mbside, nie szukaj logiki w działaniach rządów czy policji
Oni (przynajmniej w Polsce) muszą mieć dowody na to co chcesz zrobić. Jeśli spotykasz się z dilerem, bierzesz towar i mu placisz to masz jasny zarzut. Jeśli jednak zamawiasz i nie dostajesz nawet paczki w ręce to sytuacja się komplikuje. Dlaczego w większość spraw o RC klienci byli świadkami a nie podejrzanymi?
Dlaczego policja przeszukiwała tylko wybranych klientów ? I to zwłaszcza tych którzy mieli bogatszą historię zamówień.
Mnie jak odwiedzili w sprawie Czecha i znaleźli suplementy które poszły do sprawdzenia to stworzyli nowa sprawę. 1 była jako świadek w sprawie zamówień i jak się nie wpakowałes z zeznaniami typu "tak wiem co i po co zamawiałem" to sprawa szła jako świadek
2 szła jako podejrzany o posiadanie nienzanyxh substancji. Tu trzeba było uważać jeszcze bardziej.