3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Trip reports - descriptions of your trips.
Status:
Snake Shadow
Psychonauta
User avatar
Pyton
Topic author
Posts: 627
Joined: 4 years ago
Reputation: 480

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by Snake Shadow » 3 years ago

Historia usłyszana od pewnego szczura.
Szczur miał 3 dni przerwy po grubym 5 dniowym maratonie (2 dni hardcore + 3 spokojniej na wyhamownie) Większość szło iv cześć sniff. Dawki iv dobijały 300mg. Na czwarty dzień miał zaplanowaną podróż więc w drogę zabrał 4 puszki pepsi 200ml taniej whisky i 1,5g trójki.
Póki wagon się toczył szły kreski (tak w sumie 4x 50mg w przeciągu 1,5h) bo kable po trzaskaniu iv z poprzedniego tygodnia mocno były już zjechane. Milutka fazka z muzyczką na uszach, necik w smarfonie i drink co by w ustach nie zaschło. W końcu wysiadka. Jako, że kwaterze nie można było się zameldować to poszukał jakegoś miejsca w terenie aby w końcu przywalić w kanał. W zasięgu był jakiś pobliski lasek, gdzie udało sie znaleźć dogodne miejsce. Odważył 200mg 3cmc dodał 50mg 3mmc i po morderczych próbach znalezienia kanału w końcu zaaplikował strzała. Zapowiadało sie mocno ale w sumie bardzo szybko kop minął. Tolerka musiała już być spora 3 dni detoxu to w sumie nic... W lasku kręcił się jakis dres, a że szczur był po empatogenie to zagadał no i okazało się, że typ też fazuje - częstnął jakąś żółtą amfą.
W końcu można było się zameldować w hotelu aby trochę odpocząć przed dalszą podróżą. Taki przynajmniej był zamiar jednak z 1g trójki nie dało rady spać :D Poszły węże sniffem - pierwszy tak 50mg mmc i tyle samo cmc. Komóreczka, portale z wiadomymi filmikami itd. Wtedy zrodził się pomysł, że skoro ludzika aplikują pr to co stoi na przeszkodzie aby w chuja aplikować. No więc przy kolejnych kreskach zaczęło się najpierw nacieranie wacka towarem, a później za pomocą pensety umieszczanie co jakiś czas kryształka w cewce. Odlot w sumie momentalny - 3 skeundy od umieszczenia czuć było falę ciepła, i niezłą bombę aczkolwiek krótką. Ta zabawa z gramem na sniffie i chuju trwała tak z 5 godzin. W końcu czas był zawijać sie na dalszy transport. Zostało może 150mg w worze więc było jeszcze na dwie kreski w kiblu pociągu. Jak materiał zaczął schodzić to ból chuja sie uaktywnił. Oddawanie moczu stało sie bolesne aczkowlwiek krwawienia nie było. Pała była równo opuchnięta. Zabawa skończyłą sie 5 dniowym dochodzoniem chuja do normalności. Przy czym żyły pod żołądziem były przez kolejne dni mocno nabrzmiałe, a część opuchlizny zeszła dopiero po 3 dniach. Krwawienie z chuja miało miejsce tylko przy smarowaniu Altacetem co pomagało na opuchliznę.
Po wszystkim szczur zastanawiał się czy warto powtarzać taką zabawę (chyb nie), a jesli już to czy sporządzenie wodnego roztworu 3cmc do nawilżania wacka nie byłoby lepszym rozwiązanie bo wcieranie prochu z krzyształu mocno degradowało organ.
Solid State Society

Status:
Anonim70
Newbie

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by Anonim70 » 3 years ago

Jedyne co mi przychodzi na myśl to:
"Ja pierdole..." :?: :crazy: :angel:

Status:
GrzybeQ
B-K Zwierz
User avatar
chlorczak
Posts: 1558
Joined: 6 years ago
Reputation: 724

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by GrzybeQ » 3 years ago

Chyba najbardziej hardkorowy, dziwny i "upodleniowy" tripraport jaki czytałem. Pyt0n, powiedz mi, ty po prostu masz zajechaną tak tolerkę dlatego się bawisz w iv i ip (in peniso :D) czy po prostu to lubisz? To ci przecież mega ryje organizm, a wystarcz zrobić stopkę 3 tygodnie i wtedy 2 węgorze wystrzelą cie lepiej niż to wcieranie w wacka..... :shock:

Status:
Snake Shadow
Psychonauta
User avatar
Pyton
Topic author
Posts: 627
Joined: 4 years ago
Reputation: 480

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by Snake Shadow » 3 years ago

GrzybeQ wspomniany szczur swoją pierwszą w życiu przygodę z RC rozpoczął 1,5 miecha temu, miał 10 lat przerwy od jakichkolwiek ciągów. Podczas tych dziesięciu lat może z 2-3 razy jarał THC, raz coś snifnął (chyba heńka, choć miało być amph), a iv w ogóle nie miało miejsca. Szczur lub iv ponieważ niegdyś co weekend aplikował w kable amph/meth, czasem z dodatkiem kompotu. Opisana faza wynikała nie tyle z tolerki co z prywtanego zamiłowania szczura do dziwnych rzeczy oraz z zajechanego kanału, który potrzebował rekonwelsacji po aplikowaniu iv mieszanek z CEC'm. Poza tym zawsze zastanawiał się jak działałyby euforyki aplikowane na narządy w trakcie seksu. Pewnie już wymyślono takie preparaty tylku u nas nie są dostępne, ale w krajach Beneluxu pewnie tak ;-)
Solid State Society

Status:
Feszek
Odkurzacz
Newbie
Posts: 804
Joined: 6 years ago
Reputation: 258

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by Feszek » 3 years ago

Za młodych lat fetę pod napleta się dawało ale nigdy bezpośrednio w "cewkę"

Status:
GrzybeQ
B-K Zwierz
User avatar
chlorczak
Posts: 1558
Joined: 6 years ago
Reputation: 724

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by GrzybeQ » 3 years ago

Pyt0n, Wiadomo, że IV to kosmos, i ja jego nie chce oceniać chociaż nikomu tego nie polecam. Ale wackowa aplikacja tylko z koksem. Z chlorami to przecież samookaleczanie się! A tak poza tym to zajebisty tripraport :lol:

Status:
slimak
Opiowrak
User avatar
Mijrik
Posts: 387
Joined: 4 years ago
Reputation: 235

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by slimak » 3 years ago

To ma chłop wyobraznie...
Nie pomyślał chyba tylko o lewatywie z roztworu 3cmc robionej sobie strzykawką

Status:
Snake Shadow
Psychonauta
User avatar
Pyton
Topic author
Posts: 627
Joined: 4 years ago
Reputation: 480

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by Snake Shadow » 3 years ago

slimak wrote:
3 years ago
Nie pomyślał chyba tylko o lewatywie z roztworu 3cmc robionej sobie strzykawką
Z tego co wiem to wszystkie akcesoria iv poszły się czesać kiedy dawał w kanał w plenerze. Ponoć tak trudno było mu się wstrzelić, że został bez żadnej igły, pompy zaś z krwią nie chciał nosić przy sobie - jak się pęcherzyk powietrza dostanie to nie można tłoku do końca spuścić... No a później na bombie to komu by się chciało wyłazić do apteki. Wiesz, trzepał gruchę, ciągnął kreski i pewnie tak z rozmachu wyobraźni zamisat kolejnego sniffa zrobić to wtarł w pałę, a skoro poddziałało to jechał dalej :D Nie powiem hardcore, ale znam już tego szczura trochę i większość jego historii to grube trzaski XD
Solid State Society

Status:
slimak
Opiowrak
User avatar
Mijrik
Posts: 387
Joined: 4 years ago
Reputation: 235

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by slimak » 3 years ago

Pyt0n, Jak znasz jeszcze inne hardkorowe opowieści owego szczura to podziel się z użytkownikami forum Będziesz miał dużą poczytalność
Pozdrawiam

Status:
nohype7
Sniffiarz
User avatar
Użytkownik
Posts: 91
Joined: 3 years ago
Reputation: 56

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by nohype7 » 3 years ago

Ja pierdole, dla mnie to tak wrazliwy narzad ze nie wyobrazam sobie tam nawet masci z witamina A zaaplikowac a co dopiero jakas chemie hahaha, no coz, oby jeszcze podzialal sporo :D

Status:
fifirifi
Blister
Newbie
Posts: 11
Joined: 2 years ago
Reputation: 3

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by fifirifi » 3 weeks ago

Anonim70 wrote:
3 years ago
Jedyne co mi przychodzi na myśl to:
"Ja pierdole..." :?: :crazy: :angel:
Ciekawe czy nadal się naciera

Status:
Mirabelka
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 440
Joined: 2 years ago
Reputation: 80

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by Mirabelka » 3 weeks ago

a mnie zastanawia czy po takich maratonach nie ma sie problemow w ogole trafic w (nawet zdrowa) zyle. chodzi mi o trzesienie sie rak po dlugim spozywaniu. ja tego nie cierpie na rowni z poceniem sie.

Status:
Magikarp
Narkotykacz
User avatar
Użytkownik
Posts: 320
Joined: 4 years ago
Reputation: 119

3cmc i dosłownie w chuj kosmiczna faza

Unread post by Magikarp » 2 days ago

Dla mnie to za ostro aplikować sobie we f***.
Image