Jak się otruć/zabić bezboleśnie,chodzi mi o jakieś tabletki z trucizna ,najlepiej żarzyć je nieświadomie lub pod wpływem alkoholu.

tyś jakis pojeb czy co? idz sie leczyc czlowieku

kapsulki duzo U47 troche hexu i nara

Wystrzelonyhex wrote:tyś jakis pojeb czy co? idz sie leczyc czlowieku

czemu mam się leczyć, fascynuje mnie śmierć ,na razie nie chce się zabijać.



Dodano 18 cze 2017, o 11:30

Wujek Gucio wrote:kapsulki duzo U47 troche hexu i nara

i co było by bezboleśnie,czy nieświadomie czy jak? czy bolesny ciężki trip? nie wiem co to jest nawet te u47

Chłopie weź się w garść i zacznij brać odpowiedzialnosc na to co mówisz czy piszesz, bo zapewne masz rodziców i myślisz o tym co oni by czuli po Twojej stracie? Druga sprawa to nie wiesz co czeka Cię po śmierci. Może będziesz miał przejebane po prostu. Według Biblii i katolickiej religii samobojcy mają ciężki żywot...

Znam parę sposobów ale to wywnioskowane z własnego przypadkowego przedawkowania na przykład benzo po pijaku... Duża ilość popita alko nieźle mnie zmiotla, ale to przez własną głupotę nie miałem na celu samobójstwa, tylko myślałem, że taka ilość nie zaszkodzi przecież to w chuj mało, a jak wiadomo benzo to nie 0,5g w knafla...

Ale to było ponad dekadę temu.. Dawno i nie prawda, a Tobie petru radzę się ogarnąć i pamiętaj nie wiesz co może Cię spotkać po śmierci...

Lovac8 wrote:Chłopie weź się w garść i zacznij brać odpowiedzialnosc na to co mówisz czy piszesz, bo zapewne masz rodziców i myślisz o tym co oni by czuli po Twojej stracie? Druga sprawa to nie wiesz co czeka Cię po śmierci. Może będziesz miał przejebane po prostu. Według Biblii i katolickiej religii samobojcy mają ciężki żywot...

Znam parę sposobów ale to wywnioskowane z własnego przypadkowego przedawkowania na przykład benzo po pijaku... Duża ilość popita alko nieźle mnie zmiotla, ale to przez własną głupotę nie miałem na celu samobójstwa, tylko myślałem, że taka ilość nie zaszkodzi przecież to w chuj mało, a jak wiadomo benzo to nie 0,5g w knafla...

Ale to było ponad dekadę temu.. Dawno i nie prawda, a Tobie petru radzę się ogarnąć i pamiętaj nie wiesz co może Cię spotkać po śmierci...

a kto napisał ze chce sie zabic ? mnie fascynuje smierc zobacz co wyzej napisałem

Śmierć nie jest przyjemna.

Misjonarz wrote:Śmierć nie jest przyjemna.

Zależy jaka bo przez utoniecie na pewno nie,czytałem ze nie raz nawet się człowiek wyjątkowo dobrze czuje chce wstać i coś robić ,odpływanie może być przyjemne czasami, później utrata przytomności i świadomości no i wieczny sen bez odczuwania jakich kolwiek boćców i snów, idzie sobie nawet trochę to wyobrazić ,śpiąc nie zawsze nam coś się śni wtedy jesteśmy niczego nie świadomi.Gdzieś też czytałem ze strzał w tył głowy jest szybkim i bez bolesnym zgonem,niby zanim usłyszysz wystrzał to już będziesz nie żył,chodzi tu o prędkość pocisku i dźwięku.Tutaj mam artykuł który opisuje większość zgonów.

http://www.focus.pl/czlowiek/jak-umiera-czowiek-4262?strona=1

Samobójstwo jest nieprzyjemne samo w sobie dla osób żywych.
Egoistycznie jest się zabić. Trochę offtop ale polecam serial 13 powodów dlaczego - serial o tematyce samobójstwa. Orginal serial Netflix

Jak już miał bym się zabić, najpierw chciałabym zajebiście żyć.

Wiec trzeba przygotować rodzinę na to, nawet gdyby to trwało rok,pozałatwiać swoje sprawy żeby jak najbardziej odciążyć rodzinę po śmierci spędzać dużo czasu z nią, i powoli przygotowywać ja psychicznie do pożegnania, nie każdy ma dobrze w życiu i jest szczęśliwy dla niektórych życie nie ma jakiegoś szczególnego znaczenia,męczy ich.Albo jak ktoś jest nieuleczalnie chory coś go boli i wie ze to już nie minie nigdy.Fajnie sprawę załatwił ten pan w wyżej podanym prze zemnie filmiku.tylko w polsce eutanazja jest jeszcze nie legalna.


Jak bym żył zajebiście to bym nie chciał umierać

https://i.imgur.com/pJjD225.jpg
Chyba to jest pewna, szybka i bezbolesne śmierć, jeden strzał i łeb urywa

Bezimienny patrz na date

Słyszałem, że duże dawki synt kanna i jest przyjemna śmierć
Nie odpowiadam za to co napisałem :d
Trzymajcie się wszyscy, nie przjemujcie, szkoda tracić życie

chłopaku otrząśnij się
masz pewnie jakieś chwilowe problemy
o których pewnie za jakiś czas zapomnisz

życie jest najcenniejszym co mamy , nic żaden marcedes , żaden dom , - nic - nie jest tyle warte - co życie
nie którzy płacą za każdy dzień życia aby go sobie tylko wydłużyć choć są starzy
a ty pewnie jesteś młody i całe życie przed tobą
to tylko problemy które rozwiążesz

czy jak w domu jest wybite okno to burzysz cały dom ?
nie

a więc nie myśl o śmierci - o burzeniu
tylko zastanów sie jak naprawić ten problem który masz , powodzonka koleżko
głowa do góry , jestem pewny że bedzie dobrze