Latest post of the previous page:
Witam jako że chwilę minęło a już wróciłem do pracy za granicą a jeszcze z tego co widzę bierzecie udział w temacie opowiem w miarę jak to było. Ogólnie nie pierdoliłem się tego wieczoru ani trochę, bardzo głupio i nie rozsądnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo ale robiło się już podobne głupoty a z racji że ćwiczę całe życie prawie i dbam o zdrowie(jedyną przeszkodą były loty od czasu do czasu, mniejsze czy większe). Tego wieczoru z tego co pamiętam miałem przy sobie 3 cmc, 4 cmc, alfe pihp i dostałem sample nie pamiętam co to było ale chyba 3 mmc i chyba jeszcze coś było. Ogólnie wszystko tego wieczoru miałem w sobie. Przeżyłem coś bardzo dziwnego i nie wiem czy Wy też przeżyliście kiedyś coś takiego ale czułem się jakbym był w jakimś innym uniwersum, jakbym w ogóle nie był obecny na tym świecie i nie było to negatywne uczucie. Ciężko to opisać ale pizda była niesamowita. Gorzej na drugi dzień jak zaczęło mnie puszczać, miałem schizy i chciałem uciekać przed wszystkimi. Słyszałem śmigłowiec jakiś to od razu myślałem że lecą po mnie. Było śmiesznie i tragicznie ale ogólnie bardzo mi to pomogło, tego potrzebowałem, żeby się skurwić porządnie, przemyśleć kilka rzeczy i wyjechać do swojej ukochanej pracy i żyć, przez to co przeżyłem czuję że już nie potrzebuje żadnych używek do szczęścia może i na zawsze ? Na pewno na bardzo długi okres. Mam nadzieję że na całe życie. Od tamtego momentu nie wypiłem ani grama alkoholu czy ani razu nie pomyślałem o żadnych prochach. Ogólnie coś tamtego wieczoru się stało, coś musiało się stać i wierzcie lub nie ale ten świat w którym żyjemy to chyba nie jest jedyne co istnieje bo na prawdę to co kurwa widziałem i co czułem to było coś innego. Ogólnie nie polecam takich miksów bo schizy były przejebane na zejściu i na pewno niebezpieczne dla zdrowia. Dziękuje bardzo wszystkim za zaangażowanie i do następnego. Ogólnie to jeszcze bym spróbował kiedyś kwasu lub grzybów czy nawet dmt bo zaciekawiło mnie to co kurwa się działo i co te życie ukrywa. Pozdrawiam wszystkich, elo byki.
