Ostatni post z poprzedniej strony:
Herbatki, tabletki, clony i różności, a nie lepiej odpocząć od używek? Zdrowie mamy tylko jednoParaliże senne codziennie i problemy z snem
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Osobiście tego już z pół roku nie uswiadczam.a od pół roku właśnie nie żre etizolamu nasennie po stymulantach
Jak leciałem dzień 3cmc na wieczór Eti 4mg żeby rano do roboty wyglądać to często mnie łapały.Obecnie brak ataków a stymulanty jak jadłem tak jem (troszke bardziej przemyślanie) ale bez benzo..
Także z moich obserwacji to wina nadużywania stymulantów i gaszenia fazy benzo.
Jak leciałem dzień 3cmc na wieczór Eti 4mg żeby rano do roboty wyglądać to często mnie łapały.Obecnie brak ataków a stymulanty jak jadłem tak jem (troszke bardziej przemyślanie) ale bez benzo..
Także z moich obserwacji to wina nadużywania stymulantów i gaszenia fazy benzo.
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
janosik1358
Bardzo dobra świadoma i dojrzała decyzja po twojej stronie, ja również doszedłem do podobnych wniosków.
Ten moment to ostatni gwizdek zanim mógłbyś się pogubić na dobre.
Brawo ty
Bardzo dobra świadoma i dojrzała decyzja po twojej stronie, ja również doszedłem do podobnych wniosków.
Ten moment to ostatni gwizdek zanim mógłbyś się pogubić na dobre.
Brawo ty
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Paraliże senne miałem chyba trzy przed epoką RC, czyli takie zwykłe, jeśli można tak to nazwać.
Za pierwszym razem prawie się posrałem ale co ciekawe zwieracze są wtedy zupełnie sprawne
Przy drugim już byłem oczytany i wiedziałem, że trzeba na spokojnie spróbować poruszyć czymkolwiek małym, choćby koniuszkiem palca i wtedy zatrybia cała reszta. I to się rzeczywiście sprawdziło i kolejnym razem już stres był o wiele mniejszy.
A w epoce RC - a z tego, co piszecie to zapewne raczej w epoce eti - kilka razy miałem coś odwrotnego do standardowego paraliżu sennego.
Bo w standardowym jest tak, że budzisz się i nie możesz się ruszać i gówno z tym możesz zrobić a w sumie to i tego nawet nie
A mnie dopada to przy zasypianiu, że jeszcze nie usnę a już mnie paraliżuje. I wtedy panika, szarpanie się i krzyki. Tak mi się przynajmniej w spanikowanej głowie wydaje. Bo w rzeczywistości to ślimacze ruchy i jakieś jęczenie
I tu też się zaczyna powtarzać schemat że z każdym kolejnym razem boję się tego mniej. A ostatni taki epizod to olałem i zasnąłem 
Ale za pierwszymi razami to był jakiś koszmar. Tak z tym walczyłem, że aż w jakieś drgawki popadałem.
Za pierwszym razem prawie się posrałem ale co ciekawe zwieracze są wtedy zupełnie sprawne

Przy drugim już byłem oczytany i wiedziałem, że trzeba na spokojnie spróbować poruszyć czymkolwiek małym, choćby koniuszkiem palca i wtedy zatrybia cała reszta. I to się rzeczywiście sprawdziło i kolejnym razem już stres był o wiele mniejszy.
A w epoce RC - a z tego, co piszecie to zapewne raczej w epoce eti - kilka razy miałem coś odwrotnego do standardowego paraliżu sennego.
Bo w standardowym jest tak, że budzisz się i nie możesz się ruszać i gówno z tym możesz zrobić a w sumie to i tego nawet nie

A mnie dopada to przy zasypianiu, że jeszcze nie usnę a już mnie paraliżuje. I wtedy panika, szarpanie się i krzyki. Tak mi się przynajmniej w spanikowanej głowie wydaje. Bo w rzeczywistości to ślimacze ruchy i jakieś jęczenie


Ale za pierwszymi razami to był jakiś koszmar. Tak z tym walczyłem, że aż w jakieś drgawki popadałem.
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Miałam ten problem przy pierwszych maratonach na stymulantach, glownie po ketonach. Jednej nocy potrafilam dostac 2 lub 3 paralize senne, cos okropnego. Nie doswiadczam od jakichs 3-4 mies, teraz to raczej sporadycznie. Koszmary i paralize ciagle, prolemy z zasnieciem, dosyc czesto tez mam swiadome sny. Ale u mnie organizm chyba po prostu sie przyzwyczail do sponiewierania i juz spie spokojnie


Paraliże senne codziennie i problemy z snem
kup sobie zma wypij chmiel herbatke i nie bierz klona ;] bedziesz spal jak dziecko
(To co pisze to czysta fikcja i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością to sny...!)
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Hej,
A wiesz co to wgl paraliż senny ?
Wygoogluj ...
Stan kiedy umysł wchodzi w REM a ciało jest nadal pobudzone... nie odpoczywa....
Jednym słowem... rozregulowanie organizmu.
Więcej regularnego snu!
Pozrro
A wiesz co to wgl paraliż senny ?
Wygoogluj ...
Stan kiedy umysł wchodzi w REM a ciało jest nadal pobudzone... nie odpoczywa....
Jednym słowem... rozregulowanie organizmu.
Więcej regularnego snu!
Pozrro
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
wiem co to trzeba zrobic przerwe detox od rc piwa itd ;] moj znajomy mial to i przeszlo mu jak przestal balowac

(To co pisze to czysta fikcja i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością to sny...!)
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Paraliż senny to ciekawy temat dlatego, że praktycznie każdy kto go doświadczył pomimo, że nie wiedział o nim wcześniej ma bardzo zbliżone przeżycia do osób, które go opisują. Nie chodzi tylko o ciemność, niemożliwość poruszenia się ale o szczegóły, które łączą te przeżycia. Sam miałem paraliż kilkaset razy i to na długo przed przygodami ze substancjami psychoaktywnymi.
Charakterystyczne cechy, które zauważyłem to np. ból w dole pleców, odczucie jakby ktoś inny również przebywał w pokoju, uczucie ściągania pościeli z ciała (zawsze w dół, da się na przykład przytrzymać kołdrę jeżeli zasnęliśmy tak, że możemy chwycić pościel palcami). Co do postaci i głosów w pokoju to już grubszy temat (większość osób nie jest w stanie otworzyć oczu, lub pamięta głos lecz nie pamięta słów, które słyszy podczas paraliżu). Gdy już jesteśmy w tym stanie możemy albo poczekać aż się obudzimy lub spróbować otworzyć oczy i wstać, wtedy łatwo przejść do świadomego snu (chyba najłatwiejsza metoda). Świadomy sen trwa w moim przypadku około minutę i w mieszkaniu jest ciemno. Świadomy sen u każdego, który go przeżył również łączą podobne szczegóły np. zegary nie działają (albo nie ma wskazówek albo są ale np po odwróceniu się i spojrzeniu ponownie zegar pokazuje inną godzinę), lustra wyglądają jak polerowana stal ze słabym lub bez odbicia, po zatkaniu nosa da się wciągnąć powietrze
Ogólnie nie ma się czego bać, chociaż jest to irytujące bo nie można się wyspać. Ze swoich rad dorzucę żeby nie jeść za dużo przed snem bo to jest jeden z czynników.
Charakterystyczne cechy, które zauważyłem to np. ból w dole pleców, odczucie jakby ktoś inny również przebywał w pokoju, uczucie ściągania pościeli z ciała (zawsze w dół, da się na przykład przytrzymać kołdrę jeżeli zasnęliśmy tak, że możemy chwycić pościel palcami). Co do postaci i głosów w pokoju to już grubszy temat (większość osób nie jest w stanie otworzyć oczu, lub pamięta głos lecz nie pamięta słów, które słyszy podczas paraliżu). Gdy już jesteśmy w tym stanie możemy albo poczekać aż się obudzimy lub spróbować otworzyć oczy i wstać, wtedy łatwo przejść do świadomego snu (chyba najłatwiejsza metoda). Świadomy sen trwa w moim przypadku około minutę i w mieszkaniu jest ciemno. Świadomy sen u każdego, który go przeżył również łączą podobne szczegóły np. zegary nie działają (albo nie ma wskazówek albo są ale np po odwróceniu się i spojrzeniu ponownie zegar pokazuje inną godzinę), lustra wyglądają jak polerowana stal ze słabym lub bez odbicia, po zatkaniu nosa da się wciągnąć powietrze

Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Jako osoba z ogólnie metafizycznymi zapędami
która doświadczyła wielokrotnych paraliżów sennych różnego rodzaju stwierdzam, że nie było w nich nic niesamowitego. Żadnych postaci, żadnych głosów, żadnych magicznych zegarów.
Po prostu nie możesz się ruszać, chociaż się przebudziłeś albo zanim jeszcze zasnąłeś.
Wydaje mi się, że cała reszta, to kwestia co dany umysł/mózg zrobi z taką niecodzienną i bądź co bądź straszną sytuacją.
Przy skrajnym napięciu buduje wokół tego historię, bo w tym jest właśnie dobry, w układaniu fragmentów w spójną całość. Spójną nie równa się prawdziwą
Ale woli taką niż stan, gdy nie wie, co się dzieje.
Często też zapewne jest tak, że występują naprzemienne epizody przebudzenia i snu - taki slalom między snem a jawą - i w tych etapach snu można widzieć i słyszeć różne cuda. Jeśli ktoś widzi cuda, to znaczy, że albo momentami jeszcze śpi albo oszalał ze strachu, chwilowo oczywiście

Po prostu nie możesz się ruszać, chociaż się przebudziłeś albo zanim jeszcze zasnąłeś.
Wydaje mi się, że cała reszta, to kwestia co dany umysł/mózg zrobi z taką niecodzienną i bądź co bądź straszną sytuacją.
Przy skrajnym napięciu buduje wokół tego historię, bo w tym jest właśnie dobry, w układaniu fragmentów w spójną całość. Spójną nie równa się prawdziwą

Często też zapewne jest tak, że występują naprzemienne epizody przebudzenia i snu - taki slalom między snem a jawą - i w tych etapach snu można widzieć i słyszeć różne cuda. Jeśli ktoś widzi cuda, to znaczy, że albo momentami jeszcze śpi albo oszalał ze strachu, chwilowo oczywiście

A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
OomAmee
W sumie szkoda, że nie mogłeś nic zobaczyć ani po prostu wstać i przejść do świadomego snu. Skoro interesują cię takie tematy to byłoby to dla ciebie ciekawe. Taki trip bez substancji z zewnątrz, używanie tylko substancji, które mózg produkuje w trakcie snu
W sumie szkoda, że nie mogłeś nic zobaczyć ani po prostu wstać i przejść do świadomego snu. Skoro interesują cię takie tematy to byłoby to dla ciebie ciekawe. Taki trip bez substancji z zewnątrz, używanie tylko substancji, które mózg produkuje w trakcie snu

Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Randy_Lahey
Miewałem takie sny. Spontanicznie.
Ciekawa sprawa. W ogóle sen to mega-ciekawa sprawa.
Spędzamy tam 1/3 życia.
Ja czasem miewam takie sny, jakbym tam prowadził drugie życie. W sensie jest kontynuacja fabuły
Miewałem takie sny. Spontanicznie.
Ciekawa sprawa. W ogóle sen to mega-ciekawa sprawa.
Spędzamy tam 1/3 życia.
Ja czasem miewam takie sny, jakbym tam prowadził drugie życie. W sensie jest kontynuacja fabuły

A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
najstraszniejszy moment w życiu kiedy nie masz władzy nad swoim ciałem, słyszysz że coś się dzieje, ale nie możesz podnieść powiek, ruszyć się, kontrolować swojego ciała, po prostu ono nie działa, dochodzi paraliżujący strach (trochę to śmieszne bo przecież jesteś sparaliżowany) ale ten strach jest gdzieś w głowie że nie potrafisz wykrzyczeć co ci jest i że tak mogoby juz zostać...jak dla mnie coś przerażającego, jak dotąd tylko raz się przydarzyło, teraz wiem że trzeba mieć umiar i szacunek do samego siebie, chodź nie zawsze potrafię się zatrzymać będąc w środku wspaniałej zabawy, ciągi są coraz dłuższe, oczekiwane efekty coraz słabsze, dorzutki coraz częstsze, szkody coraz większe, zwały coraz gorsze, a regeneracja zaraz dłuższa..
Wszystkie uzależnienia są bardzo podstępne, wyniszczające, wymagające pracy nad sobą, charakterem i silną wolą. Pomimo wszystko nie żałuję że spróbowałem
Wszystkie uzależnienia są bardzo podstępne, wyniszczające, wymagające pracy nad sobą, charakterem i silną wolą. Pomimo wszystko nie żałuję że spróbowałem
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Kurwa mać jest gorzej niż było.
Przez ostatni miesiąc właśnie normalnie sypiam, po 6-7 godzin, niemal o stałej potrze.
Ale to co teraz odjaniepawla się to szok.
RC biorą znacznie rzadziej no i bez maratonów.
Raz na tydzień i to zaledwie tylko od 2 do 5/6 kresek, więc malutko.
Ale kurde tak normalnie nie idzie zasnąć, każda próba zaśnięcia kończy się paraliżem i przebudzeniem, dopóki nie wezmę melatoniny to nie zasnę,mimo że jestem zajebany, senny, zamulony to zawsze ten paraliż.
Po 20-30 potrafię ich mieć, nie da się zasnąć bez wzięcia melatoniny, mimo że zabawy z RC są już znacznie rzadziej i o stałej porze staram się chodzić spać.
Nawet jak mam robotę w nocy, no i nie przespaną nockę, to podczas pójścia spać w dzień, kabarecik się powtarza, nie mogę zasnąć.
Zauważyłem jakąś zbieżność teraz, podczas zasypiania, łapę sen że jestem w losowym miejscu, za każdym razem innym, jest to zazwyczaj noc, czasami dzień i sobie normalnie spaceruje, nagle czuje że zaraz będzie paraliż i w śnie lecę, normalnie jak odrzutowiec frunę/lecę przed siebie i zaraz jeb się budzę.
Dzisiaj przed snem nie będę nic jadł, jak jedna z osób u góry wspomniała i zobaczymy czy to pomoże.
Kurde mać, od jutra będę pił przed snem 100ml wódki lub piwsko, jak to nic nie da, to chuj rezygnuję z snu i nie będę chodził spać, bo te paraliże i tak mi nie pozwalają zasnąć,będę robił pożyteczniejsze rzeczy niż nieskuteczne próby zaśnięcia, a walenie tej melatonoiny(suplement 7ZMB+GMC) mija się z celem bo ile można.
Przez ostatni miesiąc właśnie normalnie sypiam, po 6-7 godzin, niemal o stałej potrze.
Ale to co teraz odjaniepawla się to szok.
RC biorą znacznie rzadziej no i bez maratonów.
Raz na tydzień i to zaledwie tylko od 2 do 5/6 kresek, więc malutko.
Ale kurde tak normalnie nie idzie zasnąć, każda próba zaśnięcia kończy się paraliżem i przebudzeniem, dopóki nie wezmę melatoniny to nie zasnę,mimo że jestem zajebany, senny, zamulony to zawsze ten paraliż.
Po 20-30 potrafię ich mieć, nie da się zasnąć bez wzięcia melatoniny, mimo że zabawy z RC są już znacznie rzadziej i o stałej porze staram się chodzić spać.
Nawet jak mam robotę w nocy, no i nie przespaną nockę, to podczas pójścia spać w dzień, kabarecik się powtarza, nie mogę zasnąć.
Zauważyłem jakąś zbieżność teraz, podczas zasypiania, łapę sen że jestem w losowym miejscu, za każdym razem innym, jest to zazwyczaj noc, czasami dzień i sobie normalnie spaceruje, nagle czuje że zaraz będzie paraliż i w śnie lecę, normalnie jak odrzutowiec frunę/lecę przed siebie i zaraz jeb się budzę.
Dzisiaj przed snem nie będę nic jadł, jak jedna z osób u góry wspomniała i zobaczymy czy to pomoże.
Kurde mać, od jutra będę pił przed snem 100ml wódki lub piwsko, jak to nic nie da, to chuj rezygnuję z snu i nie będę chodził spać, bo te paraliże i tak mi nie pozwalają zasnąć,będę robił pożyteczniejsze rzeczy niż nieskuteczne próby zaśnięcia, a walenie tej melatonoiny(suplement 7ZMB+GMC) mija się z celem bo ile można.
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Spróbuj to olewać.
Miałeś już wiele razy, to wiesz, że się nic tak naprawdę nie dzieje, poza odczuciami.
Oddychać nie przestaniesz, za to odpowiada inny system. Podobnie z sercem.
A cała reszta ma się we śnie nie ruszać, to normalne, czy się świadomości podoba, czy nie
Olejesz raz i drugi i zaśniesz a potem to przejdzie.
Miałeś już wiele razy, to wiesz, że się nic tak naprawdę nie dzieje, poza odczuciami.
Oddychać nie przestaniesz, za to odpowiada inny system. Podobnie z sercem.
A cała reszta ma się we śnie nie ruszać, to normalne, czy się świadomości podoba, czy nie

Olejesz raz i drugi i zaśniesz a potem to przejdzie.
A po nocy przychodzi dzień
A po burzy spokój
A po burzy spokój
Paraliże senne codziennie i problemy z snem
Wiem, olewam, mam ten paraliż, nie reaguje, czekam aż przejdzie, no i przechodzi, ale co z tego jak jestem wybudzony i od nowa muszę zasypiać i go przechodzić i tak w koło.OomAmee pisze: ↑5 lata temuSpróbuj to olewać.
Miałeś już wiele razy, to wiesz, że się nic tak naprawdę nie dzieje, poza odczuciami.
Oddychać nie przestaniesz, za to odpowiada inny system. Podobnie z sercem.
A cała reszta ma się we śnie nie ruszać, to normalne, czy się świadomości podoba, czy nie![]()
Olejesz raz i drugi i zaśniesz a potem to przejdzie.
Już nawet nie mam żadnego strachu podczas tych paraliży,nie mogę się ruszyć przez jakiś czas - to olewam.
Wpadam w śnię w jakąś czarną dziurę - wiem że to nie prawda, olewam.
Ale zawsze jestem wybudzony po takim paraliżu i od nowa muszę zasypiac, po 2-3 minutach sytuacja się powtarza, dopóki nie wezmę melatoniny lub czasami, dopóki nie wstanę i nie połażę chwilę po domu.
Myślałem że jak będę chodził normalnie stać i będę znacznie rzadziej spożywać RC to nie będzie tego problemu, no i faktycznie przez pierwszy miesiąc jakoś specjalnie nie było, ale ostatni tydzień to noc w noc.
Testy i badania substancji opisywanych przez mnie, są prowadzone za granicą, w takich krajach jak Słowacja i Holandia.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.
W Polsce większość substancji opisywana przez mnie, jest nielegalna, dlatego tutaj badań nie prowadzę.