Ostatni post z poprzedniej strony:

Jeszcze dodam, że dopaminowe uzależnienie jest naprawdę podstępne. Strzały tej substancji dają chwilowe uniesienie, ale szybko zostaje pustka, która zmusza nas do dalszego szukania bodźców. To rzeczywiście taki cykl, który nie kończy się dobrze, bo tolerancja rośnie, a nagroda staje się coraz mniejsza.

Po jakims czasie te wszystkie substancje naprawde potrafia uzaleznic nie tylko od samego fajnego tripa ale tez od tego co daje nam mozg te blyskawiczne strzaly przyjemnosci i potem wszystko staje sie jednym wielkim cyklem szukasz kolejnego bodzca bo ten poprzedni przestal dzialac