Mam pytanie. Troche jak noob, czy Proton VPN dostatecznie mnie chroni. Chodzi mi ukrywanie na co wchodze tak aby administrator sieci tego nie widzial

8wonders wrote: ↑

5 years ago

Mam pytanie. Troche jak noob, czy Proton VPN dostatecznie mnie chroni. Chodzi mi ukrywanie na co wchodze tak aby administrator sieci tego nie widzial

Po pierwsze o jakim systemie mówisz?
Proton VPN zabezpiecza głównie powłokę http, jeżeli korzystasz głównie z przeglądarki - to wszystko będzie ok, administrator nic nie zauważy.
Natomiast programy... już niekoniecznie mogą być ukrywane...

8wonders

Jeżeli śmigasz po stronach www to jak najbardziej tak. Do tego jakaś anonimizująca przeglądarka.
Niestety ruch z oprogramowania będzie już widziany przez admina.

Ja akurat posiadam od dawna PureVPN i jest si.

8wonders
A z mojej strony polecam NordVPN i ExpressVPN
Nie zapisuje logów itd.

Z samym VPN nie można nawet zakrawać na bycie anonimowym w jakikolwiek sposob, przedewszytstkim zacznijcie od postawienia maszyny wirtualnej w srodowisku obecnie używanego urządzenia, proponowałbym np. Whoonix Gateway. Postaw sobie wirtualny system obowiazkowo w linuxie lub innym alternatwynym rozwiązaniu gdyż serwery microsoftu są połączone bezpośrednio z NSA. Mozesz użyć np. Pendrive i stworzyć na nim bootowalny system bez rejestru. tj.
Odpalasz system z pendrive po wszczesniejszej konfiguracji w biosie---> Korzystasz w bliżej nieokreślonym celu ---> po wyjęciu pendrive lub wyłączeniu systemu wszelkie dane i caly rejestr twoich działa zostaje skasowany. Świetnie ku temu służą wersje Linkusa pozwalające zainstalować środowisko testowe z zamkniętym systemem. np. Linux mint.
Whoonix- Pozwala nam stworzyć wirtualne zamknięte środowisko z którego nie wydostaną się ani nie dostaną żadne nieporządane dane.

Tu nie trzeba, aż tak mocno kombinować. W zupełności wystaczy najnowsza wesja TailOS.
Jest tak dobrze zintegrowany z torem, że nawet jakby jeden adres z sieci został przejęty to i tak jest zaszyfrowany. Odszyfrować może go dopiero ostatni węzęł. Do tego VeraCrypt i rozum.

Czyli w twoim przypadku istnieje potencjalna szansa na udane wrogie przejęcie tak zabezpieczonych informacji . Zostawianie przeciwnikowi jakiejkolwiek możliwości dojścia do siebie to albo niewiedza, skrajny deblizim lub celowe działanie co rzuca nowe światło na twoją obecność tutaj.

Dodano po 2 godzinach 53 minutach 35 sekundach:
Kilka osób dziś zapewniało na czacie o idealnym rozwiazaniu szyfrowania jako panaceum na wszystko twierdząć że szyfrowanie np. veracrypt jest niezawodnym systemem na który nie istnieją żadne metody.
Więc
https://pl.wikipedia.org/wiki/T%C4%99czowe_tablice
jak mówiłęm 256b klucz VeraCrypt jest do rozłożenia w godzinę na pojedyńczym dobrym komputerze a nie na wszystkich świata czy systemu google przez długie lata jak zapewniał Cater, Semita Nix i kryształowy
A mówiąc o komputerach potężnych które obecnie istnieją w uniwersum zwanym ziemią Łamanie takiego kodu trwa kilkadziesiąt sekund.

Wiadomość moderatora Gargameli

4mmc wrote: ↑

5 years ago

Z samym VPN nie można nawet zakrawać na bycie anonimowym w jakikolwiek sposob

Kilkukrotnie sugerowałem powyższy fakt na łamach forum.

4mmc wrote: ↑

5 years ago

Kilka osób dziś zapewniało na czacie o idealnym rozwiazaniu szyfrowania jako panaceum na wszystko twierdząć że szyfrowanie np. veracrypt jest niezawodnym systemem na który nie istnieją żadne metody.
Więc
https://pl.wikipedia.org/wiki/T%C4%99czowe_tablice

Jeśli dobrze pamiętam, dla każdego wolumenu, Vera Crypt stosuje 512-bitową sól, co skutecznie utradnia wykorzystanie rainbow tables w celu deszyfrowania.

Starałem się jedynie przybliżyć przyszłemu odbiorcy różnicę w zastosowaniu obu metod, nie traktuj tego absolutnie jako personalnej obrazy Gargameli chodziło mi o mocny kontrast, Co do twoich narzędzi są świetne jeśli ktoś potrafi je obsłużyć, Sam stawiałbym stacjonarny system na debianie.
Co do innych użytkowników wymienionych pod moim postem pozwól że odpowiem cytatem ich wypowiedzi
na czacie:

Co ty mówisz, do wyjebek spokojnie wystarczy tryb incognito z opery

To najbardziej uderzająca wiadomość która utkwiła mi w pamięci, był jedną z kilku jej podobnych wypowiedzi
komentujących mój post w którym faktycznie delikatnie przekoloryzowalem sytuacje.
To była rada dla innych użytkowników tego forum...
Dla mnie to jest sabotaż, gdyby byli laikami w temacie, zrozumiałbym
ale rzekomo carter jest progamistą od 14 roku życia wiec jego wiedza bije moją na głowę
bo wiem tak naprawdę nie za dużo ot tyle co orientowałem się w jaki sposób mogę zadbać o siebie

Dodano po 4 minutach 42 sekundach:
Muszę poczytać o tych dodatkowych zabezpieczeniach london, nie wiedziałem

4mmc

Widzisz temat anonimowości w internecie to nie taka prosta sprawa. U mnie pierwszym najsłabszym ogniwem jest router; dlatego zmieniłam jego firmware na alternatywny tj. OpenWRT. Mam teraz tyle opcji konfiguracji, filtracji, że głowa mała. Następnie system, tutaj w zasadzie dowolny GNU/Linux, ale w moim przypadku TailsOS. Do tego zaszyfrowane dane czy to dyski, czy to kontenery z dość skomplikowanymi hasłami. Owszem VPN, ale taki, który nie zapisuje logów. Dodam, że każdy provider widzi, że korzystamy z VPNa - nie widzi jedynie co robimy. VPN musi zapezpieczać ruch sieciowy przeglądarki, ale również każdej innej aplikacji. Do tego prywatna komunikacja poprzez bezpieczny komunikator. Tutaj możliwości jest wiele. Ale nie o tym do końca jest temat. I tak najsłabszym punktem jest człowiek. Osobiści znam przypadki jak gość ma postawiony serwer na RaspberyPi i łączy się z nim za pośrednictwem VPNu po SSH i tam wykonuje to co ma do zrobienia. Malinka postawiona gdzieś w "dziczy" internet z modemu na fake dane z nielimitowanym internetem, zasilanie da się ogarnąć. Możliwości jest wiele. Nie trzeba być programistą - wystarczy zdrowy rozsądek i trochę wiedzy

moim zdaniem vpn skutecznie chroni wtedy gdy poczta e-mail przestaje działać bo serwer nie polski i polskie strony www.się nie wczytują.