Jak kilka postów wcześniej zapowiadałem, porobiłem testy na jakimś CEC-u, co mi go nie było szkoda w razie czego zmarnować.
Ale się nie zmarnował
Kilka razy wyjmowany, otwierany na czas pobierania odpowiedniej ilości, zamykany i z powrotem do lodówki.
I jak go sobie przed chwilą obejrzałem, to nie widać zmian. Nie zbrylił się, nie posklejał ani nie widać nic takiego, co by świadczyło o tym, że zawilgotniał. Więc myślę, że jak coś nie będzie otwierane więcej niż kilka razy, to można spokojnie w lodówce trzymać.
Choć zapewne to też od substancji zależy.
Macie może pomysły, jaka substancja jest teoretycznie najbardziej narażona na zawilgocenie? To bym również sprawdził dla dobra nauki