Latest post of the previous page:
Nie koniecznie. Ja stwierdziłem, że już swoje w życiu przerobiłem tych wynalazków i jak przestały na mnie działać metkatynony - odpuściłem. Przestały działać jakiekolwiek grupy substancji o działaniu psychodelicznym - odpuściłem. Pięciokrotna hospitalizacja po roztworach klonazolamu/najnowszych kannabinoidach - odpuściłem. Wystarczy się np. odpowiednio zezłomować i idzie rzucić bez problemu i mnie już diabeł nie kusi.Trzeba jednak przyznać, że uległem pokusie i musiałem zaorać mordą o dno piekła.
Nie polecam w tych czasach tej drogi nowym "badaczom".