1p lsd + meksykańskie grzybki

Trip reports - descriptions of your trips.
Status:
Johny
Szczur
User avatar
Użytkownik
Topic author
Posts: 24
Joined: 6 years ago
Reputation: 15

1p lsd + meksykańskie grzybki

Unread post by Johny » 6 years ago

Witam drogich użytkowników dziś zabiore was w rejs po krainie kwasem i grzybami pachnącej
Jest to trip jeszcze z przed pół roku alw tyle tu zacnych histori a ze sie fajnie zbombiłem to i ja mam ochote zabawić sie w pisarza

Walentynki piękny dzień wraz ze swoją loszką postanowiliśmy uczcić świeżo co dostarczonym kosmicznym 1p lsd , godzinka byla wczesno popołudniowa, snieg byl u nas piekny więc chcielismy pospacerowac po lesie
Zarzucilismy bloterki na dziąslo a tu dzwoni ziom i mówi ,,stary mam grzyby dawaj bo tylko dziś,,
Nigdy kurwa grzybów nie jedlismy z loszko a napaleni na nie zawsze jak dziki byliśmy ale co tu począć gdy kwas juz w krew wchodzi, lekko myśląc zmiana planu chuj raz sie zyje i biegusiem po grzybusie
Inteligentne stworzenia zamiast zostawić na inna okazje postanowiły zjesc grzybasy z ziomem
Pierwsze weszlo p1 wiadomo i no kurde ja nie wiem co jal dzialalo ale godzine później weszly i grzyby
mocarna bania w sumie to lezelismy z loszką na łóżku i patrzylismy w sufit w jej przeżycia nie wnikajmy ale ja widziAłem w suficie normalnie portal typowo kwasowe kolory tworzące jakąś granice milimetrową między mną a sufitem, muzyka powodowala ze wlosy staly mi dęba zarazem czulem szczęście i strach zarazem byłem podniecony i bezsilny
Nie wiem czy tak dzialac powinno albo taką klepe se wszyłem ale wizualnie i sluchowo przeżycie piękne wewnętrznie troche czulem soe jak jakiś border xD
To chyba tyle z tego :D
Bania tak totalnie zeszla po jakis 6-7h tyle ze wiadomo ostatnie 3h to taki ala okres pół trwanoa