Wirtualne percepcje porobionego Mastodonty

Luźne dyskusje nie związane bezpośrednio z tematyką forum.
Status:
CzarnyMurzyn
Psychonauta
Awatar użytkownika
Czarnymurzyn
Autor tematu
Posty: 519
Rejestracja: 5 lata temu
Reputacja: 377

Wirtualne percepcje porobionego Mastodonty

Nieprzeczytany post autor: CzarnyMurzyn » 4 lata temu

Wirtualne percepcje porobionego Mastodonty

No się stało, nie wiem jak ale na wczorajszym tripie po 3 kwadracikach 1cP-LSD stałem się Mastodontem. Normalnie stojąc przed lustrem widziałem jak wyrasta mi trąba jak u słonia, w sumie to bardziej jak u mamuta bo trąba była owłosiona niczym cipka młodej hiszpanki. Co to się odpierdalało to ja nie wiem. Rano jak się ocknąłem to widok w mojej kuchni stwarzał pozory jakby po nim przeszło stado pijanych czerwonoarmijców. Kiełbasa pokrojona w idealną kostkę, rzodkiewka pokrojona w idealną kostkę, wszystko to wymieszane z makaronem z zupki chińskiej i zalane keczupem. Delikatnie posypane parmezanem, przyozdobione koprem włoskim. Do tego rozebrany na elementy pierwsze rower - tylko skąd on się wziął w kuchni to ja nie mam zielonego pojęcia. Kwint esencją tej całej sytuacji było to, że po otwarciu lodówki ujrzałem w niej dwa pedały (z tegoż roweru), jak się to stało się? To jest nic kurwa mać. Wchodzę do łazienki, a tam wanna wypełniona do połowy piaskiem dla kota (miałem spory zapas z promocji w Biedronce). Sprawy by nie było - tylko gdzie jest mój kot? Helup nigdy nie opuszczał mieszkania. Czyżby przyjechał na tym rowerze i zostawił dwa pedały w lodówce a potem spierdolił? Coraz więcej mnie ten kot zaskakuje. Ja papierosów nie palę a w pokoju kota cała popielniczka zapełniona kiepami! Oprócz tego w jego szafce czerwone leginsy - skąd one tam się wzięły? Zajrzałem do pralki, a w niej trzy główki kapusty, zajrzałem do mikrofalówki, a tam niedojedzona parówka. Aż się boję zajrzeć do zmywarki :mrgreen:
Noc pełna wrażeń - ale uważajcie 3 kwadraty to za dużo.

Edycja: kot się znalazł, spał w lewym bucie który się suszył na balkonie. Tylko dlaczego był mokry?

Dodano po 48 minutach 40 sekundach:
Sprawa mokrego buta już się wyjaśniła :roll: Prawdopodobnie sam do niego nalałem, tak samo jak kiedyś nasrałem do szafy w domu koleżanki myśląc, że to TOI TOI. No ale nie myli się ten co nic nie robi. Sajko jest dla ludzi, ale trzeba do tego podchodzić mega ostrożnie.

To był trip życia.

Dodano po 4 minutach 7 sekundach:
Zapomniałem dodać, że to 1cP-LSD to jest coś co na pewno powtórzę, być może dobiorę do tego towarzystwo. Marzy mi się trip tam gdzie jest najwięcej "żył" czyli na cmentarzu.

Nie da się opisać słowami tego co odczuwałem, a to co Wam tu skleciłem to tylko namiastka mojej paranoidalnej osobowości.

Dodano po 1 minucie 6 sekundach:
Nie da się ukryć, że sajko wyciąga z Ciebie wszystko co najlepsze i pozwala realizować ukryte zamiary i cele.

Dodano po 5 minutach 15 sekundach:
A i dopiero teraz zauważyłem co jest w zmywarce. Łańcuch od roweru.
Ja pierdole Veni, vidi, vici

Dodano po 2 minutach 51 sekundach:
Ha. A wmawiali mi, że nie badam xD

Dodano po 2 minutach 49 sekundach:
Julia Hartwig napisała:

"Wszystko, czego nie przeżyliśmy do końca nie należy do nas."

Ja przeżyłem tripa i każdemu polecam - oczywiście z odpowiednim nastawieniem.

Dodano po 59 sekundach:
"Odwiedziłeś mnie, przebiśniegu. Pokrzywo kwitnąca biało, najmarniejsza wątłości, która dążysz ku światłu, odwiedziłaś mnie tej nocy."

Dodano po 40 sekundach:
Czyż to nie jest wspaniałe? Jeeeeeeeeeeeeeest!!!
=> Ungashayi ebhulukweni lakho uma i-negro isengxoxweni <=