
Przede wszystkim słowa uznania dla wszystkich zaangażowanych w zorganizowanie tegoż konkursu, dziękuję


Tak wogule, to nie myślałem, że wezmę w tym udział, i to taki spontan trochę wyszedł...
Miał być gulasz...
Mięsko(tu akurat łopatka),cebulę oraz pieczarki podsmażamy wstępnie na patelni wraz z ulubionymi przyprawami i wrzucamy do naczynia żaroodpornego.
Dokładamy ulubione warzywa.
Z racji tego że jesteśmy napruci miejscową fetą i w głowie mamy milion pomysłów, to w międzyczasie 'przystrajamy' deskę do krojenia...
Sorki Gargameli, nie mogłem się powstrzymać...

Całość zalewamy rozrobionym sosikiem i wrzucamy do piekarnika.
Odpalamy 180 stopni i po niecałej godzince powinno być palce lizać

Proste,smaczne i dupa rośnie

Pozdro