Tracer, dobry numer

Osobis ie uwazam, ze masz jednak troszke do zglebienia jesli chodzi o historie muzyki. Zalecalbym ostroznosc w koronowaniu Elvisa - to kopia czarnoskorego Otis Blackwell. Michael Jackson zgoda - choc musialby dzielic tron z Quincy Jones, bo bez niego nie osiagnalby az tyle. I nie wiem czego niby mialby byc prekursorem 2pac. To jeden z najwiekszych storyteller'ow i, dla niektorych, ikona rapu. No ale zaczynal bodajze w 1988roku, gdzie np taka grupa Whodini miala juz 4 albumy studyjne wydane

LL Cool J tez juz dzialal na duza skale. Wiec nie, 2pac zadnych prekursorem rapu nie byl. Co do krola? Mozna sie spierac