długo a w worku na dnie nieco ponad 2g dzisiaj jest. No ale nic. W zeszły weekend poszło tyle, że na razie mi zbrzydło, a nos do dziś cierpi. A jak się skończy to będzie i tak przerwa jak zwykle w takiej sytuacji. Całe szczęście nie znam nikogo co mi by na szybko ogarnął krysztalito. To raczej ja się dzielę moim sprzęciochem od czasu do czasu (niby nie ćpią, ale jak posypiesz to nie odmówią hehe). Ogólnie doszedłem do wniosku, że obecnie w Polsce to najlepiej albo jarać (z apteki) albo kryształ walić. Bo Klefedronik mamy pierwszej klasy, a do tego tak powszechny i tani, że nikt nie bawi się w rozcieńczanie tego sodą, gipsem czy pyłem z jarzeniówek. Pozdrawiam dziś całkiem na czysto! Pamiętajcie że życie bez narkotyków też czasem potrafi być piękne.