Ja mogę się odnieść do tego że na początku działalności preda czyli jakieś 5 lat temu, oferował on gotowe eti rozpuszczone w glikolu. Nie wiem czego to było kwestią, ale jego działanie wtedy było bardzo dziwne. Na trzeźwo nawet przy kosmicznych(dla mnie) dawkach rzędu 10 mg żadnej rekreacji, jedynie pomagał przy zaśnięciu niczym większa dawka melatoniny, natomiast jego działanie wyraźnie było czuć po psychodelikach, jako ich ukracacz i wybawienie przy bad tripie. Standardowa dawka 1mg w ciągu 10-15 minut wyłączała całą psychodelę.
Powiedzieć mogę również, że roztwór eti w spirolu długo i dobrze trzyma moc, przetrwał pół roku w tym upalne wakacje, a mocy nie stracił nic a nic.
rozpuscilem 340 eti w 170ml glikolu i mam maly problem otoz o ile jak kiedys rozpuszczalem w wódzie to rozpuszczal sie eti w 100% i zostawal przezrczysty roztwor jak wóda, a teraz ten glikol jest metno-bialy w dodatku plywaja w nim grudki etizolamu ktore momimo intensywnego potrzasania nie chca sie rozpuscic.
ma ktos moze jakies porady co z tym zrobic?
Dodano po 18 minutach 3 sekundach:
wsadzilem na 30min do zamrazarki, wyjalem az oszroniony eliksir, trzese tym i trzese i dalej widze mini grudki plywajace w tym glikolu, czy to mozliwe ze lewe eti dostalem? ponoc w glikolu eti mozna rozpuszczac w duzo wiekszych stezeniach niz ja to zrobilem czyli 2gm/1ml.
moze jakby ta flaszke podgrzac i wtedy zamieszac? niech jakich specjalista sie wypowie, lipa bedzie jak sie okaze, ze 340 eti poszlo sie jebac
ratunku!!
mieszalem to delikatnie schlodzone, mocniej oszronione, podgrzane, w temperaturze pokojowej, nawet uzylem szydelka do wymieszania i nic.
caly czas plywaja mini grudki, niestety musze oznajmic iz dostalem eti porobione czyms co jest nierozpuszczalne w glikolu, nie wazne czym, jednak fakt faktem, eti zostalo czyms pomerdane niestety innego wyjasnienia nie ma szkoda panie kosmito, wielka szkoda
kej nie chce być niemiły ale:
1. czy Twój glikol jest czysty spożywczy? nie domieszkowany niczym co mogłoby wejść w reakcję z eti?
2. wyjaśnij mi, czemu wkładasz to do zamrażarki? glikol (jak każdy rozpuszczalnik) lekko się podgrzewa kiedy się nim coś rozcieńcza ...
To co opisujesz to normalna procedura dla GLIKOLU który zachowuje się inaczej od alkoholu etylowego. Chryste Panie, glikol po dodaniu eti prawie zawsze lekko mętnieje. Wtedy się go podgrzewa mieszając. DELIKATNIE PODGRZEWA, nie do wrzenia.
I eti nie rozprowadza się wódką, to bardzo zły pomysł. Jeśli już to spirytus spożywczy. W wódce eti z czasem może się strącać (i będzie miało nierówną moc) i ma słabą rozpuszczalność.
W glikolu rozpuszczalność to (podaje bezpieczne, nie maksymalne) 10mg / ml, w spirytusie 1mg / ml. W glikolu mieszaninę podgrzewamy lekko aż stanie się klarowna, w alkoholu nie musimy.
Co teraz? Możesz podgrzać i mieszać aż mieszanina się wyklaruje, ale gwarancji jak to się zachowa to nie. Ja bym wywalił i robił od nowa.
maleums, tak, czysto spozywczy
do zamrazarki poszedl na 10min zeby go lekko schlodzic to tak jakby wsadzic do lodowki na 30min, ponoc eti rozpuszczone w glikolu nalezy trzymac w lodowce i to w ciemnym opakowaniu.
To co opisujesz to normalna procedura dla GLIKOLU który zachowuje się inaczej od alkoholu etylowego. Chryste Panie, glikol po dodaniu eti prawie zawsze lekko mętnieje. Wtedy się go podgrzewa mieszając. DELIKATNIE PODGRZEWA, nie do wrzenia.
alkohol tez metnieje po dodaniu eti, z tym ze szybko zyskuje klarownosc, tak rowniez bylo z moim glikolem, niepokoja mnie jedynie te mini grudki na dnie flaszki.
eti nie rozprowadza się wódką, to bardzo zły pomysł. Jeśli już to spirytus spożywczy. W wódce eti z czasem może się strącać (i będzie miało nierówną moc) i ma słabą rozpuszczalność.
swieta prawda ale wczesniej mialem niewielkie ilosci eti wiec nie bylo wiekszego sensu se w spirol zaopatrywac, wystarczyl flakonik.
W glikolu rozpuszczalność to (podaje bezpieczne, nie maksymalne) 10mg / ml, w spirytusie 1mg / ml. W glikolu mieszaninę podgrzewamy lekko aż stanie się klarowna, w alkoholu nie musimy.
tego to juz nie ogarniam, mam rozpuscic eti w glikolu w stezeniu 10mg na 1ml? czyli jak chce zapodac 2mg to musze wycyckac 0.2ml? troche nie rozumiem sensu takiego postepowania
Co teraz? Możesz podgrzać i mieszać aż mieszanina się wyklaruje, ale gwarancji jak to się zachowa to nie. Ja bym wywalił i robił od nowa.
grzalem to i mieszalem, najpierw tak, potem mieszalem schlodzone, potem znowu lekko nagrzane a mimo to male grudki na dnie flaszki dalej sa. nie musisz mnie pouczac jak z benzo postepowac
to takie niemozliwe ze dostalem chujowszy sort? no blagam #muremzapredem
PS, glikol metnieje po zamieszaniu, nie trzeba niczego do niego dodawac jak na olejo-podobna ciecz przystalo
@edit
pozatym pisalem na czacie ze udalo mi sie szydelkiem grudke wylowic, i po zjedzeniu jej poczulem sie lekko wystrzelony
W glikolu rozpuszczalność to (podaje bezpieczne, nie maksymalne) 10mg / ml, w spirytusie 1mg / ml. W glikolu mieszaninę podgrzewamy lekko aż stanie się klarowna, w alkoholu nie musimy.
ps. glikol jest i byl klarowny po wytrzesieniu samym w temperaturze pokojowej nie widze sensu grzania go do wiekszej temperatury tylko po to, aby klarowny wywar zyskal klarownosc jak juz wspomnialem, niepokoja mnie te male, biale grudki na dnie flaszki, sam zerknij
z klarownoscia nie ma zadnego problemu
tego to juz nie ogarniam, mam rozpuscic eti w glikolu w stezeniu 10mg na 1ml?
Pisal maksymalna rozpuszczalnosc, czyli teoretycznie wszystko powinnp sie rozpuscic w takich proporcjach, zakladajac oczywiscie wysoka jakosc produktow.
Tez chcialem napisac o cieplych "kapielach" i mieszaniu.
Ja rozpuszczalem tylko w acetonie i mimo ze nie bylo zadnych grudek ani zanieczyszczen to na moich gumisiach po wyschnieciu zostal bialy nalot.
Nie wiem czy tak ma byc lecz dzialaja konkretnie
Dlatego już chyba piątek osobie pisze, że najlepiej rozpuszczać w spirolu, ale każdy się naczyta że niby lepiej w glikolu i jak ślepy w to leci
Ludzie, co wy z taką awersją do etanolu? W najbliższym sklepie powinniście go dostać a latacie za glikolami które nie dość że tworzą takie problemy, to jeszcze ich działanie zdaje sie być inne, przynajmniej dla mnie.
kwasnypapier, też tego nie rozumiem czemu ludzie unikają zwykłego spirytusu. Aczkolwiek mam podejrzenie, że w przypadku osób ćpających benzo w większych ilościach (na niektórych eti działa podobno euforycznie) zaczynali by dochodzić do ilości zaczynających mieszać efekt (20ml roztworu 1/1 eti/alko to wcale nierzadka dawka dla takich agentów i wtedy spiryt zmienia działanie, #niepolecam).
kej, ależ ja nie kwestionuje, że ktoś Ci mógł dać chujowszy sort, brudną samare czy co tam jeszcze Co do miłości do preda - nie, chyba jestem z tych mocniej go krytykujących
Natomiast ni wafla nie wiem co to za grudy i jak Cie wystrzeliwują per oral w takiej dawce??
patrze dzis na flache i po nocce stwierdzam ze te grudki samoistnie sie rozpuscily przez noc, nie mam pojecia dlaczego trwalo to tyle czasu jednak sie rozpuscily same maleums, co to zaznaczylem na fotce flaszki, widzisz na dole ta najwiekza grude? to dwie takie wylowilem i zjadlem, lekki wystrzal poczulem ale bardziej na zasadzie pacebo - cos w stylu ze organizm dostal cos co poczul ze moze go zespidowac, bo stim byl naprawde lekko odczuwalny
co wy macie do tego glikoli kurła? 100% bezprzypalowy bo nie jebie alkoholem, dzieki temu w pracy jestem kryty.
pozatym dalem 12zl za 0.5l, gdzie bym kupil spirol w takiej cenie?
jesli chodzi o dzialanie samej mikstury to jest ok po 250mg czystej molly poszly 4mg(2ml) eti i 30min pozniej spanko, a porobiony tym molly bylem jak sam surwesyn
---------------------------------------------------------------------------
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
______________________________________________
Jeśli mój post pomógł Ci w jakiś sposób daj plusik Nic Cię on nie kosztuje
kej, A Ty z tym alkoholem, to że nie pachnie z japy po spożyciu? Jak myślisz, co bardziej zdradzi człeka, zachowanie czy dziwnym cudem przyłapanie na zapachu alko z paszczy, który można zagryźć czekoladką i powiedzieć że się jadło baryłkę czy cuś?
kej, A Ty z tym alkoholem, to że nie pachnie z japy po spożyciu? Jak myślisz, co bardziej zdradzi człeka, zachowanie czy dziwnym cudem przyłapanie na zapachu alko z paszczy, który można zagryźć czekoladką i powiedzieć że się jadło baryłkę czy cuś?
nie chodzi o zapach z japy tylko o ewentualne trzepanie szafki przez ochrone