Co się dzieje?

Free discussions not related directly to the topic of the forum.
Status:
Wizzair
Wściekły wąż
User avatar
Użytkownik
Posts: 2068
Joined: 6 years ago
Reputation: 720

Co się dzieje?

Unread post by Wizzair » 5 years ago

Latest post of the previous page:

Gandalf, życie nie będzie już takie samo.

Najfajniejszy u mnie był test 4fma po srogich ciągach nic tak ładnie nie kładło spać.
Ludzie na tym latali 8-24h a ja puszczałem muzykę i szedłem spać.

Jako punkt odniesienia musielibyście spróbować na początku swej kariery 4fma bo teraz to bedzie działać na pół gwizdka.
To była (jest) jedna z najlepszych substancji jakie nosi ten świat.
2 góra 3 wrzuty i masz to co najlepsze w narkotykach.

Bardzo specyficzna euforię, lekko wyczuwalna empatię - w zależności od dawki speeda który jest idealnie wyważony z euforia i empatia.

Nie zarlem tego dobre kilka lat, ale wspomnienia z lat 2014-16 pozostały ;)

Potem był w bodaj 2016 ciąg na którym leciałem na wszystkim a 4fma usypialem się wieczorami xD.
I to nie tylko ja tak miałem np s.p Pauciak tak miał i kilka innych osób.

Właśnie takie substancje są jakimś wyznacznikiem tolerki tak jak aras, teraz jadł 5mapb i to go tylko rozlało w łóżku/fotelu - choć to może być wina s&s ale na tym się bawi i lata a nie zamula.

Widząc ketony - jedne z najmniej opłacalnych narkotyków tzn krótki time peaku oraz intensywne działanie nie powinniśmy się na nich skupiac.
Te przygody to trochę takie zamknięcie się w ketonowym pudełeczku w którym otacza nas jedna atmosfera i jedno otoczenie (wiem masło maślane).

I tu dochodzimy do sedna problemu tzn punkt odniesienia przeniósł się mocno w stronę intensywności i z czasem taka intensywność przechodzi - punkt odniesienia się przesuwa.
99 proc ćpunów nie wie kiedy przestać i dalej go ja zajączka.
I jak w tym dowcipem o lotyszach nie ma już intensywności, nie ma zajączka jest tylko głód - ketonowym....

No i pościg za tą euforia sprzed 2/3/6 lat.

Status:
aras
Wściekły wąż
User avatar
Gubernator
Posts: 2135
Joined: 6 years ago
Reputation: 753

Co się dzieje?

Unread post by aras » 5 years ago

Wizzair wrote:
5 years ago
spróbować na początku swej kariery 4fma
Mialem okazje. Byl to moj pierwszy zamiennik mdma. Przed tym probowalem tylko raz hexa (hujowego) i pare razy 3fpm, bez zadnych ciagow i na malych dawkach.

4fma podzialalo pieknie - wejscie, energia, lekka empatia, pieknie w domu i na baletach.
Dawka to jakies 250mg na dwie wrzuty, 12h+ bomby i zero snu oczywiscie :)

Jak po wiekszym stazu wrzucilem 4fma jakis rok pozniej (sort ten sam) to myslalem ze kompletnie zwietrzalo bo prawie nie poczulem dzialania.

To bylo w tym samym okresie jak potrafilem wciagnac 200mg 3fpm i polozyc sie normalnie spac po 2-3h.
Duzo ludzi na necie pisze ze nie dziala na nich 3fpm, mi sie wydaje ze wiekszosc ma to z powodu tolerki.
Psychodela, psychodeliczny styl!
My walczymy dla niego, my walczymy wraz z nim!

Status:
PzdxD
Ssak
Użytkownik
Posts: 57
Joined: 5 years ago
Reputation: 9

Co się dzieje?

Unread post by PzdxD » 4 years ago

Gandalf wrote:
5 years ago
Wizzair, aras, Czyli wychodzi na to, że ja sobie też zjebałem przez to mocno tolerkę przez to, jak parę lat temu żarłem 15-20g na nockę (w około 8-10h) :E
nie tylko Ty sobie tak niestety zjebałeś tolerke bo ja odczuwam po sobie to samo to już nie to co kiedyś i dlatego robię sobie dłuższą przerwę staram się interesować czym kolwiek ale no rc jednak w sercu pozostało