Witam wszystkich forumowiczów i psychonautów!
Tak was zaciekawiłem poprzednią fotorelację z uprawy że nadeszła pora by już z większym doświadczeniem nabytym z poprzednim kitem zrobić kolejną fotorelację z uprawy. Tym razem będzie to odmiana Mazatapec.


Więc może na poczatek trochę informacji o tej odmiane: Dokładna nazwa to "Psilocybe Cubensis Mayiescens"

Mazatapec to odmiana meksykańska, pochodzą z Meksyku i są używane przez rdzenną ludność Mazateków. idealna dla tych, którzy kochają duchowe przeżycia. Ma optymistyczną kobiecą energię. Magiczne grzyby Mazatapec wciąż mają w swoich genach dzikie życie Ameryki Środkowej, więc możesz spodziewać się dużych rumieńców z brązowymi kapeluszami. W przypadku Mazatapec ważna jest cierpliwość. Ma starą duszę, której wzrost zajmuje trochę więcej czasu niż w przypadku innych odmian. Wiec bedę musiał uzbroić się w jeszcze większą cierpliwość niż przy McKennaii.. Niektórzy twierdzą, że magiczne grzyby Mazatapec są bardzo delikatne dla organizmu, nie obniżają tak bardzo temperatury ciała, jak inne odmiany, a to pozwala bardziej skoncentrować się na efektach duchowych. Ja już rozpocząłem proces pozostaje czekać, tak wygląda sama grzybnia:


ZDJĘCIE MAKRO KAWAŁKA PRZY BRZEGU (bardzo twardy)


ORAZ ZDJĘCIE CAŁEGO KITA TUŻ PO OTWORZENIU

W temacie tak jak w poprzednim będę starał się na bieżąco informować co się dokładnie dzieje z grzybnia. Co i jak z nią robię, będzie również regularna fotorelacja gdy tylko zaczną wychodzić primordia/piny. Tymczasem na razie fotki zestawu i samej grzybni, w porównaniu do poprzedniej wydaje się bardziej rozrośnięta i zbita.

P.S. Co do sklepu to chyba im się zapomniało i dopiero teraz mam a powinno być u mnie kilka dni temu. Niestety tak jak się spodziewałem było tylko to co zamówiłem za regularną cenę. Szkoda trzeba będzie zmienić sklep.
(Aha jeszcze jedno jako że mieszkam w kraju gdzie jest to wszystko możliwe to zastanawiam się nad San Pedro i peyotlem ale tylko dlatego że lubię kaktusy ot tak po prostu ciekaw jestem również czy są legalne jest jeszcze kwiat morning glory też prawdopodobnie zasadzę na wiosnę.

Update ponieważ minął dopiero tydzień od zalania a tutaj już tyle małych pinów proszę bardzo oto aktualne foto.






(Przy mckennaii czekałem 16 dni teraz tylko 7. Codziennie będzie update bo wiecie jak to szybko się dzieje z poprzedniej fotorelacji.)

No i powiem wam że ten growkit zostawiony w spokoju od zalania stojący w jednym miejscu kontrolowany od środka termometrem i higrometrem (temp 20,5-23°C) (wilgotność 99%) jest w dużo lepszej kondycji i bardzo obrodził za pierwszym razem. Wystarczy porównać początki z pierwszym moim growkitem McKennaii gdzie cały czas coś z nim robiłem to pod spód mata grzewcza później zmiana miejsca wietrzenie. Grzyby na prawdę lubią spokój. Oto foty z każdego kolejnego dnia:





No i fota z dzisiaj rano więc zbiory przewiduje na weekend:

Wow ale dużo! Ostatnie Twoje zbiory poprzednich odmian to było raptem parę grzybów a tu cała ekipa do zbioru.
Opowiesz coś więcej o tym kwiecie Morning Glory?

Kleopatra, Tak będzie temat o morning glory niestety uprawę zacznę dopiero na wiosnę.
Ale szybciej pojawią się u mnie nasionka kaktusów San Pedro i peyotla.
Również napisałem 3 trip raporty w jednym z podróży z mckennaii niedługo udostepnie tylko zredaguje tekst.

YinJangcy, czekam na nowosci od Ciebie mordeczko i polubilem cie w chuj mam nadzieje ze sie trzymasz i realizujesz droge ktora poprawi ci sytauacje ja robie to samo i moze kiedys spotkamy sie w lepszych humorach bracie

Dzięki za wsparcie KotPerski, oraz wszystkim we wszystkich tematach.

Wiadomo wszystko w swoim czasie się pojawi na spokojnie.
Mazatapec aktualnie na froncie
Teraz zamawiam część asortymentu chem casino oczywiście nie z darów oraz z całkowicie zachowanym BHP aby jakoś przezimować. Wiadomo Winter is coming..
Dopiero na wiosnę będzie bardzo dużo ode mnie upraw oraz raportów rośliny/grzyby dużo wiem dużo powiem i doradzem.
Czasami opisy chemii ze sklepów tylko o benzo/psycho/dyso/stim/eufo. Także będzie na pewno Troche to pracy i straconego czasu jest ale pewnie dobrze i miło się czyta jeśli kogoś ciekawi temat endogennej psychonautyki lub zwykłego ćpania chemii
Koniec offtop

Dodano po 1 godzinie 46 minutach 38 sekundach:
Kleopatra, Dobrze gdybyś określiła gdzie pisać recenzję i trip raporty bo większość kto to czyta i tak nie wie

Siemano, dziś rano, gdy się obudziłem, kapelusze były otworzone. Wieczorem wyglądały na całkowicie zamknięte i chciałem poczekać aż zaczną się otwierać. No ale przegapiłem moment więc dziś byl dzień kosy i że wszystkiego wyszło 222g ! świerzych grzybów. Zarodników nie zdążyły zrzucić więc mi nie ujebały growkita i został ponownie zalany wodą butelkowaną po wyciągnięciu wszystkich abortów i malutkich grzybków. Oto fota z wczoraj, z dzisiaj i po zbiorze.







Jestem mega zadowolony z tego rzutu. lecz nie mam ochoty na świerzaki, poczekam aż się wysuszą. Zajęły mi 2 pudła do suszenia. Wiem że wpływ na ilość grzybków ma to jak przygotował grzybnie producent ale na pewno też jeśli nie są co chwilę doglądane przestawiane tylko zostawione w spokoju. No w końcu to żywy organizm a nie rzecz. Pozdrawiam wszystkich niedługo pewnie kolejne rzuty.

Siema dzisiaj porada dla growerów którzy już mają swój pierwszy zbiór za sobą i po zalaniu go ponownie otwierają na następny dzień sprawdzić jak się ma i czują nieprzyjemny zapach grzybowy zmieszany z fermentowanym czymś. I na dodatek niebieski nalot. Od razu mówię że wszystko jest w porządku to nie jest pleśń ani żadna infekcja. w pierwszym growkicie też tak miałem to po prostu grzybnia a niebieski nalot który się nie przykleja do patyczka do uszu to utleniająca się psylocybina. Wrzucę foty żeby było wiadomo jak to wygląda. Po prostu jutro lub pojutrze ten zapach zamieni się znów w grzybowy a grzybnia zarośnie białym meszkiem i zacznie wypuszczać kolejne piny owocników.
(Jakieś problemy mam z hostingiem zdj. Jeśli foty znikną w którymś z tematow dajcie znać wszystkie mam zachowane mogę wrzucić na inny hosting)




Pozdro z krainy grzybów

O cie chuj teraz prawdziwe grzybobranie troche z tego wyjdzie zjabeiscie ze ci tak ładnie te nowe wyszły i na bogato czekjam na opisy z fazowania

KotPerski, właśnie z tym fazowaniem to jest tak że jak mam teraz tolerke to muszę czekać 2 tygodnie tolerka psylocybiny (4-po-DMT) i psylocyny (4-ho-DMT) tak wolno spada że jak wczoraj wieczorem zjadłem 15g świeżych to czułem się jakbym dużo kawy wypił i spalił Lolka. :/ także daje sobie spokój na 2 tygodnie. Ale po McKennaii się pojawił suchy opis bo to naprawdę jest inne niż zwykle hedonistyczne narkotyki. Ale będą, będą bo szykuje się na nast growkit bo prawdopodobnie poprzedni nadaje się tylko na przemiał.

Witam po przerwie. Jestem po prostu chory dlatego nie odpowiadałem. ale nie porzucę tego tematu. Ze mną troszkę lepiej dlatego szybko odpowiadam na najważniejsze, oraz opisuje 2 rzut growkitu. Tym razem wydał 5-6 owocników
pewnie jest to spowodowane wahaniami temperatury i wilgoci oraz tym że nie wyrwałem wszystkich Abortów(takie malutkie nie rosnące, z czarnym kapeluszem piny) No była ich ponad setka reszta ukryta pod warstwą okrywająca ciastko.
W 2 rzucie wyrosły tylko tam gdzie nie wyrosły za pierwszym oto foty i pozdro dla wszystkich śledzących temat.

Growkit


Niezauważony abort:


Dodano po 31 minutach 57 sekundach:
Jako ciekawostkę wrzucam foto suszonych w dwóch różnych miejscach.

Jedno suche wyłożone papierem do pieczenia pudelko wysuszyło grzyby tak jak powinno.
Zaś drugie pudełko po butach musiało przepuszczać wilgoć lub samo być zawilgocone a tego nie zauważyłem nie chciało ich wysuszyć tylko po prostu zachodziły wilgocią.
Podczas gdy w pierwszym pudle były już suche te drugie zrzucały zarodniki i były praktycznie Świeże. Przełożyłem do pierwszego i dopiero wtedy wyszly suche po 2 dniach.
Nie ma różnicy w mocy! lecz jest w wadze i można się pomylić z dawkowaniem ponieważ dobrze wysuszone to zazwyczaj 1/10 świeżych a te nieprawidłowo wysuszone no jest problem bo moc taka sama jak pierwszych lecz waga piórkowa i jade po prostu na oko. Dlatego tak ważne jest by przygotować się dobrze do suszenia. Ja się pomyliłem raz i mam naukę na błędzie wy nie musicie.

Te po lewo są w porządku brązowe trzony, te po prawo z białymi trzonami niestety nie i trzeba się pilnować.

Mało ci w tym drugim rzucie wyszło w poprzednich pamiętam że było tego więcej

KryzysWieku, Tak masz rację. Niestety wyszły z tego trzy sztuki dlatego zakończyłem ten rzut szybko, jest już nastawione na trzeci raz. Dwa grzybki były karłowate trzy dobre.
Może tym razem będzie lepiej. Po prostu grzybnia dała z siebie za dużo. Tego się spodziewałem.
Tak to przeważnie wygląda , za drugim razem wychodzą albo lepiej niz za pierwszym razem jeśli pierwszy był słaby albo gorzej jesli był bardzo dobry.

Wolałem teraz zareagować i wyciąć żeby ocalić w całości ciastko oraz żeby już tworzyły się nowe primordia. myślę że następne rzuty będą lepsze niż drugi. Raczej nie będzie już takiego jak był pierwszy chyba że grzybnia znów oszaleje... Na to po cichu liczę, ale zadowoli mnie jak wyda we wszystkich rzutach 400g
A aktualny przebieg ma 252g .

Czyli poprzednie Grow Kity były bardziej hojne co kolejnego testujesz?