W tym temacie piszemy opinie i recenzje o 1B-LSD 125mcg BLOTTERS ze sklepu Predator-rc | In this topic, we write opinions and reviews about 1B-LSD 125mcg BLOTTERS from Predator-rc
1B-LSD
Formula: C24H31N3O2
Wyglad : biały karton w przeciwieństwie do 1P bez napisu żadnego
Dawka: 2 kartony
S&S w miarę odpowiednie, muzyka kobieta ale nie o tym
Substancja aktywna, nie jest tak wizualna jak 1p-lsd choć to pewnie zależy dla kogo. Kolorów i wrazen słuchowych dużo mniej.
Mindfuckowo jest tak samo jak przy 1P-lsd. Dużo mniejszy bodyload u mnie wystąpił i substancja ogółem na plus pod względem mentalności, miła odmiana dla 1p
Zalety:
- Myslenie abstrakcyjne , kwasowe
- zdecydowanie lepszy odbior muzyki
- chec rozmowy z innymi
Wady:
- Brak jakichkolwiek CEV i OEV
Brak fraktali, jedynie lekko podniesione kolory
- bodoload
Podsumuwujac substancja to miła odmiana dla 1P (które wśród lizergamizdow zbyt dużej konkurencji nie miało i nie ma) powodujaca znacznie mniej wizuali. Jak dla mnie jedyne co była zaoferować to kwasowe myslenie.
Ocena ogólna 8/10
P.s. to moj pierwszy trip raport wiec bądźcie wyrozumiali. W najbliższym czasie będzie ich wiecej
1B-LSD 125mcg BLOTTERS Predator-rc - opinie, recenzje, działanie, opis
Profil sklepu: predatorRC
1B-LSD 125mcg BLOTTERS Predator-rc - opinie, recenzje, działanie, opis
W tym temacie piszemy opinie o 1B-LSD 125mcg Blotters ze sklepu Predator-rc.cc | In this topic, we write opinions and reviews about 1B-LSD 125mcg Blotters from Predator-rc.cc
Moje życie, mój cyrk, moje małpy, nie masz tutaj wstępu, łbie zaparty!!
1B-LSD 125mcg BLOTTERS Predator-rc - opinie, recenzje, działanie, opis
3x1B LSD to wszedł bardzo mocno, jak dla mnie.
Ciężka faza, ale przyjemna.
Kolorów od cholery, taka "zorza polarna" przed oczami, i ogólnie dziwny świat, taki nierealny
Nogi miękkie, i jakby ktoś ruszał drogą, fajny trip xD
Ciężka faza, ale przyjemna.
Kolorów od cholery, taka "zorza polarna" przed oczami, i ogólnie dziwny świat, taki nierealny
Nogi miękkie, i jakby ktoś ruszał drogą, fajny trip xD
Zwycięzcy nigdy się nie poddają. Ci, którzy się poddają, nigdy nie zwyciężają.
1B-LSD 125mcg BLOTTERS Predator-rc - opinie, recenzje, działanie, opis
Dzień przed zażyciem kartoników, najadłem się, zero wspomagaczy itp. W dniu zażycia,wyspany, dobry humor, brak jakiś negatywnych odczuć.
Kartoniki całe białe, bezwonne. Po chwili trzymania w ustach, czuć chemiczny smak.
Godzina 11:42 - położyłem na język 2x blottery 120mcg
Godzina 12:15 - pierwsze odczuwalne różnice. Coś w stylu rozmazywania się obrazu. Towarzyszył temu bardzo dobry nastrój.
Godzina 12:42 - bardzo mocno odczuwalne efekty. Wszystko zaczęło się ruszać, towarzyszyła temu chęć wymiotowania. Było to spowodowane, falowaniem obrazu, dopóki się nie przyzwyczaiłem do poruszającego się obrazu, chęć wymiotów cały czas temu towarzyszyła. Do 13:30 nie ruszałem się praktycznie bo było mi nie dobrze i siedziałem na kanapie przykryty kocem i patrzyłem za okno, dobrze się przy tym bawiąc.
Godzina 13:30 - patrząc już na całego odbytego tripa, mogę śmiało powiedzieć, że już zaczął się wkręcać peak. Ogromne zaciekawienie otacząjącej mnie rzeczywistości. Patrzyłem przez okno na wiatrak, który był wtedy niesamowity. Bardzo ostrożnie poruszałem się po mieszkaniu wszystkiego dotykając i śmiejąc się. Patrzyłem na kolege, to jego skóra zmieniała kolory i się poruszała.
Godzina 14:05 - szczyt peaku, czas bardzo się dłużył. Słuchałem trance-ów, i hardtrek-ów, ogromnie mi pobudzało to wyobraznie. Dobre 20min zachwycałem się pomarńczą. Zamykałem oczy, wtedy byłem krółem swoich marzeń, nie było rzeczy której bym sobie nie wyobraził. Towarzyszył temu, coraz lepszy humor. Patrząc na swoje ręce, mieniły się one w 3D, było wszystko kolorowe, cudowne. No nie umiem tego opisać.
Godzina 15:30 - poszedłem wziąć kąpiel we wannie. Ściany tworzyły mozaiki i wzory. Piana była kolorowa, woda bardzo przyjemnie wszystko podbijała. Po wyjściu z wanny, ubrałem się i wróciłem do salonu.
Godzina 16:30 - efekty powoli zaczynały słabnąć, już nic nadzwyczajnego się nie działo.
Godzina 18:40 - odczuwałem straszny dyskomfort w układzie moczowym, najbardziej na jądrach. Uczucie gorących jąder i krocza temu towarzyszyło, takie pulsacje ciepła. (bardzo trudno mi to opisać, czasem po chlorach tak miewałem)
Godzina 19:30 - poszedłem sobie po jedzenie, będąc już całkowicie trzeźwym. Ogromny apetyt i mega zmęczony byłem.
Chronologie trochę pomieszałem, bo nie notowałem wszystkiego na bieżąco, ale wszystko co jest napisane jest prawdziwe jak najbardziej.
Na pewno większe efekty wizualne doświadczyłem biorąc 1P-LSD 2x.
Sam trip bardzo mi się podobał, jestem bardzo zadowolony.
2 raz w życiu brałem jakiekolwiek psychodeliki, pierwszą styczność z kartonikami miałem ponad 2 lata temu, od tamtej pory, nie miałem z niczym psychodelicznym stycznośći.
Póki co to wszystko, jak mi się coś przypomni dopisze. W razie pytań, chętnie odpowiem.
Kartoniki całe białe, bezwonne. Po chwili trzymania w ustach, czuć chemiczny smak.
Godzina 11:42 - położyłem na język 2x blottery 120mcg
Godzina 12:15 - pierwsze odczuwalne różnice. Coś w stylu rozmazywania się obrazu. Towarzyszył temu bardzo dobry nastrój.
Godzina 12:42 - bardzo mocno odczuwalne efekty. Wszystko zaczęło się ruszać, towarzyszyła temu chęć wymiotowania. Było to spowodowane, falowaniem obrazu, dopóki się nie przyzwyczaiłem do poruszającego się obrazu, chęć wymiotów cały czas temu towarzyszyła. Do 13:30 nie ruszałem się praktycznie bo było mi nie dobrze i siedziałem na kanapie przykryty kocem i patrzyłem za okno, dobrze się przy tym bawiąc.
Godzina 13:30 - patrząc już na całego odbytego tripa, mogę śmiało powiedzieć, że już zaczął się wkręcać peak. Ogromne zaciekawienie otacząjącej mnie rzeczywistości. Patrzyłem przez okno na wiatrak, który był wtedy niesamowity. Bardzo ostrożnie poruszałem się po mieszkaniu wszystkiego dotykając i śmiejąc się. Patrzyłem na kolege, to jego skóra zmieniała kolory i się poruszała.
Godzina 14:05 - szczyt peaku, czas bardzo się dłużył. Słuchałem trance-ów, i hardtrek-ów, ogromnie mi pobudzało to wyobraznie. Dobre 20min zachwycałem się pomarńczą. Zamykałem oczy, wtedy byłem krółem swoich marzeń, nie było rzeczy której bym sobie nie wyobraził. Towarzyszył temu, coraz lepszy humor. Patrząc na swoje ręce, mieniły się one w 3D, było wszystko kolorowe, cudowne. No nie umiem tego opisać.
Godzina 15:30 - poszedłem wziąć kąpiel we wannie. Ściany tworzyły mozaiki i wzory. Piana była kolorowa, woda bardzo przyjemnie wszystko podbijała. Po wyjściu z wanny, ubrałem się i wróciłem do salonu.
Godzina 16:30 - efekty powoli zaczynały słabnąć, już nic nadzwyczajnego się nie działo.
Godzina 18:40 - odczuwałem straszny dyskomfort w układzie moczowym, najbardziej na jądrach. Uczucie gorących jąder i krocza temu towarzyszyło, takie pulsacje ciepła. (bardzo trudno mi to opisać, czasem po chlorach tak miewałem)
Godzina 19:30 - poszedłem sobie po jedzenie, będąc już całkowicie trzeźwym. Ogromny apetyt i mega zmęczony byłem.
Chronologie trochę pomieszałem, bo nie notowałem wszystkiego na bieżąco, ale wszystko co jest napisane jest prawdziwe jak najbardziej.
Na pewno większe efekty wizualne doświadczyłem biorąc 1P-LSD 2x.
Sam trip bardzo mi się podobał, jestem bardzo zadowolony.
2 raz w życiu brałem jakiekolwiek psychodeliki, pierwszą styczność z kartonikami miałem ponad 2 lata temu, od tamtej pory, nie miałem z niczym psychodelicznym stycznośći.
Póki co to wszystko, jak mi się coś przypomni dopisze. W razie pytań, chętnie odpowiem.
Moje życie, mój cyrk, moje małpy, nie masz tutaj wstępu, łbie zaparty!!
1B-LSD 125mcg BLOTTERS Predator-rc - opinie, recenzje, działanie, opis
Otrzymałem jakiś czas temu od Preddiego 2 sztuki, ot tak z dobroci serca dał, jak zawsze ( dziękuję predatorRC, ). Na początku bardzo zachowawczo 1/4 kartonach na język, gdy poczułem pierwsze efekty wręcz pobiegłem po pozostałe 3/4. Bardzo przyjemne wixy optyczne, sporo przemyśleń, kilka razy nawet się poryczałem od tych myśli, co nie wpłynęło ani trochę negatywnie na odbiór całego tripa ciężko mi powiedzieć ile czasu trwała całość, ale jak na pierwszy kontakt z lizergamidami to jak najbardziej byłem zadowolony, zero bad tripa, i zapewne powtórzę to
"Uwielbiam zapach płonących czarownic o poranku."