Po używaniu stymulantów, oprócz typowych rzeczy jak bezsenność i jadłowstręt, strasznie bolą mnie mięśnie w całym ciele. Jest tak mimo że nie używam ich jakoś szczególnie, tzn. nie tańczę, nie włóczę się gdzieś godzinami. Przed i w trakcie używania suplementuję się (magnez, witamina c, glukoza, woda) ale nic to nie daje, ból utrzymuje się kilka dni. Macie jakieś pomysły jak temu zaradzić, albo co oprócz środków przeciwbólowych może pomóc po fakcie?

1. Masz po prostu zakwasy od mimowolnego napinania mięśni (napięty jak plandeka na Żuku nabiera nowego znaczenia...)

2. Może mimo wszytko źle się suplemetujesz? Polecam zrobić podstawowe badania po lotach. Może być zaburzona równowaga elektrolitowa, może zbyt gęsta krew lub kupa innych rzeczy?
Masz ten moment te dwie rzeczy przychodzą mi do głowy.

chelski, norma po stymulantach. Zwyczajnie przesadzasz z dawkami. Zrób sobie przerwę.