Latest post of the previous page:
Chochlik, moje zycie moja sprawadepresja a RC
depresja a RC
Panowie bijta się! Shame mma round 1.. fight! xd
Jeśli już to pisałem to przypomnę: z doświadczenia wiem, że przynajmniej w moim przypadku najsilniej indukujące stany depresyjne dragi to euforyki/stimy cisnące serotoninę oraz kannabinoidy. Cała reszta pewnie też ma na to wpływ ale moim zdaniem mniejszy czy wolniej się manifestujący.
Skutecznym lekiem antydepresyjnym, kiedy wszystko inne zawiedzie okazuje się być dysocjant - S-Ketamina, nad którą trwają badania kliniczne a być może gdzieś jest już dostępna na receptę.
Więc microdosing rc dyso ma szanse wyłamać się z mojego postrzegania wpływu rc na depresję ale branie się za to samemu to jak igranie z ogniem.
Jeśli już to pisałem to przypomnę: z doświadczenia wiem, że przynajmniej w moim przypadku najsilniej indukujące stany depresyjne dragi to euforyki/stimy cisnące serotoninę oraz kannabinoidy. Cała reszta pewnie też ma na to wpływ ale moim zdaniem mniejszy czy wolniej się manifestujący.
Skutecznym lekiem antydepresyjnym, kiedy wszystko inne zawiedzie okazuje się być dysocjant - S-Ketamina, nad którą trwają badania kliniczne a być może gdzieś jest już dostępna na receptę.
Więc microdosing rc dyso ma szanse wyłamać się z mojego postrzegania wpływu rc na depresję ale branie się za to samemu to jak igranie z ogniem.
depresja a RC
Więc zgadzamy się co do kannabinoidów. Benzo u mnie dla odmiany, nawet jak czułem aurę padaczkową (zajeżdżało mocno spalenizną) po czym miałem serię ataków grand mal, nigdy nie towarzyszył temu żaden epizod depresyjny.
Jeśli chodzi natomiast o ketony to po niedawnym powrocie do 4-cmc po jednej wrzucie chciało mi się wręcz płakać i kończyło się na siedzeniu w pół-mroku w towarzystwie melancholijnej muzyki, w oczekiwaniu na przeminięcie tej zjeby. Mając jednak benzo w zanadrzu wolałem to przeżyć nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego.
Jeśli chodzi natomiast o ketony to po niedawnym powrocie do 4-cmc po jednej wrzucie chciało mi się wręcz płakać i kończyło się na siedzeniu w pół-mroku w towarzystwie melancholijnej muzyki, w oczekiwaniu na przeminięcie tej zjeby. Mając jednak benzo w zanadrzu wolałem to przeżyć nie jestem w stanie wytłumaczyć dlaczego.
depresja a RC
eee XD
Dodano po 1 minucie 21 sekundach:
Co do smakuu ostatnio się zaczarowałem ! Blanc piwo lane kupiłem, cos niesamowitego
Dodano po 1 minucie 21 sekundach:
/Sokolnik666 wrote: ↑3 years agoPale canne ponad 10lat
Staram się palić z głową.... i
Psycha zjebana
Problemy z ciśnieniem
Brałem wiele leków które nie pomogły
Bylem u wielu psychiatrów
Próbowałem palić trawę zamiast *
Wszystko kończyło się na początku
Kto posmakował ten nie zapomni jak smakuje smak
Co do smakuu ostatnio się zaczarowałem ! Blanc piwo lane kupiłem, cos niesamowitego
depresja a RC
Czego bym nie brał i jak źle by nie było, to zawsze najbardziej na wszystko pomagał konkretny sen. Mówią tutaj o wielu godzinach dobrego snu wspomaganego bezno lub canna. Chodzi o to żeby mieć coś do jedzenia pod ręką razem jakąś multiwitaminą.
Zjeść/wziąść multiwitaminę/umyć zęby -> PÓJŚĆ SPAĆ -> obudzić się -> zjeść/wziąść multiwitaminę/umyć zęby -> pójść spać.
I pamiętać, że nie wszystkie znajomości są zawsze dobre i że można je po prostu dobrze zakończyć.
Zjeść/wziąść multiwitaminę/umyć zęby -> PÓJŚĆ SPAĆ -> obudzić się -> zjeść/wziąść multiwitaminę/umyć zęby -> pójść spać.
I pamiętać, że nie wszystkie znajomości są zawsze dobre i że można je po prostu dobrze zakończyć.
depresja a RC
Depresja raczej nie chyba że na zejściu lub jak ktoś jest wypłukany z serotoniny i dopaminy to raczej żaden rc nie pomoże. Dużo orzechów i bananów oraz drzemka się przydaję i człowiek jest zdrowy jak młody bóg. Również polecam suplementy diety witaminy, potas , żelazo magnes i nie ma depresji.
Kra krę mija. Lis ma norę, kret ma ryja. Idę i nos trę. Omijam tę krę. Nie idę tym torem, bo tu lis ma norę.
Kra krę omija. Kret ma ryja. Tu lis ma norę. Ominę ten tor. A ja nos trę.
Kra krę omija. Kret ma ryja. Tu lis ma norę. Ominę ten tor. A ja nos trę.
depresja a RC
No i co się okazuje po dwóch latach? Ja mam zreperowaną główkę i w sumie jestem gotów na odstawkę leków. Jednak musiałbym zrezygnować też z modafinilu, ktory wnosi wiele radości do mojego życia
Trudny wybór, ja i tak wyjeżdżam teraz, więc nie ma mowy o odstawianiu na nieznanym terenie xD
Trudny wybór, ja i tak wyjeżdżam teraz, więc nie ma mowy o odstawianiu na nieznanym terenie xD
depresja a RC
Słuchajcie mam ważne pytanie bo widzę że sporo tu mądrych osób. Czy wskazane jest zapodanie sobie 3cmc będąc w trakcie leczenia antydepresantami(wenlafaksyna). Jestem w końcówce leczenia powoli zmniejszam dawki ale zastanawiam się czy nie będzie to kolidowało z zażyciem trójki(zespół serotogeniczny). Jeśli ktoś wie jak to wygląda to czekam na info.
depresja a RC
Jest takie powiedzenie, albo się bawimy, albo leczymy.NowyNew wrote: ↑4 days agoSłuchajcie mam ważne pytanie bo widzę że sporo tu mądrych osób. Czy wskazane jest zapodanie sobie 3cmc będąc w trakcie leczenia antydepresantami(wenlafaksyna). Jestem w końcówce leczenia powoli zmniejszam dawki ale zastanawiam się czy nie będzie to kolidowało z zażyciem trójki(zespół serotogeniczny). Jeśli ktoś wie jak to wygląda to czekam na info.
depresja a RC
Ile Ci zostało jeszcze tego leczenia? Przy leczeniu byłbym bardzo ostrożny.NowyNew wrote: ↑4 days agoSłuchajcie mam ważne pytanie bo widzę że sporo tu mądrych osób. Czy wskazane jest zapodanie sobie 3cmc będąc w trakcie leczenia antydepresantami(wenlafaksyna). Jestem w końcówce leczenia powoli zmniejszam dawki ale zastanawiam się czy nie będzie to kolidowało z zażyciem trójki(zespół serotogeniczny). Jeśli ktoś wie jak to wygląda to czekam na info.