Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
Dzień dobry,
Mój znajomy miał metylofenidat na stanie, brałem bo po nim moja depresja zupełnie znikała. Uzależniłem się zanim to mogłem nawet zauważyć. Teraz chcę to rzucić i nie wiem jak, bo ostatnio nie mam trzech tygodni spokoju aby nic nie robić. Przeprowadzka, sprawy majątkowe itd.
Czy jeśli powiem lekarz on zapisze to, że mam uzależnienie? Czy jeśli pójdę do np. ośrodka na detoks to czy to zapiszą? Chcę prosić o rentę a jak ma/miało się uzależnienie to ją trudniej dostać. I jeśli lekarzowi powiem, to czy wyśle policjantów do mnie na przeszukanie? Mam jeszcze zapas, a jestem za młody aby mieć potyczki z prawem. Czy po prostu wszystko wykorzystać a dopiero potem mówić? Czy mówić w ogóle? Z lekarzem rozmawiam następnego miesiąca.
Mam niedługo zacząć bupropion, czy on pomoże z odstawieniowym?
Każda porada może pomóc, dziękuję z góry i przepraszam, jeśli nie te forum.
Mój znajomy miał metylofenidat na stanie, brałem bo po nim moja depresja zupełnie znikała. Uzależniłem się zanim to mogłem nawet zauważyć. Teraz chcę to rzucić i nie wiem jak, bo ostatnio nie mam trzech tygodni spokoju aby nic nie robić. Przeprowadzka, sprawy majątkowe itd.
Czy jeśli powiem lekarz on zapisze to, że mam uzależnienie? Czy jeśli pójdę do np. ośrodka na detoks to czy to zapiszą? Chcę prosić o rentę a jak ma/miało się uzależnienie to ją trudniej dostać. I jeśli lekarzowi powiem, to czy wyśle policjantów do mnie na przeszukanie? Mam jeszcze zapas, a jestem za młody aby mieć potyczki z prawem. Czy po prostu wszystko wykorzystać a dopiero potem mówić? Czy mówić w ogóle? Z lekarzem rozmawiam następnego miesiąca.
Mam niedługo zacząć bupropion, czy on pomoże z odstawieniowym?
Każda porada może pomóc, dziękuję z góry i przepraszam, jeśli nie te forum.
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
Idź do jakiejś poradni od uzależnień (jest wiele miejsc, gdzie darmowo uzyskasz terapię) to tam Ci powiedzą czy potrzebujesz detoksu czy od rzau do ośrodka czy terapia dochodzona itd. Tego kota walisz po kablach?
Lekarz nie może o takich sprawach informować organów władzy, tak samo jak adwokat, czy ksiądz - to są zawody objęte wyskoim stopniem zaufania i mają swój kodeks postępowania i wynikające z tego porzywileje.
Lekarz nie może o takich sprawach informować organów władzy, tak samo jak adwokat, czy ksiądz - to są zawody objęte wyskoim stopniem zaufania i mają swój kodeks postępowania i wynikające z tego porzywileje.
Solid State Society
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
grafikon, metylofenidat nie jest srodkiem zakazanym, tak jak nie uzaleznia fizycznie. Takze odstawienie to psychika. Zreszta, osobiscie uwazam, ze psychicznie tez latwiej go odstawic niz wiele innych, popularnych substancji. Wg mnie nie wymaga zadnego detoksu. Mowisz, ze jestes teraz bardzo zajety - to jest wlasnie najlepszy sposob na odstawienie. Po prostu zajmuj glowe czyms innym i rob wszystko by nie myslec o tym. A jak chcesz o tym gadac z lekarzem, to udaj sie do psychiatry - oni moga to przepisywac i pomoga Ci znalezc rozwiazanie. Lekarz objety jest tajemnica lekarska - nic nikomu nie bedzie mowil. Bo i nie ma tak naprawde o czym
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
beeniepatu, tylko alkohol, opio oraz benzo uzależniają fizyczne.
Uzaleznienie psychiczne moze byc potworne, bo sama psychika przeciez tez jest w stanie wywołać reakcje somatyczne i ludźmi trzesie. Ja bym powiedział, że uzaleznienie psychiczne jest dużo gorsze niż fizyczne, bo objawy fizyczne na pewno mina, a uzależnionym psychicznie bardzo często zostaje sie do końca życia. Metaamfetamina tez uzaleznia jedynie psychicznie, a skret po niej jakbys umierał.
grafikon, mimo wszystko zgadzam się, że metylofenidat pod względem prawnym nie jest narkotykiem (substancja zakazana). Zanim pójdziesz do ośrodka, to wedlug mnie powinienes udać się do specjalisty, np psychologa od uzaleznien i jego spytać o poradę. Możliwe, że uzaleznienie nie postąpiło tak znacznie, żebyś musiał iść do ośrodka. Moze wystarczy schodzić z dawek, lub sa inne sposoby, jest ich parę. Na pewno powinieneś skontaktować się z osobą bardziej kompetentną od nas, ktora rozpozna w jakim stanie jestes. Na pewno nie boj się o tym mówić, uzaleznienie to choroba dla każdego specjalisty, jedynie dla policji to przestępstwo (tutaj skrot myslowy).
Uzaleznienie psychiczne moze byc potworne, bo sama psychika przeciez tez jest w stanie wywołać reakcje somatyczne i ludźmi trzesie. Ja bym powiedział, że uzaleznienie psychiczne jest dużo gorsze niż fizyczne, bo objawy fizyczne na pewno mina, a uzależnionym psychicznie bardzo często zostaje sie do końca życia. Metaamfetamina tez uzaleznia jedynie psychicznie, a skret po niej jakbys umierał.
grafikon, mimo wszystko zgadzam się, że metylofenidat pod względem prawnym nie jest narkotykiem (substancja zakazana). Zanim pójdziesz do ośrodka, to wedlug mnie powinienes udać się do specjalisty, np psychologa od uzaleznien i jego spytać o poradę. Możliwe, że uzaleznienie nie postąpiło tak znacznie, żebyś musiał iść do ośrodka. Moze wystarczy schodzić z dawek, lub sa inne sposoby, jest ich parę. Na pewno powinieneś skontaktować się z osobą bardziej kompetentną od nas, ktora rozpozna w jakim stanie jestes. Na pewno nie boj się o tym mówić, uzaleznienie to choroba dla każdego specjalisty, jedynie dla policji to przestępstwo (tutaj skrot myslowy).
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
Smith, pelna zgoda. Jednak z osobistego doswiadczenia i obserwacji, metylofenidat nie powoduje az takiego uzaleznienia psychicznego. Co wiecej, jest to lekarstwo, ktore we wspomnianym przypadku po prostu zadzialalo. U zdrowej osoby po dluzszym zazywaniu powoduje wlasnie depresje. Pozostaje kwestia dawek, jak brane, itp. Ale tu sprawa jest prosta - wizyta u psychiatry, przedstawienie sprawy i decyzja lekarza co dalej. That''s it
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
beeniepatu, masz racje, tylko metylofenidat to taki 2x słabszy 4f-mph (nie do końca, ale można tak na to spojrzec). W odpowiednich dawkach cholernie uzaleznia. W USA stosowany jest często zamiennie z adderallem, czyli solami amfetaminy prawoskrętnej (chyba prawo, bo już nie pamiętam xD). Tutaj o wszystkim decyduje dawka. Jesli środek byl przyjowany w dawkach rekreacyjnych, a nie terapeutycznych, to może wystąpić spore uzaleznienie. Wiadomo nie od razu, nie u wszystkich, ale jest duze prawdopodobieństwo.
Through sin and self destruction I stumble home, never alone
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
Smith, w stanach mowi sie na to baby coke Mialem epizod zabaw z medikinetem. Potrafilem w godzine trzasnac 60mg. Po dluzszym czasie uzywania nie bylo juz tak fajnie bo stawalem sie "nieobecny". Nie mialem klopotu z odstawieniem. Rozumiem jednak Twoj punkt widzenia. Zreszta jest to uniwersalna prawda - beda decydowaly kwestie osobnicze
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
Dziękuję bardzo za porady.
beeniepatu, Uzależnienie różni się od osoby do osoby, akurat u mnie niemożliwe jest zrobienie czegokolwiek podczas odstawieniowego. Odstawieniowe u mnie objawia się strasznym zmęczeniem, depresją, niechęcią do czegokolwiek, gorszą niż już miałem przed braniem tego.
Wczoraj stało się coś okropnego co spowodowało u mnie sporo stresu. Czuję, więc, że mój problem tylko się pogorszy. Myślałem, że w sumie może odstawię to stopniowo, ale jednak muszę o tym porozmawiać z lekarz. Jeśli on nie pomoże, to poszukam porady u lokalnego ośrodka.
beeniepatu, Uzależnienie różni się od osoby do osoby, akurat u mnie niemożliwe jest zrobienie czegokolwiek podczas odstawieniowego. Odstawieniowe u mnie objawia się strasznym zmęczeniem, depresją, niechęcią do czegokolwiek, gorszą niż już miałem przed braniem tego.
Wczoraj stało się coś okropnego co spowodowało u mnie sporo stresu. Czuję, więc, że mój problem tylko się pogorszy. Myślałem, że w sumie może odstawię to stopniowo, ale jednak muszę o tym porozmawiać z lekarz. Jeśli on nie pomoże, to poszukam porady u lokalnego ośrodka.
Mówienie lekarzowi o uzależnieniu
grafikon, ja to doskonale rozumiem. Chodzi mi o to, ze metylofenidat mozna stosowac terapeutycznie - jest to lekarstwo. Wiec idz do psychiatry i poradzicie sobie z Twoim problemem razem
Ceterum censeo Carthaginem esse delendam