Chciałabym dowiedzieć się czegoś o tolerancji organizmu na różne substancje, i przerwach między dawkami.
Załóżmy że jest osoba xd, która lubi sobie coś przebadać niemal w każdy weekend, no, powiedzmy że 3 weekendy w tygodniu. Ale robi to z zachowaniem BHP- w piątek wieczorem coś zarzuci, nad ranem [załóżmy, około 4] idzie śpiulku [ewentualnie z pomocą melatoninki, ale nic mocniejszego]. Odeśpi ładnie kilka godzin, w sobotę je owoce, warzywa, spaceruje po lesie, sprząta w domu i w ogóle aniołek. I w sobotę wieczorem też coś zarzuca, siedzi znowu do 4, po czym idzie spać. W niedzielę chill i relaksik.
Osoba jest zdrowa, regularnie sprawdza swój organizm, uprawia sport, je witaminki i różne suple, nie choruje przewlekle, w ogóle rzadko choruje.
Od badań oczekuje zniesienia senności, może trochę podbicia libido i mocniejszych odczuć, ale nie spidowania się aż żuchwa chodzi i oczy uciekają. Załóżmy, że osoba jest streamerem- nie macha łapami przez wiele godzin na imprezach rave

I teraz pytanie.
Co można polecić osobie w kwestii substancji? Czy np dobrze jest co weekend zmieniać obiekty badań, bo różne RC zatykają różne receptory, i np. można w jeden weekend wziąć sobie COŚ, a w następny COŚ INNEGO, żeby receptory cosiowe odpoczęły? Czy raczej wszystkie substancje oddziałowują na z grubsza te same receptory, i najlepszy byłby detox zupełny od wszystkiego?

mam nadzieję że napisałam w miarę sensownie to co miałam do przekazania, liczę na dobre rady i thank you from the mountain very very

*jezu, 3 weekendy w MIESIĄCU oczywiście

Substancje które działają na dopamine i noradrenaline głównie a w małym stopniu lub w ogóle na serotoninę można brać tak jak opisałaś i w miarę dlugo normalnie funkcjonować przy zdrowym trybie życia i suplementacji. Natomiast pamiętaj że uzależnienie to już inna sprawa, i z czasem możesz się wjebac i popłynąć.

Natomiast euforyki, empatogeny substancje działające głównie na serotoninę to max raz na 1,5 miesiąca np mdma czy 4cmc i to absolutne minimum. Przy takim 3cmc max raz w miesiącu.

No ogólnie to najlepiej zaglowac, brac głównie stymulanty jak amfetamina czy nep a mdma,3cmc, 4cmc od święta jak napisałem.

Underdog wrote: ↑

1 year ago

Substancje które działają na dopamine i noradrenaline głównie a w małym stopniu lub w ogóle na serotoninę można brać tak jak opisałaś i w miarę dlugo normalnie funkcjonować przy zdrowym trybie życia i suplementacji.

Tak. Ale i przy tym trzeba mieć umiar. Dopamina odbudowuje się w miarę szybko. Serotonina to taka zagadka poliszynela. A jak już mieszasz euforyki to przerwa naprawdę jest wskazana.

Tolerancja tyczy się wszystkich substancji i nie warto często zwiększać dawki bo organizm dostaje bardziej po piczy.
Można na przemian ratować się benzo i thc np.
Nie jestem jakimś super fanem ani jednej ani drugiej rzeczy ale lepiej jarać ziolo jako lekarstwo w przerwach od innych substancji.

Na początku tak robiłem że raz na dwa tygodnie potem sie to przerodzilo we wlasnie 3 weekendy w miesiacu i powiem ze po pol roku mialem juz tak wyrobiona tolerke ze ta magia zniknela. Teraz wrocilem do poczatkowego zalozenia ze raz na dwa tygodnie do tego suplementy nac i tryptofan i jest ok.

Gargameli, Jasna sprawa. Jak ze wszystkim Dlatego też wspomniałem o uzależnieniu, bo takie 3 weekendy w miesiącu to dużo. I nim się zorientuje to będzie odliczać te dni do weekendu z myślą żeby przypudrować nosek.

dziękuję wam bardzo za wyjaśnienie przekażę dalej.
Only Perfect, w jaki sposób zioło ma pomagać w czymkolwiek? Pytam szczerze z ciekawości, czy chodzi o to że gdyby była potrzeba, powiedzmy, zmiany stanu świadomości, to lepiej sobie zajarać niż przypudrować, to masz na myśli?

Jak jesteś streamerem to zioło może pomóc przy regeneracji między streamami.

Tolerancja polega na tym że potrzeba większych dawek żeby osiągnąć ten sam stan który wcześniej osiągaliśmy mniejszymi dawkami. W większości przypadków lepiej zrobić sobie przerwę biorąc coś innego.

Do pracy,nauki czy po prostu żeby nie zasnąć ludzie często wybierają stymulanty które dodają pewności siebie i przyśpieszają reakcje. Pòźniej trzeba to jakoś odespać.

Trzy weekendy w miesiącu? Bardzo dużo. Ja zrobię sobie jeden weekend ( nieraz się przedluzy ) I potem minimum 2-3 miesiące przerwy na regenerację.

Biget wrote: ↑

1 year ago

Trzy weekendy w miesiącu? Bardzo dużo. Ja zrobię sobie jeden weekend ( nieraz się przedluzy ) I potem minimum 2-3 miesiące przerwy na regenerację.

Ja też z reguły 1/2 razy w miesiącu grubiej polece sobie z rc. Czasem się zdarzy że coś pomiędzy zaaplikuje ale to bardzo małe ilości

Only Perfect, benzo to raczej nie pomoże na regenerację organizmu a co najwyżej rozreguluje nam receptory GABA(brane codziennie to już wgl).Benzo to tylko doraźnie ewentualnie gdy chcemy wyhamować bo zabawie i pójść spać.Lepiej celować już w jakieś suple ziołowe na sen typu waleriana czy passiflora lub jakieś nootropy na odbudowanie głowy.Suplementacja ashwagandy, tryptofan do tego dieta i trochę ruchu nie zaszkodzi.

Lece jeden weekend w miesiącu potem odpoczywam.

Trzy weekendy w miesiącu to za dużo, zwłaszcza, że lecisz piątek-sobota. Organizm dostaje po dupie, bo zamiast w weekend odpocząć, po tygodniu pracy, to Ty go dojeżdżasz dragami. Wyjątkowość z ćpania też znika, bo jak wiadomo - wyczekane lepiej smakuje, bo kiedy dasz się receptorom zregenerować, to lepiej Cię klepnie. No i nawet nie wiesz kiedy, okazuje się, że jesteś wjebana, a tylko się oszukujesz, że masz to pod kontrolą.

takBOnie wrote: ↑

1 year ago

Lece jeden weekend w miesiącu potem odpoczywam.

Z moich obserwacji równiez wynika, że to max. 2 weekendy w miesiącu to jest jeszcze ok jak się tak robi 1 miesiąc a potem dłuższa przerwa. A tak to najlepiej jeśli już ktoś chce w ten sposób sobie szaleć to max 1 grubszy balet w miesiącu.