Problem z napadami lęku i napięcia w sporym niepokoju już jest nawet u mnie rzadziej niż wcześniej, ale mimo wszystko wraca.
Dobierałem u różnych lekarzy różne leki , takie np jak Doksepina, Anafranil czy Pregabalina. Niestety nic nie działalo.
Duzo czytalem w necie o roznych SSRI i szukalem jakiegos panaceum. Sprawdziłem działanie leku ktory polecił mi Xeno i zaproponowałem to mojej dokturce . Od jakiś dwóch tygodni dostaje Fluoksetyne (znaną też pod nazwą Prozac).
Pierwsza dawka 25mg , już czułem zbicie napięcia po 15 minutach, poprawę nastroju, no i praktycznie zerowy apetyt. Aktualnie dostaje 50mg, zwiększoną dawkę, no i jest lepiej, nie mam już takich dołków ale manii jakiejś specjalnie nie ma.
A wy braliście?