Czy to pora zeby skonczyc z rc?

Proven methods for the regeneration of the body and discussions on the harmfulness of RC.
Status:
Xeno
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 496
Joined: 2 years ago
Reputation: 129

Czy to pora zeby skonczyc z rc?

Unread post by Xeno » 2 years ago

Latest post of the previous page:

Nie koniecznie. Ja stwierdziłem, że już swoje w życiu przerobiłem tych wynalazków i jak przestały na mnie działać metkatynony - odpuściłem. Przestały działać jakiekolwiek grupy substancji o działaniu psychodelicznym - odpuściłem. Pięciokrotna hospitalizacja po roztworach klonazolamu/najnowszych kannabinoidach - odpuściłem. Wystarczy się np. odpowiednio zezłomować i idzie rzucić bez problemu :thumbup: i mnie już diabeł nie kusi.
Trzeba jednak przyznać, że uległem pokusie i musiałem zaorać mordą o dno piekła.
Nie polecam w tych czasach tej drogi nowym "badaczom".

Status:
luki985
Odkurzacz
Użytkownik
Posts: 792
Joined: 2 years ago
Reputation: 158

Czy to pora zeby skonczyc z rc?

Unread post by luki985 » 2 years ago

Xeno wrote:
2 years ago
Trzeba jednak przyznać, że uległem pokusie i musiałem zaorać mordą o dno piekła.
I teraz pewnie ssri i benzo, że "jakoś żyć" 😊?

Status:
Xeno
Opiowrak
User avatar
Newbie
Posts: 496
Joined: 2 years ago
Reputation: 129

Czy to pora zeby skonczyc z rc?

Unread post by Xeno » 2 years ago

luki985, Od dłuższego czasu biorę nasennie możliwie najmniejszą dawkę Kwetiapiny i niedawno dorzuciłem do tego Mirtazapinę na własną prośbę aby ten pierwszy lek jak najbardziej zredukować bo ma przykre skutki uboczne.
Nie biorę SSRI bo to straszne gówno podobnie jak leki przeciwpsychotyczne. Natomiast z benzodiazepin korzystam też od niedawna średnio raz w tygodniu, czasem częściej. Właściwie mógłbym się bez nich obyć ale skoro mogę je mieć w dodatku legalnie i czerpać z tego korzyści to czemu nie.