Ja mam w miare krotki staz (niecale poltora roku, a kiedys glownie MJ, psychodeliki i raz na jakis czas stymulanty) i RC pokazaly mi, ze jednak nie zawsze moge ufac swojej silnej woli (do tej pory uwazalem, ze kazda uzywke umiem kontrolowac).
To po pierwsze i najwazniejsze (bo ta wiedza sprawia, ze wycofuje sie powoli z tego, bo jestem za stary by cos zawladnelo moim zyciem).
Po drugie: ze jestem w stanie robic skrajne rzeczy pod wplywem (takie ktore moga zaburzyc moje dosc poukladane zycie), bo wlacza mi sie ciekawosc, ktorej nie umiem poskromic w moim nietrzezwym wydaniu (a z natury jestem typem "ciekawe co sie stanie gdy.."

). Za to moze moje wpisy komus pomoga, albo cos uzmyslowia.
Po trzecie: na trzezwo zostala mi wieksza kreatywnosc. Po ciagach gdy wpadalem na rozne pomysly a moj mozg dzialal na wyzszych obrotach tak jakby mu to zostalo i czesto wpadaja mi do glowy rozne pomysly.
Ogolnie gdy przychodzi trzezwosc i trwa tydzien, miesiac, na szczescie okazuje sie, ze wszystko wraca do normy. Nie chce mi sie realizowac glupich pomyslow, a ja robie sie bardziej odpowiedzialny. Czlowiek sie cieszy, ze przezyl co przezyl, ale widzi tez z perspektywy negatywy a czesto swoja glupote i nieumiarkowanie.
Ogolnie namawiam do zycia w trzezwosci, a uzywki traktowac tylko jako tzw wentyl bezpieczenstwa, by odreagowac, miec cos co na chwile zdejmie z barkow ciezar codziennosci.
Nie wiem czy jest tu ktos, kto z czystym sumieniem moze polecic RC na dluzsza mete - jest duza szansa, ze akurat Tobie zabiora wiecej niz innym, tego nie wiesz nigdy, a czesto ludzie robia dobra mine do zlej gry.