Latest post of the previous page:

bhwolf, oczywiście, amfetamina zabija więcej ludzi w USA niż heroina czy kokaina! Można by powiedzieć że zabija więcej ludzi niż mefedron! Nie mówiąc o pochodnych czyli CMC.

A teraz pomyślmy - to co jest na rynku to 15-50% amfetaminy a reszta wypełniacze!!!!

Wiec jak mi ktoś mówi że on "dopków" nie bierze, ale fetke - jak najbardziej bo polska fetka jest najlepsza, to mnie szlak trafia.

Oczywiście czystość RC u vendorów to też odmienna sprawa... ale raczej ciężko znaleźć np 3-cmc u dobrego vendora z zawartością 10-15% samego 3-cmc, a reszta to syf...

josiek wrote: ↑

5 years ago

bhwolf, oczywiście, amfetamina zabija więcej ludzi w USA niż heroina czy kokaina! Można by powiedzieć że zabija więcej ludzi niż mefedron! Nie mówiąc o pochodnych czyli CMC.

A teraz pomyślmy - to co jest na rynku to 10-15% amfetaminy a reszta wypełniacze....

Wiec jak mi ktoś mówi że on "dopków" nie bierze, ale fetke - jak najbardziej bo polska fetka jest najlepsza, to mnie szlak trafia.

Oczywiście czystość RC u vendorów to też odmienna sprawa... ale raczej ciężko znaleźć np 3-cmc u dobrego vendora z zawartością 10-15% samego 3-cmc, a reszta to syf...

koledzy zjedli po połówce źreny jak 5 złoty na drugi dzień kolega zjazd mały wysral sie i mu przeszło xd ja zjadłem w jeden dzień jakos 0.7 a w drugi 0.3 (nie potrafię sie powstrzymać jak juz mam proszek haha) i później bylo spoko następny dzień rano piwko a po południu sie zaczął zjazd i 5 dni w lozku spędziłem, myślisz ze to futerko?

bhwolf, możliwe że fetka, po niej zjazd jest tragiczny, taki 3cmc do fetki to bajka.
A najgorsze jest to że jak jeszcz 3-cmc, to potem fetka jest dla ciebie słaba, potrafisz grama w noc opierdolić... bo słabe... ale zjazd jak przyjdzie to ... krzyż na droge

josiek wrote: ↑

5 years ago

bhwolf, możliwe że fetka, po niej zjazd jest tragiczny, taki 3cmc do fetki to bajka.
A najgorsze jest to że jak jeszcz 3-cmc, to potem fetka jest dla ciebie słaba, potrafisz grama w noc opierdolić... bo słabe... ale zjazd jak przyjdzie to ... krzyż na droge

a jak lezysz rozjebany na zjeździe i zarzucisz fete to przechodzi na jakis czas? jak to wygląda?

bhwolf wrote: ↑

5 years ago

lezysz rozjebany na zjeździe i zarzucisz fete to przechodzi na jakis czas?

TAK i właśnie feta w tym jest hujowa i tak wciąga! Zaczynasz, masz zjazd, to żeby dobrze się poczuć i wrócić do żywych - zarzucasz znowu fete - o tak koło się zamyka.

Znam ludzi co np tak lecieli miesiąc, praktycznie dzień w dzień, tylko oczywiście czasami mniejsze ilości.

Feta jak feta wszystkie stymulanty mocno uzależniają i lepiej od nich stronić.

Cmc ma to do siebie, że nie da się na tym robić ciągów.

Osobiście byłem dość mocno zaprzyjaźniony z fetą ale brałem tylko w pracy i nigdy nie zabierałem towaru do domu (po za weekendami) funkcjonowałem tak prawie rok bez jakiś większych problemów.

Co do jakości fety bywała taka, że ciary przez głowę przechodziły.

Ostatecznie zmieniłem pracę, otoczenie i z fetą się nie widujemy.

Niestety ćpun ćpunem zawsze będzie i czasem testuje euforyki

Feszek wrote: ↑

5 years ago

Feta jak feta wszystkie stymulanty mocno uzależniają i lepiej od nich stronić.

Cmc ma to do siebie, że nie da się na tym robić ciągów.

Osobiście byłem dość mocno zaprzyjaźniony z fetą ale brałem tylko w pracy i nigdy nie zabierałem towaru do domu (po za weekendami) funkcjonowałem tak prawie rok bez jakiś większych problemów.

Co do jakości fety bywała taka, że ciary przez głowę przechodziły.

Ostatecznie zmieniłem pracę, otoczenie i z fetą się nie widujemy.

Niestety ćpun ćpunem zawsze będzie i czasem testuje euforyki