'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Newsy ze świata używek oraz informacje na temat planowanych zmian przepisów dotyczących dopalaczy.
Status:
maleums
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 274
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 154

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: maleums » 6 lata temu

Ostatni post z poprzedniej strony:

JokerJP wiesz co, to jest tak. Rozumiem, że ktoś dorosły chce sobie jebnąć krechę. Jest dorosły, kupił za kasę którą zapracował, pozyskał co pozyskał legalnie - ok.

Natomiast nie lubie wmawiania sobie, że coś jest zdrowe albo ok bo ma zastosowania medyczne. Amputacja też ma, ale nikt sobie jakoś nogi uciąć nie chce :)

I w sumie to co staram się robić na forum, to pisać o tym, jak sobie nie zepsuć życia używając czegoś rekreacyjnie ;)
I'm going slightly mad

Status:
GrzybeQ
B-K Zwierz
Awatar użytkownika
chlorczak
Posty: 1558
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 724

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: GrzybeQ » 6 lata temu

Jestem za, a nawet przeciw. Facet ma rację w jednym, że amfetamina w rozsądnych dawkach jest praktycznie nieszkodliwa. To po prostu wtedy substancja pobudzająca jak na przykład kofeina. Natomiast władek ma trochę podobny profil uzależniający jak alkohol. Większość pije, ale te 5-10% populacji ma genetyczną skłonność do fizycznego uzależnienie, no i są w ciemniej dupie przez to. Podobnie jest z władkiem. Profil fety, ten miks uwalnianych neuroprzekaźników niesłychanie się podoba tym 5-10% użytkowników, no i wtedy receptory dopaminowe szaleją i są też w ciemniej dupie. Znam kilka osób co jadą na fecie od kilku lat praktyczniej dzień w dzień, 1-2 dni na regenerację w tygodniu i jazda dalej. Nawet najbliższa rodzina nie ma pojęcia co się dzieje, a zdrowotne problemy ujawniają się dopiero po kilku latach ostrej jazdy. Więc cytując wiadomo kogo są tutaj plusy dodatnie i plusy ujemne.

Status:
maleums
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 274
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 154

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: maleums » 6 lata temu

GrzybeQ pisze:Jestem za, a nawet przeciw. Facet ma rację w jednym, że amfetamina w rozsądnych dawkach jest praktycznie nieszkodliwa. To po prostu wtedy substancja pobudzająca jak na przykład kofeina. Natomiast władek ma trochę podobny profil uzależniający jak alkohol. Większość pije, ale te 5-10% populacji ma genetyczną skłonność do fizycznego uzależnienie, no i są w ciemniej dupie przez to. Podobnie jest z władkiem. Profil fety, ten miks uwalnianych neuroprzekaźników niesłychanie się podoba tym 5-10% użytkowników, no i wtedy receptory dopaminowe szaleją i są też w ciemniej dupie. Znam kilka osób co jadą na fecie od kilku lat praktyczniej dzień w dzień, 1-2 dni na regenerację w tygodniu i jazda dalej. Nawet najbliższa rodzina nie ma pojęcia co się dzieje, a zdrowotne problemy ujawniają się dopiero po kilku latach ostrej jazdy. Więc cytując wiadomo kogo są tutaj plusy dodatnie i plusy ujemne.
Sorry, ale piszesz rzeczy co najmniej nieprecyzyjne :)

1. Nie, amfetamina przyjmowana regularnie jest szkodliwa w dowolnej dawce skutecznej. Dlatego jest na recepte. Jeśli chcesz chętnie opowiem ci o wpływie soli amfetaminy na metabolizm komórek nerwowych albo to będzie temat rzeka.
2. Kofeina i amfetamina są całkowicie różne jeśli chodzi o mechanizm działania i efekty
3. To co piszesz o receptorach i miksach neuroprzekaźników - sorry, totalna nieprawda. Dopamina bardzo silnie pobudza ośrodki satysfakcji z działania. Mix soli jest dlatego, że enancjomery amfetaminy mają różny profil działania i taki mix jest mniej euforyczny, ale dalej uzależniający psychicznie..
4. Osoby o których piszesz są uzależnione, co więcej na tym etapie może być fizyczna potrzeba stymulantów dla normalnej funkcji.

W dużym skrócie: ludzie są troszeczkę różni. Ta różnica decyduje o tym czy mamy większą czy mniejszą skłonność do uzależnienia i kontroli konsumpcji. Ale dostatecznie długo przyjmowana amfetamina zawsze uzależni. Uzależnienie to proces uodparniania się na substancję połączony z psychiczną potrzebą tejże i przesunięciem pobudzenia z momentu zażycia na zdarzenia zw. z "tuż przed". Np. osoba uzależniona od ciastek może wręcz nie lubić ciastek, ale i tak je je. Możemy sobie porozmawiać o tym jak wygląda taki proces na fMRI.

Jeśli chodzi o amfetaminę i jej pochodne to są uzależniające bo:
- powodują wyrzut dopaminy z neuronu przedsynaptycznego (potężny)
- blokują wychwyt zwrotny
- blokują rozkład
- same również są agonistami receptora - działają jak "dodatkowa" dopamina

Dodatkowy problem, tyczy się przede wszystkim metaamfetaminy, jest taki, że bardzo negatywnie wpływa na metabolizm neuronu. Nie tylko zmusza go do cięższej pracy, ale także upośledza jego metabolizm. Dlatego amfetamina i jej pochodne bardzo szybko "wypalają" konsumenta i są potrzebne coraz większe dawki szybko. Jednocześnie huśtawka stanów emocjonalnych jest poteżna i to kreuje właśnie uzależnienie psychiczne.
I'm going slightly mad

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 6 lata temu

maleums pisze:
Wizzair pisze:Ciekawe czy o modafinilu słyszał ;)
Modafinil ma słaby wpływ na ciało migdałowate, fenidaty są lepsze.
Zdawało mi się, że pisało tam o narkolepsji.
A tu modafinil radzieckie całkiem nieźle.

Do opisu amf dodałbym ze poza inhibicja zawraca przekaźniki.
Do tego nieodpowiednio użytkowana jest neurotoksyczna.

Mechanizm neurotoksycznego działania amfetamin
W mechanizmie neurotoksycznego działania
amfetamin ważnym czynnikiem jest podobieńs-
two budowy chemicznej amfetamin, mefedronu
i pochodnych fenyloetyloaminy do endogenne-
go neuroprzekaźnika dopaminy (DA).

Łańcuch reakcji inicjujących kaskadę reakcji pro-
wadzących do zmian degeneracyjnych rozpoczyna
atak amfetamin na białka biorące udział w transpor-
cie monoamin do komórek nerwowych (neuronów)
(ryc. 1).
Amfetaminy, np. metamfetamina i ekstaza, po do-
tarciu do mózgu łączą się z błonowym białkiem trans-
porterowym DAT dla DA i zostają pobrane do cyto-
zolu neuronu. Dzięki znacznej lipofilności przenikają
także z łatwością bezpośrednio do wnętrza komórek
i upośledzają magazynowanie DA w pęcherzykach
synaptycznych, powodując jej przemieszczenie do
środowiska cytoplazmatycznego. DA, niestabilna
w fizjologicznym pH panującym w cytozolu, ulega
natychmiast lawinowej autooksydacji do reaktyw-
nych związków chinonowych. W czasie przemian
tych związków wytwarzane są rodniki semichino-
nów, które reagując ze składnikami komórek powo-
dują ich uszkodzenie. DA ulega także rozkładowi
wewnątrz neuronów za pomocą mitochondrialne-
go enzymu monoaminooksydazy (MAO) do kwasu
3,4-dihydroksyfenylooctowego (DOPAC). W czasie
tej reakcji powstaje nadtlenek wodoru, H2
O2
, który
w obecności metali grup przejściowych, a zwłaszcza
Fe2+ w reakcji Fentona, jest źródłem niezwykle reak-
tywnego rodnika hydroksylowego •
OH:
Fe2+ + H2
O2 → Fe3+ + ●OH + OH-
Atakiem rodnika hydroksylowego są składniki
komórkowe: białka, lipidy błon komórkowych, kwa-
sy nukleinowe. Zgromadzona w cytozolu DA ulega
gwałtownemu wyrzutowi do szczeliny synaptycznej
synaps kontaktujących ze sobą neurony, gdzie reagu-
je z receptorami dopaminowymi D1 mieszczącymi
się na neuronach glutaminianergicznych (produkują
glutaminian jako neuroprzekaźnik) lub na astrocytach ARTYKUŁY INFORMACYJNE ARTYKUŁY Wszechświat, t. 112, nr 1 Wszechświat, t. 112, nr 1 –̶ 3/2011
(rodzaj komórek glejowych). Pobudzenie tych re-
ceptorów powoduje uwolnienie do przestrzeni po-
zakomórkowej glutaminianu (Glu). Jeśli szybkość
uwalniania Glu jest znaczna, wówczas przez kanały
jonowe receptorów jonotropowych NMDA i AMPA
przenikają do komórek jony wapnia (Ca2+), które ak-
tywują wiele enzymów, w tym syntazę tlenku azotu,
NOS. Enzym ten odpowiada za syntezę tlenku azotu
NO, który poza pełnieniem funkcji sygnałowych jest
także wolnym rodnikiem. NO może być wytwarzany
pod wpływem Glu nie tylko w neuronach, ale także
w mikrogleju. Reaktywny mikroglej wydziela różne
cząsteczki odpowiadające za rozwój reakcji zapalnej
(cytokiny IL-6, TNF-α, IL-α) oraz anionorodnik po-
nadtlenkowy O2
•−, który prawdopodobnie wycieka z
uszkodzonych mitochondriów. Anionorodnik ponad-
tlenkowy w połączeniu z tlenkiem azotu tworzy nie-
zwykle cytotoksyczny, nadtlenoazotyn ONOO−
. Nad-
tlenoazotyn migruje na krótkie dystanse, ale może
przenikać przez kanały jonowe w błonach komórko-
wych i hamować elementy łańcucha oddechowego
w mitochondriach. Powoduje to zaburzenie procesu
wytwarzania energii potrzebnej do normalnego funk-
cjonowania komórki. Nadtlenoazotyn ulega łatwo
protonacji z wytworzeniem kwasu nadtlenoazotawe-
go, który rozpada się na dwa silnie utleniające pro-
dukty, rodnik hydroksylowy i ditlenek azotu •
NO2
:
Ditlenek azotu i nadtlenoazotyn są silnymi czyn-
nikami nitrozylującymi i powodują nitrowanie bia-
łek, lipidów i DNA. Wyczerpanie się mechanizmów
obronnych komórek prowadzi do stresu oksydacyj-
nego, który odgrywa kluczową rolę w toksyczności
amfetamin. Stosowane jako dopalacze PMA i PMMA
mogą naśladować działanie MTH i ekstazy, a opisa-
ne powyżej mechanizmy mogą również odpowiadać
za ich efekty cytotoksyczne. Pochodne amfetamin
różnią się w swoich własnościach, podobnie zresz-
tą jak różnią się między sobą MTH i ekstaza. MTH
w równym stopniu uszkadza zakończenia neuronów
dopaminowych i serotoninowych, podczas gdy eks-
taza uszkadza bardziej zakończenia neuronów se-
rotoninowych. Jednakże obie substancje powodują
gwałtowne wydzielanie z zakończeń zarówno DA
jak i 5-HT i opisany mechanizm może być wspólny
dla całej grupy tych substancji. Wynika to z faktu, że
białka transporterowe odpowiedzialne za pobieranie
do neuronów DA i 5-HT nie są całkowicie selek-
tywne i transporter dla 5-HT - SERT z łatwością po-
biera do neuronów serotoninowych DA, która ulega
w nich przemianom podobnym do tych, które
zachodzą w neuronach dopaminowych. Można dalej
spekulować, że dopalacze wywołujące objawy po-
dobne do pobudzenia charakterystycznego dla amfe-
tamin (mefedron, pochodne fenyloetyloaminy czyli
związki 2C) będą równie neurotoksyczne jak MTH
i ekstaza, zwłaszcza w długotrwałym stosowaniu.
Jednakże te sugestie wymagają systematycznych ba-
dań na modelach zwierzęcych.




Nie maleuns to nie dla Ciebie;)

Status:
maleums
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 274
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 154

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: maleums » 6 lata temu

Wizzair pisze: Nie maleuns to nie dla Ciebie;)
Serio? :)

A na poważnie, to jest mechanizm in vitro.

Badania in vivo co do toksyczności są dość jasne: amfetamina i metaamfetamina są toksyczne i uzależniające, tak samo kokaina. Paradoksalnie, kokaina jest bardziej neurotoksyczna niż amfetamina, choć oczywiście królem jest metaamfetamina :)

Co do badań nt. kantynonów (mefedron, klefedron i reszta) to jedyne sensowne na szczurach po przeliczeniu dawki na człowieka daje dawkę toksyczną w okolicach 0.5 grama dożylnie. Jako, że nikt normalny takich nie podaje, a kantynony bardzo szybko przestają działać (stąd potencjał uzależnienia psychicznego) dość ciężko jest mówić o ich neurotoksyczności.

I to co napisałeś to prawda, ale równie ważne (np. MDMA) jest "wymęczenie" neuronów. Wbrew pozorom to komórki umieją się pozbierać, a badania in vitro i in vivo na gryzoniach są obarczone tym, że ludzie mają dość zaawansowany i wytrzymały układ nerwowy.

Dlatego zawsze podstawą jest przerwa i zdrowy tryb życia bo te potrafią zbalansować nawet dość mocne substancje.

Natomiast sprawa ma się inaczej przy regularnym (częściej niż raz w tygodniu) używaniu. Tu już mamy oczywiste negatywy amfetamin.
I'm going slightly mad

Status:
GrzybeQ
B-K Zwierz
Awatar użytkownika
chlorczak
Posty: 1558
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 724

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: GrzybeQ » 6 lata temu

maleums Wydaje się, że ze mną polemizujesz, ale napisałeś w sumie to samo tylko innymi słowami. Natomiast wiem, że kofeina i amfa różnią się co do zasady działania. Ale dla mnie na przykład kofeina jest o wiele bardziej szkodliwa niż amfetamina. Dlaczego? Paradoksalnie dlatego, że przy większych dawkach amfetaminy szybko zaczynam odczuwać nieprzyjemnie doznania. Pojawia się pustka w głowie, dużo stresu, zamiast mieć chęci do działania to wkrada się zamuła. Dlatego z władkiem spotykam się od wielkiego dzwonu i jest ok. Po prostu jestem wrażliwy na stimy.
Kofeina jest bardziej zdradliwa. Jej działania można w skrócie streścić tak: uwalnia nam hormony stresu,w tym kortyzol, podnosi ciśnienie, a wszystko to jest maskowane wyrzutem dopaminy. Więc picie kawy(herbaty, coli, kakao i jedzenie czekolady,) to takie stresowanie się i zużywanie przy tym ważnego dla nas neuroprzekaźnika - dopaminy. Zawsze piłem po 2-3 herbaty dziennie, ze 1-2 kawy, oczywiście czekolada i cola też często. I miałem przy k****o mało chęci do działania.
No i tak się stało, że pan Klefedron zajechał mi neuroprzekaźniki do dna dna i jeszcze dna, więc zwykła herbata zaczęła działać depresyjnie. Więc ograniczyłem kofeinę do zera. Nawet nie tyknąłem kostki czekolady albo puszki coli. Po tym nastąpił niesamowity wzrost energii, dopamina szybuje pod niebiosa, a kortyzol chowa się w głębokiej dziurze. Poprawa snu i zwiększone libido już po pierwszym tygodniu. To wszystko wpływa też znacznie na siłę i regenerację organizmu.
Jak ktoś ma problem z motywacją, źle śpi, ma niskie libido, często się stresuję to z całego serca polecam mu odstawić kofeinę. Wiadomo potem można wrócić do drobnych przyjemności ale z głową :thumbup:

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 6 lata temu

Grzybek zacznij jeść i pić normalnie a zamiast schiz nastąpi mobilizacja.
Wspomóz tworzenie energii w organizmie a nie straszna będzie Ci mała czarna;)

GrzybeQ

Status:
GrzybeQ
B-K Zwierz
Awatar użytkownika
chlorczak
Posty: 1558
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 724

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: GrzybeQ » 6 lata temu

Wizzair Nie wiem skąd wniosek , że mam jakieś problemy z jedzeniem? Ja w ogóle nie używam stimów, a dietę mam taką, że sama Anna Lewandowska chciała by na pewno kilka porad ode mnie :D Jem tak zdrowo i pszynie, że muszę teraz zrzucić parę kilogramów na lato. Po prostu miałem zawsze wysoki kortyzol i niską dopaminę właśnie przez kofeinę.

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 6 lata temu

A robiłeś badania?

Status:
GrzybeQ
B-K Zwierz
Awatar użytkownika
chlorczak
Posty: 1558
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 724

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: GrzybeQ » 6 lata temu

Wizzair pisze:A robiłeś badania?
Pewnie, i to różne. Po prostu wszyscy jesteśmy inni dlatego niektórzy nie mogą uwierzyć, że kofeina może tak szkodzić jak im dodaje tyle energii i bez niej nie wyobrażają sobie każdego poranka. Co więcej, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że całe życie od małego spożywa mnóstwo kofeiny w herbacie, czekoladzie, kakao, coli i pepsi. Pepsi tutaj ma akurat połowę kofeiny(15mg na litr) tego co ma cola(30mg na litr). Wszystko zależy od predyspozycji danej osoby. Jak masz problemy ze snem(wysoki kortyzol), to odstaw kofeinę a zobaczysz, że zaczną dziać się cuda. Jak jesteś śpiochem i wyspanie dla ciebie zaczyna się od 7-10 godzin(niski kortyzol) to kawa dla ciebie będzie napojem bogów ;]

Status:
maleums
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 274
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 154

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: maleums » 6 lata temu

GrzybeQ pisze:maleums Wydaje się, że ze mną polemizujesz, ale napisałeś w sumie to samo tylko innymi słowami. Natomiast wiem, że kofeina i amfa różnią się co do zasady działania. Ale dla mnie na przykład kofeina jest o wiele bardziej szkodliwa niż amfetamina. Dlaczego? Paradoksalnie dlatego, że przy większych dawkach amfetaminy szybko zaczynam odczuwać nieprzyjemnie doznania. Pojawia się pustka w głowie, dużo stresu, zamiast mieć chęci do działania to wkrada się zamuła. Dlatego z władkiem spotykam się od wielkiego dzwonu i jest ok. Po prostu jestem wrażliwy na stimy.
Kofeina jest bardziej zdradliwa. Jej działania można w skrócie streścić tak: uwalnia nam hormony stresu,w tym kortyzol, podnosi ciśnienie, a wszystko to jest maskowane wyrzutem dopaminy. Więc picie kawy(herbaty, coli, kakao i jedzenie czekolady,) to takie stresowanie się i zużywanie przy tym ważnego dla nas neuroprzekaźnika - dopaminy. Zawsze piłem po 2-3 herbaty dziennie, ze 1-2 kawy, oczywiście czekolada i cola też często. I miałem przy k****o mało chęci do działania.
No i tak się stało, że pan Klefedron zajechał mi neuroprzekaźniki do dna dna i jeszcze dna, więc zwykła herbata zaczęła działać depresyjnie. Więc ograniczyłem kofeinę do zera. Nawet nie tyknąłem kostki czekolady albo puszki coli. Po tym nastąpił niesamowity wzrost energii, dopamina szybuje pod niebiosa, a kortyzol chowa się w głębokiej dziurze. Poprawa snu i zwiększone libido już po pierwszym tygodniu. To wszystko wpływa też znacznie na siłę i regenerację organizmu.
Jak ktoś ma problem z motywacją, źle śpi, ma niskie libido, często się stresuję to z całego serca polecam mu odstawić kofeinę. Wiadomo potem można wrócić do drobnych przyjemności ale z głową :thumbup:
Nie polemizuje z Tobą, powstrzymywałem się od napisania, że pleciesz bzdury :mrgreen: Przeczytaj jeszcze raz co napisałem.

Kofeina działa poprzez blokowanie receptorów adenozyny. Wszystko o czym piszesz to pochodna tegoż. Co do hormonów stresu - bzdura totalna, większość przypadków płaskiej krzywej kortyzolu to efekt kawki z rana. Kawa raczej zabuża, a w skrajnym przypadku zbija nawet kortyzol. To primo.

Secundo, opowiadanie o czuciu dopaminy albo serotoniny włóż między bajki. Mierzenie czego, gdzie i ile coś uwalnia w mózgu to super skomplikowana sprawa, a pisanie, że czujesz dopaminę to super bzdura. A adrenokortykotropinę albo pregnenolon czujesz? Gonadoliberynę?

Co do tego co piszesz o kortyzolu to serio, nie masz żadnego pojęcia o kortyzolu. Hormon który powoduje, że masz chęć żyć rano to kortyzol. Weź sobie podręcznik i poczytaj o charakterystyce kortyzolu. Kortyzol jest jak noga. Noga jest zła? Kortyzol ma być prawidłowo, nie nisko. Nie wiem skąd bierzesz dane o ludzkich hormonach, ale chyba nie z książek.

Tertio, to co piszesz o kofeinie - tak, o ile przyjmujesz ją np. z napojów energetycznych czy w tabletkach. Ponad wszelką wątpliwość na ludziach udowodniono, że 0.5g kofeiny dziennie z kawy ma pozytywne efekty. Wielu osób zapomina o tym, że kofeina jest neuroprotekcyjna (słaby antydepresant), a sama kawa zawiera dużo antyoksydantów i jest jednym z niewielu ich źródeł w diecie.

Po czwarte - to co piszesz o "zużywaniu" się dopaminy to bzdura totalna. To, że lubisz kawę co daje CHWILOWY wyrzut dopaminy wynika z tego, że lubisz kawę. Jak komuś dasz kofeinę w zastrzyku, efektu nie będzie. Dopamina się nie "zużywa" w normalnych warunkach czyli kiedy nie przyjmujemy substancji psychoaktywnych, tak samo jak nie oszczędzasz krwi bo się "zużyje"

Po piąte, to co jara Ci dopaminę faktycznie to RC. Odstaw na 3 miesiące i zobaczysz. Powiem szczerze, bardzo niewiele osób ma problemy od samej kawy. Natomiast cola i czekolada powodują wahania cukru. I to faktycznie ma wpływ na motywację. Ale nie mów, że motywacja to dopamina, bo to również serotonina i norepinefryna. Ludzie są bardziej skomplikowani, a tłumaczenie subiektywnych odczuć obiektywną, jeszcze błędną, mechaniką to błąd.

Dodano 31 maja 2018, o 13:01
GrzybeQ pisze:
Wizzair pisze:A robiłeś badania?
Pewnie, i to różne. Po prostu wszyscy jesteśmy inni dlatego niektórzy nie mogą uwierzyć, że kofeina może tak szkodzić jak im dodaje tyle energii i bez niej nie wyobrażają sobie każdego poranka. Co więcej, wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że całe życie od małego spożywa mnóstwo kofeiny w herbacie, czekoladzie, kakao, coli i pepsi. Pepsi tutaj ma akurat połowę kofeiny(15mg na litr) tego co ma cola(30mg na litr). Wszystko zależy od predyspozycji danej osoby. Jak masz problemy ze snem(wysoki kortyzol), to odstaw kofeinę a zobaczysz, że zaczną dziać się cuda. Jak jesteś śpiochem i wyspanie dla ciebie zaczyna się od 7-10 godzin(niski kortyzol) to kawa dla ciebie będzie napojem bogów ;]
Grzybek, to co piszesz o kortyzolu to bzdura totalna. Kortyzol u ludzi jest opisany tzw. krzywą dobową. Rano powinien być wysoko, wieczorem nisko. Oprócz ludzi z mocno uszkodzonymi nadnerczami nie widziałem jeszcze osoby z dzienną sekrecją kortyzolu poza normą. To co ludzie mają pochrzanione to krzywa kortyzolu.

Od dopaminy wysoko, serotoniny wysoko itp. też nie uśniesz. Przestań pisać takie redukcjonistyczne bzdury.
I'm going slightly mad

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 6 lata temu

GrzybeQ słonko.
Przy nadmiarze kortyzolu zaczniesz "tlusciec".

Twoje problemy to m.in problem z wapniem, potasem i magnezem.
No i z jedzonkiem.

Organizm nie ma skąd zaczerpnąć energii + problemy po RC i masz kumulacje.

Ps

https://www.pfm.pl/artykuly/kafeinol-pomoze-po-udarze/1430

Status:
maleums
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 274
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 154

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: maleums » 6 lata temu

Wizzair ma rację. Primo, brak motywacji czy energii to bardzo częsty objaw nadmiaru RC - to raz. I nie wynika to z wypalenia dopaminy, bo dopamina jako neuroprzekaźnik wraca do normy szybko. Wolniej wraca funkcja receptorów i samych neuronów.

Dwa, od nadmiaru i od niedomiaru kortyzolu można nabrać wagi, ale od niedomiaru zdarza się to bardzo rzadko. Choroby o których mówimy to choroby, odpowiednio, Cushinga i Addisona. Ludzie z Addisonem zazwyczaj tracą wagę, ale rzadko czasem nabierają. Ludzie z Cushingiem zazwyczaj nabywają wagi (+ Wizzair :) ) i w bardzo charakterystyczny (księżycowa twarz) sposób, w miejscach gdzie normalnie wagi się nie nabiera. To zresztą może być objaw problemów z kortyzolem z powodów nie spowodowanych endokrynopatią - opuchnięta szyja, twarz, brzuch i np. chude ręce. I co jak co, ale żeby zaburzyć sobie kortyzol to trzeba by pić kawę za kawą od otwarcia oczu do czwartej po południu, a na RC wystarczy pare sesji co tydzień. Heniek jest pod tym względem notoryczny i jemy to nawet jedna długa starcza.
I'm going slightly mad

Status:
GrzybeQ
B-K Zwierz
Awatar użytkownika
chlorczak
Posty: 1558
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 724

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: GrzybeQ » 6 lata temu

Wzzr<>[/b]<>[/url] Wzę chcsz wówć probly ttyczn bo to jst pwn twój konk, sz użo wzę z tgo zkrsu. No to pow c, ż pwn w porównnu z nny użytkownk jst stry chłop szrok wzą n tty ttyczn nbył już klknśc lt tu bo usł z powoów zrowotnych. J prw coznn gotuję, n ówę tu o robnu knpk lbo jjczncy. J ksz jglną jł jk nn n potrfl jszcz wyówć jj nzwy, jk słyszę jkgoś ksprt o żywn w ch to jst on l n n pozo r l gospoyń oowych z "Przyjcółk". I wrz , ż jk przygotowuję posłk to yślę czy n oć czgoś z pots no to surówczk z poorów, oż zsj otkow wk jou no to ślzk lbo orsz, uuu ją wątróbkę clęcą, no to uzupłny sob ź t. Tż stnją nn luz oprócz ns, co ją t jkąś wzę. A j z przyusu usł ją znć w prktykę. A co o RC'ków to w jk ją wpływ, l ój pzo z n n jst ług jkś hrcorowy(only 3/4-cc).
N prwę ożn szukć n słę, tortyzowć. Możn tż zstosowć njprostsz rozwązn sprwzć w prktyc. J tylko zchęc o łgo tstu: sz probly z otywcją(on osttno okrśln jko prokrstyncj), n wysypsz sę obrz, sz obnżon lbo, brk c nrg to ostw kofnę(z kżgo źrół) n w tygon zobcz jk sę bęzsz czuł. To nc n kosztuję, przcż to tylko w tygon, pot ożn pć kwę zbnk :D

lus<>[/b]<>[/url] Tyś to chyb jst luk1985 z różowgo jszcz z hypk o nny ncku, poobny styl :p
Przstń psć tk rukcjonstyczn bzury.<>[/quot]

J to pszę z głowy njproścj jk sę l kżgo użytkownk. Pown zbyt wlu spcjlstycznych nforcj wprowz tylko chos znchęc o yskusj. Rukcjonz w wlu przypkch jst czyś pozytywny.
Co o tgo co pszsz o kortyzolu to sro, n sz żngo pojęc o kortyzolu. Horon który powouj, ż sz chęć żyć rno to kortyzol. Wź sob poręcznk poczytj o chrktrystyc kortyzolu. Kortyzol jst jk nog. Nog jst zł? Kortyzol być prwłowo, n nsko. N w ską brzsz n o luzkch horonch, l chyb n z ksążk.<>[/quot]
To à propos czgo co npsł? Przcż pszę "z nsk" "z wysok". Coś t sczku przczytł.
Trto, to co pszsz o kofn - tk, o l przyjujsz ją np. z npojów nrgtycznych czy w tbltkch. Pon wszlką wątplwość n luzch uowonono, ż 0.5g kofny znn z kwy pozytywn fkty. Wlu osób zpon o ty, ż kofn jst nuroprotkcyjn (słby ntyprsnt), s kw zwr użo ntyoksyntów jst jny z nwlu ch źrół w c.<>[/quot]
Zwykł propgn lobbng przysłu kwowgo. Jk ktoś w przz wl lt stnło kłstwo cholstrolow, któr n szczęśc obcn jst konstruown. Męso jj są b, olj roślnn zboż są ccy. Trwło to 50 lt, wystrczyło tylko, ż rykńsk lobby rolncz opowno posrowło. Tk l ścsłośc po, ż kw to po rop, prz gz towr o njwększy wolun obrotów n śwc. Czy c s opłcn nukowcy zbl l oprócz tj sy ntyutlnczy sz t toksyn? Coś sę n plą o bń. Ckw lczgo.
Po czwrt - to co pszsz o "zużywnu" sę opny to bzur totln. To, ż lubsz kwę co j CHWILOWY wyrzut opny wynk z tgo, ż lubsz kwę. Jk kouś sz kofnę w zstrzyku, fktu n bęz. Dopn sę n "zużyw" w norlnych wrunkch czyl ky n przyjujy substncj psychoktywnych, tk so jk n oszczęzsz krw bo sę "zużyj"<>[/quot]
Kofn to substncj psychoktywn. Tk, opn jst uwlnn, pośrno. Msczku kofn powouję uwlnn rnlny, co jst prkursor rnlny? Zgłś, opn. To co rob kofn? Powouj spk zpsów opny ;)
Al n ów, ż otywcj to opn, bo to równż srotonn norpnfryn. Luz są brzj skoplkown, tłuczn subktywnych oczuć obktywną, jszcz błęną, chnką to błą.<>[/quot]
Pwn. Al opn jst njwżnjsz. Ptologczn nsk pozo opny występuję w jkj chorob? Tk jst, zglśc, w prsj.

Tk jk npsł wczśnj, j tylko zchęc o bzkosztowych tstów prktycznych. N zszkoz, nuż pooż :wv:

Status:
Wizzair
Wściekły wąż
Awatar użytkownika
Użytkownik
Posty: 2068
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 720

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: Wizzair » 6 lata temu

GrzybQ<>[/b]<>[/url] gwrntuj ż lus<>[/b]<>[/url] to n luks n stttrt.

Znwstuj w posłk o śrn g obrj kloryc zrozusz. Często probl n jst kortyzol glk.

Słtk z poorów? Chcłś powzć ltr soku poorowgo / zń
0,5 l Jn/ zn
0,5l hnryk / zń
2 l woy
1 kfr
Jjk
Kko gorzk

To postw.
Il z tgo sz w znnj c?


N hjp był typ.
Potężn ks poszł n bn, lczn ch.. w co.
Wszyscy orzkl prsję nr ry tu...
Tzyczk;)
Mł suplntcj ltł jk bong n Rosj.

Z uż wgę przywzujc o rcptorów przkźnków, zbyt ł o tgo co n n wpływ, tgo co nukuj rkcj chczn t.

Ps zbyt wysok pozo ktcholn powoujt s choroby co zbyt nsk.
I 2 - w prspktyw prsj o których jscch wystpown opy ówsz?

Bo nru opy w cl glowty n chcłbyś ć;)

Dlj- tory l opy to ctylocholn, sro 35689097 nnych czynnków z trczyc n czl.

Dono 31 j 2018, o 16:40

A jszcz jno- jk łn poprossz to lus<>[/b]<>[/url] wyjśn co sę stn jk n bęz opowngo stosunku ATP o ADP.

A już ogolnj- jn z głównych cch kofny to płukn orgnzu z wpn gnzu.
Stą oj uwg o c.

90 proc ngtywów kofny wynk z brku tych lntów.
W użych loścch gnz wpń zul.

Ogrnj n 4-5 n zstw z góry + otychczsową tę pot zrzuc ł czrn...
Tylko prz kfk solny posłk...

Status:
maleums
Narkotykacz
Awatar użytkownika
Newbie
Posty: 274
Rejestracja: 6 lata temu
Reputacja: 154

'Amfetamina to LEK w czystej postaci!' - Twierdzi Polityk PO

Nieprzeczytany post autor: maleums » 6 lata temu

GrzybeQ sorry, piszesz totalne wierutne bzdury. Im dalej tym gorzej.

0. O redukcjonizmie i terminologi. Nie pisze prosto - piszesz błędnie. Wlazłeś w temat i próbujesz argumentować nt. specyficznych, skomplikowanych mechanizów. Piszesz totalne bzdury, im dalej tym gorzej. Próbujemy rozmawiać o skomplikowanych sprawach i pisze najprościej jak się da. Prościej się nie da bo wychodzą bzdury.

Redukcjonizm w przypadku dyskusji o ludzkiej fizjologii prowadzi do kretynizmów pokroju intelektualnych defekacji inżyniera Zięby. Czyste idiotyzmy dzięki których już parę osób się wychuśtało. I notka: komentowanie mojego stylu i pisanie "że ja to ktoś" - zazdrościsz słownicta czy stylu? To nie ja, a co do mojego stylu - odnoszę wrażenie, że po prostu nie czytasz. Poniżej w punktach bzdury Twojego autorstwa. Dodam, że oprócz wykształcenia mam doświadczenie pracy z ludźmi. I nie jestem Twoim misiaczkiem - nie wiem czemu taki atak ad personam - brakuje merytorycznych argumentów?

1. Dopamina jako prekursor adrenaliny. Adrenalina misiu jest produkowana w nadnerczach i stamtąd uwalniana. W przeważającej większości. Reszta to kropla w oceanie. Dopamina jest produkowana i uwalniana w kilku bardzo ograniczonych regionach mózgu. To że coś z czegoś może organizm wyprodukować, nie oznacza, że tak jest w praktyce. Tu masz typowy błąd wynikający z redukcjonizmu. Przeczytałeś tabelkę konwersji chemicznych i bum. Ale o enzymach, ekspresji tychże i zależnościach już nie przeczytałeś bo za trudne, co?

2. Dopamina nie jest najważniejsza, a teoria o niedoborze neuroprzekaźników w depresji była dawno temu i bzudrna. Zaś najpoważniejsza choroba na tle niedoboru dopaminy to katatonia spowodowana śmiercią neuronów dopaminergicznych (był taki wirus, już uznawany za wyginięty, nie pamiętam dziś nazwy). Depresja i dopamina nie mają specjalnego związku, wręcz w wielu przypadkach środki podbijające dopaminę pogłębiają stany depresyjne. Ba, chroniczne podbijanie dopaminy (np. kokainą) może doprowadzić do depresji. Znowu wychodzi, że nic nie wiesz. Serio, psychiatria to ciężka dziedzina, neuropsychofarmakologia też.

3. O uwalnianiu dopaminy, prekursorach itp. Piszesz tak wierutne bzudry, że szkoda gadać. Mieszasz fachowe słowa wogóle ich nie rozumiejąc chyba. Rozumiesz różnicę między wyrzutem, a uwalnianiem? Nie rozumiesz także dawek i zależności. Nie rozumiesz także jak szybko regeneruje się dopamina, ile jest jej uwalniane (prawda, że nie wiesz? bo nie ma różnic między uwalnianiem od 4cmc, porno i kawy? jaaaassne, brawo, Nobel) i gdzie są normalne zakresy. Porno uwalnia daleko więcej dopaminy. Cukier też. I telewizja. Idąc Twoim tokiem rozumowania zacząłbym od tych trzech. A i co do "niskiego poziomu dopaminy" zazwyczaj zaraz potem ktoś nam wciska suplementy.

4. Co do propagandy przemysłu - istnieje coś takiego jak periodyki naukowe - medyczne i fachowe. Zazwyczaj z nich korzystam. I zanim zaczniesz mówić o tym jak manipulowali z cukrem - nikt kto był z branży w to nie wierzył. To było dla tzw. "ludu" - jak napoje "energetyczne". Natomiast jeśli uważasz, że badania są zmanipulowane - wskaż badania i błędy w poszczególnych sugerujące manipulację. Jeśli tego nie umiesz, zakładam że powtarzasz cudze bzudry.

5. Dopamina nie jest najważniejsza. To jakbyś napisał, że lewe oko masz ważniejsze od prawego. Gratulacje.

6. Pisałeś o tym jak jesteś pełen energii, a kortyzol jest nisko. Bzdura totalna, wysoki kortyzol powoduje, że jesteśmy pełni energii, a czasem nadaktywni wręcz.

7. Twój problem a'propo tego co pisałeś jest taki. Piszesz co zrobiłeś i od razu tłumaczysz to dopaminą i kortyzolem. Na co ja Ci mówie - ok, poczułeś się lepiej, ale nie tłumacz tego nieprawidłowymi interpretacjami.

Tak na podsumowanie: nie chodzi mi o to, że poczułeś się po czymś lepiej. Jeśli tak - brawo. Chodzi mi o to, że nie ma miejsca na redukcjonizm jeśli idzie o ludzki mózg i hormony. Albo masz minimum wiedzy albo staraj się nie pisać zdań w trybie twierdzącym typu "poczułem dopaminę" albo "kortyzol miałem nisko".

Zresztą ogólnie zauważyłem, że masz brzydki nawyk nie adresowania komentarzy w których ktoś pokazuje Ci co napisałeś źle. To sugeruje, że nie obchodzi Ci rozmowa i zakładasz, że nie możesz się czegoś nauczyć. Raczej prowadzisz monolog niż dialog, a to słaba cecha, bo jak czasem ludzi posłuchasz to się okaże, że mówią ciekawe rzeczy. Przypomina mi to co piszesz anegdotkę mojego Ojca (głęboka komuna), jak spotkał chłopa, co kombinował jak z octu spirytusowego spirytus odfiltrować :)

Dodano 31 maja 2018, o 18:28

I Wizzair szczerze mówiąc ma dużo racji.

Ludzie piszą takie rzeczy o mózgu i jego chemi i hakowaniu, że czasem to aż się za głowę chwytam, jakich to my tytanów neurologii mamy w internecie :lol:

Ludzie pomijają strasznie proste detale typu dieta i ruch. Na dzień dzisiejszy wiemy, że dieta to czynnik nr 1 dotyczący ryzyka depresji. Zaraz potem jest sen i ruch. Potem proste badania typu hemoglobina związana, a jak masz problem z objawami depresji i braku energii to polecam zbadać hormony płciowe, zwłaszcza u facetów po 30.
I'm going slightly mad