W tym temacie piszemy opinie i recenzje o 1B-LSD ze sklepu Predator-rc | In this topic, we write opinions and reviews about 1B-LSD from Predator-rc

T0: Szamam na pełny żołądek 250μg. Chwilę później wyruszam z grupą przyjaciół na spacer górskim szlakiem w otoczeniu pięknej zimowej szaty.
T0+45: Wyczuwam lekkie działanie (mocno zdziwiony takim opóźnieniem, bo 1p wyczuwam już po około 5-10 minutach nawet na pełny żołądek): pierwsze minimalne odczuwanie BL, oraz zmiana w myśleniu. Dopalam 3 buszki SGT-151 (1:30) z efajki, które przebijają się na około 45 minut.
T0+120: BL zaczyna rosnąć do poziomu max 100μg innych lizerów (to jest osobnicze, choć ETH-LAD przoduje u mnie np.). Wyraźna zmiana myślenia, ale to nie była jeszcze pełnia headspace'u. Wizualnie zero zmian; choć byliśmy na spacerze i nie zatrzymywałem się na oglądanie za wiele, to jednak z pełnym spokojem mogę powiedzieć że w kwestii wizuali lipa. Nadchodzi lekka euforia.
T0+165: Peak peaków, siedzimy w wioskowej restauracji, a ja czuję wypieki na twarzy, potężną euforię oraz lekki nieogar składając zamówienie przy barze. Ziomek; który wiedział o co kaman, zauważył że już jestem wystrzelony i zapytał czy mnie nie wyręczyć, ale odmówiłem. Lekkie falowanie obrazu, dosłownie minimalne. Plamy o ciepłej pastelowej palecie pomarańczy i żółci, przypominają bardziej fenetylaminowe, najbliższe moje skojarzenie to 2cb.
T0+220: Wychodzimy z restauracji i udajemy się do wynajmowanego domku. Jest już koło 15 wtedy, a chcieliśmy dotrzeć przez zmierzchem. W trakcie trzykilometrowej trasy dopalam kilka buchów, które nie wzmacniają zbytnio wizuali, ani nie przebijają się przez działanie kartonów. Euforia występuje dalej.
T0+/-320: Stoję już przed domem i obserwuję górskie krajobrazy w zachodzącym słońcu. Substancja jest już ustabilizowana. Siła wizuali w mojej opinii to ekwiwalent max 60-70μg ALD-52 (jadłem go raz w tej dawce, stąd moje porównanie). Tu opis tego kwasa solo kończy się gdyż kilkanaście minut później ładuję około 70mg diphenidyny i 150mg DXM.
T+400: Czuję jak dyso mnie rozpływa (mimo zjedzonych równo tydzień wcześniej 40mg DCNEK). DXM popijany niewielką ilością grzańca; którego przygotowywałem w trakcie dysopeaku, daje całkiem dobrze wyczuwalną sigmę oraz efekt al'a MDMA, którego udało mi się doświadczyć raptem raz i to lata temu. Wtedy wizual wzmaga się. Występuje euforia jakby wchodziła mi słaba piksa max 100mg em'ki. Dalej wyczuwam działanie 1b oraz cieszę się czasem z moją małą grupą, która jest jak rodzina. Grając w karty spędzamy jeszcze razem kilka godzin, a ja czerpię nieopisaną satysfakcję z długiego afterglow mojego miksu. Kładę się spać 18,5 godziny od zażycia kartonów. Bardzo długo odczuwałem działanie substancji łącznie. Mogła to też być kwestia DXM'u bo jest SSRI i pobudzenia po DPD, które prawdopodobnie jest DRI.

Substancja w mojej opinii jest wybitnie nie wizualna. Nadrabia za to fajnym, długim kwasowym headspace'm, aczkolwiek te 250μg nie jest silniejsze niż 140/150μg innych lizerów. Ciepła (nadrabiająca akurat braki w tej kolorystyce, w porównaniu do innych badanych przeze mnie lizergamidów) paleta barw sugeruje mi, że świetnie nada się do miksu z 2cb/2cb-fly dopełniając się w działaniu.